Arphiel
DZIEŃ 45 (04.06.2012)
I – jajka, maca, ananas, cynamon, imbir, mix owoców leśnych, kokos, chia
II – rolada z indora, awokado, pestki dyni
III – łopatka, razowiec, granat, kasza gryczana
Trening
IIIa – whey, olej kokosowy, granat, czereśnie
IV – serca drobiowe, ryż, masełko, turchawki
V – rosół wołowy z wkładką
warzywa: rzodkiewka, ogórek, pomidor, kalafior, fasolka szparagowa, pieczarki, marchewka, brokuł, cebula, czosnek
napoje: woda ~3l, kawa, herbata z liści malin, czerwona herbata, pokrzywa, mieszanka na dobre trawienie, zielona herbata
suple: omega3, vita-min Olimpu, ZMA, tran, Mg+Ca
DT
A. Ahhhh... była moc, ostatnie 4 powtórzenia to była tylko ja i sztanga – świat przestał istnieć
B1. W końcu progres
B2. Nie umiem przełamać tych cholernych 2 powtórzeń, w trzecim zatrzymuję się na wysokości oczu i niuja więcej nie dam rady
Ostatnia seria to było raczej opadanie 
C1. Dzięki wypadom ledwo co nogami ruszam. Dopiero przy większych ciężarach czuję, że tyłek naprawdę mocno pracuje.
C2. Paliło, bolało, masakra
D. +2 bo ta 21 i 22 to były raczej półpompki, potem padłam na twarz (nos trochę boli
)
Wrażenia ogólne: Zaj**yście mi się dzisiaj ćwiczyło. Czułam jak pracują mięśnie. Niemniej jednak po MC zastanawiałam się czy już nie wystarczy na dzisiaj
Po 20 będą interwały na zakończenie treningu – bieg w lesie
________________________________________________________________
Kurcze coś kolana mi chyba zaczynają szwankować. Jak muszę chybko iść to zaczynają pobolewać. Dziwi mnie jednak to, że na treningu, w przysiadach czy wykrokach nie bolą.
Massmarols, we wcześniejszych pomiarach myślałam, że może błąd w pomiarach te 0,5cm ale teraz widzę, że jednak coś rośnie A u Ciebie za to w końcu rusza i ładnie spadki odnotowujesz. I nawet moc na treningach jest na tej misce 
Oveja, zapewne wielkich różnic nie będzie tylko kosmetyczne poprawki (a już na pewno ja będę na tyle ślepa, że nic nie zauważę ). Jeszcze nie jestem pewna ale planuje podsumowanie na koniec 8 lub 10 tygodnia czyli za półtora lub trzy tygodnie.
I taki mały przedsmak, łapa i bic
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-06-04 19:23:10
I – jajka, maca, ananas, cynamon, imbir, mix owoców leśnych, kokos, chia
II – rolada z indora, awokado, pestki dyni
III – łopatka, razowiec, granat, kasza gryczana
Trening
IIIa – whey, olej kokosowy, granat, czereśnie
IV – serca drobiowe, ryż, masełko, turchawki
V – rosół wołowy z wkładką
warzywa: rzodkiewka, ogórek, pomidor, kalafior, fasolka szparagowa, pieczarki, marchewka, brokuł, cebula, czosnek
napoje: woda ~3l, kawa, herbata z liści malin, czerwona herbata, pokrzywa, mieszanka na dobre trawienie, zielona herbata
suple: omega3, vita-min Olimpu, ZMA, tran, Mg+Ca
DT
A. Ahhhh... była moc, ostatnie 4 powtórzenia to była tylko ja i sztanga – świat przestał istnieć
B1. W końcu progres
B2. Nie umiem przełamać tych cholernych 2 powtórzeń, w trzecim zatrzymuję się na wysokości oczu i niuja więcej nie dam rady
Ostatnia seria to było raczej opadanie
C1. Dzięki wypadom ledwo co nogami ruszam. Dopiero przy większych ciężarach czuję, że tyłek naprawdę mocno pracuje.
C2. Paliło, bolało, masakra
D. +2 bo ta 21 i 22 to były raczej półpompki, potem padłam na twarz (nos trochę boli
)
Wrażenia ogólne: Zaj**yście mi się dzisiaj ćwiczyło. Czułam jak pracują mięśnie. Niemniej jednak po MC zastanawiałam się czy już nie wystarczy na dzisiaj
Po 20 będą interwały na zakończenie treningu – bieg w lesie
________________________________________________________________
Kurcze coś kolana mi chyba zaczynają szwankować. Jak muszę chybko iść to zaczynają pobolewać. Dziwi mnie jednak to, że na treningu, w przysiadach czy wykrokach nie bolą.
Massmarols, we wcześniejszych pomiarach myślałam, że może błąd w pomiarach te 0,5cm ale teraz widzę, że jednak coś rośnie
A u Ciebie za to w końcu rusza i ładnie spadki odnotowujesz. I nawet moc na treningach jest na tej misce
Oveja, zapewne wielkich różnic nie będzie tylko kosmetyczne poprawki (a już na pewno ja będę na tyle ślepa, że nic nie zauważę
). Jeszcze nie jestem pewna ale planuje podsumowanie na koniec 8 lub 10 tygodnia czyli za półtora lub trzy tygodnie.
I taki mały przedsmak, łapa i bic
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-06-04 19:23:10
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Anonim
Kajtek_84
plank up 
Tylko 5 serii (oryginał miał 10) a wyssał ze mnie wszystkie siły. Mam tendencję do przyspieszania im bliżej końca – pierwsze obwody są dla mnie najtrudniejsze 
Bunia77
