Ronnie Coleman - legenda

ronnie220 - to prawda, podobnież strzeliste bicepsy również kwestia doboru ćwiczeń.

kult - wymiata PRZY SWOJEJ WADZE, Arnold tyle nie ważył a mimo tego i tak się go porównuję z najlepszymi współczesnymi kulturystami.

Takie porownania wdl mnie sa bledne, nie ze wzgledu na forme arniego, ale tak ogolnie, bez sensu.

Jeżeli już mowa o Flexie:

Lapy Flexa hehe

Ronnie miał ogromne przywodziciele :) w odróżnieniu od Cutlera, który jednak bardziej miał zabudowanie wokół kolan, przez co też lepsze kształty, ale Ron i tak go zjadał:)

Antoś

Ronnie miał wszystko ogromne.Dlatego przewyższał wszystkich i nadal przewyższa.Brak słabych punktów.

Oprocz lydek

Całkiem proporcjonalne i zbudowane






Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2012-06-24 14:16:00

Nie rozumiem tego zachwytu Arnoldem, nieproporcjonalna sylwetka, małe nogi, brak symetrii, słabe wymiary, o docieciu nie bede mowic bo w tych czasach nie stosowano diuretykow jako takich
jak wy możecie porównywać kogoś takiego do Colemana?
dzisiejsi amatorzy są lepsi niz arnold

gringss

Nie rozumiem tego zachwytu Arnoldem, nieproporcjonalna sylwetka, małe nogi, brak symetrii, słabe wymiary, o docieciu nie bede mowic bo w tych czasach nie stosowano diuretykow jako takich
jak wy możecie porównywać kogoś takiego do Colemana?
dzisiejsi amatorzy są lepsi niz arnold

Nieproporcjonalna sylwetka lol, w tamtych czasach były takie kanony, że kulturysta miał wyglądać jak Johnny Bravo. Małe nogi - miał siedemdziesiąt parę na rzeźbie, to wcale mało nie jest. To, że obecne chodzące apteki mają po 90 o niczym nie świadczy. Kiedyś były inne trendy. Jak mogę porównywać Arnolda do Colemana? Ano dlatego, że każdy był legendą w swoim czasie, natomiast gdyby nie ogromna popularność Arnolda to kulturystyka byłaby obecnie tak samo znana na świecie jak karate tsounami, absolutnie niszowa dyscyplina.

PS - ciekawi mnie jeszcze coś - powiedziałeś jedną rzecz z sensem, że w tamtych czasach nie było tak zaawansowanego koksu, a potem rzępolisz, że dzisiejsi amatorzy wyglądają lepiej od Arnolda. No to chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, a dla Schwarza tym większy szacun, że zbudował taką formę na tym co miał.

Pozdro