DT Z crossfitem po formę (Strony 17 i 33)

koło 65kg, na październik ma być 63,5 a narazie mogę mieć parę kg dodatkowo :)

Miska wczorajssza:

PODSUMOWANIE:

Czas na podsumowanie tej czesci zmagan oraz rozpoczęcie nowej czesci. Moim celem była poprawa wytrzymałości, sily przy jednoczesnym spadku jak największej ilości smalcu. W zasadzie wszystko poszlo do przodu. Pospadalem mocno z obwodow, ale taki tez byl cel- chce isc z waga spokojnie do przodu, a nie dodawac kolejnego smalcu do smalcu. Wiadomo- mieso tez polecialo, nie mam zludzen.

Wymiary (wcześniejsze/ dzisiaj rano na czczo)

Waga: 83.1/ 76kg
Pas: 84cm/ 78,5cm
Bic: 38cm/ 36,5cm
Udo: 62cm/ 60cm

Zdjecia

Pierwsze zdjiecie dla porównania mniej-wiecej pokazujące moja forme jakis czas przed rozpoczęciem testu.














Maxy:
Płaska: 5x 78,5kg
Martwy: 5x100kg (podczas WODu)
Przysiad: 1x 92kg (po calym WODzie)

Cel:
Glownym celem będzie dalsza poprawa ogolno rozumianej formy sportowej (glownie sily oraz wytrzymalosci silowej). Wiadomo- mieso mile widziane, dlatego kcal nie będę sobie żałować. Nie chce się zalac, a raczej isc do przodu spokojnie z miesem, ale sylwetka jest w sumie drugorzedna.

Trening:
Będę trenowac wg schematu 3dni on/ 1 dzien off. Trening stricte crossfitowy. Wg tego wzoru ponizej. Ze wzgledu na roznego rodzaju obowiazki/wyjazdy nie zawsze bede mial mozliwosc przeprowadzenia takiej liczby treningow, ale postaram sie trzymac zalozen.



Miska
Ostatnio jadlem kolo 1800-2000kcal, teraz na pewno bede tylko dodawac. Mysle, ze mniej-wiecej kolo 3000kcal powinno docelowo spokojnie wpasc.

Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2012-06-30 11:07:09

łokuźwa, ale sie spasłeś no, teraz to już wygląda sensownie
a plan fajny, powodzenia w realizacji i oby plecy już nie krzyżowały planów treningowych

jaki pucuch

Dobrze jest, widać że się nie opyerdalałeś

no waga poleciała, brzuch sie odslonil

powodzenia w kolejnych treningach

No, nie myślałem, że aż tyle poszło przez taki krótki czas. Dobrze, że zdecydowałeś się już podbić kalorię.
powodzenia :)

Dzieki wszystkim. Na ten moment wszystko ogarniam i mysle, ze jutro pojutrze juz bede w stanie na porzadniej ruszyc z dieta o zwiekszonej liczbie kcal. Dzisiaj w planie mial byc trening kondycyjny. Zrobilem go w formie wycieczki w Tatry Zachodnie.

WOD 1
ok 6h wędrówki (z przerwami liczac), 972m roznicy w gore. Szczyt ok 1800m. Calosc dosyc mocno mnie styrala nie mowiac o tym, jak jestem spieczony. Miska wycieczkowa, ale staram sie trzymac bialko wysoko. Jutro i pojutrze kolejne treningi.

Kilka fotek:

Ładne foto. Czerwone Wierchy?

Piekne widoki

Ciekawi, mnie jak będą wyglądać teraz twoje treningi