cortunia - zamagania ze wszystkim

trzeba mieć marzenia i dążyć do ich realizacji, super, że się duzo ruszasz pzdr

27.03.2012


ZAŁOŻENIA
1800 kcal, 130 białko, 130 węgle, reszta tłuszcz.
węgle w tej chwili u mnie oscylują między 100 a 130.

I. Twaróg w ilości totalnej z oliwą, plus warzywki
II. Jajecznica
III. Schab smażony, plus warzywa
IV. Zupka :)


Warzywki - pomidor, rzedkiewiki, kalafior, cebuli dużo

SUPLE
wiesiołek, lecytyna, siemie lniane mielone, tran i probiotyki
ZMA na noc


TRENING
tylko poranna przebieżka, nic wielkiego.
plus HIM i HAM

PLUS

jesli mi się szybko nie skończy ten kocioł w robocie to oszaleję.
i tyle. nie mam już na nic sił, ciągle tyram, męża z dzieckiem od tygodnia nie widziałam.
cudnie jest.
oraz zayebiście.






Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-03-27 19:05:03

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-03-27 19:05:42

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-03-27 19:07:56

dzień dobry z urlopu krótkiego :)

udało mi się uciec z roboty na dni kilka, odpoczywam (znaczy biegam, robię gpp, tylko siłowni tu nie widzę, ale to nic)

donoszę, że micha czysta, nieliczona

Środa 28.03.2012
I. twaróg z oliwą, warzywki
II. schab z brokułami, razowiec
III. wołowina, warzywki, kasza
IV. dużo (DUŻO) surowego łososia

Czwartek 29.03.2012
I. 4 sadzone na bekonie i warzywki
II. rosół wołowy
III. kaczka, dużo kaczki, warzywa
siakieś orzechy i migdały po trasie
plus 4 km biegu w 30 minut.

a dziś jeszcze nie wiem co będzie.
byczę się i odsypiam, bo sajgon w pracy i tak czeka. oby do 15 kwietnia :D

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-03-30 10:34:50

Dużo surowego łososia to i ja bym zjadła i mogłabym tatarem poprawić

dzień dobry :)

wesołego po świętach ze spuchniętym kolanem :)

było różnie, ale na szczęście menu świąteczne (przynajmniej u nas) sprzyja utrzymaniu czystej michy, nieliczona, ale czysta.

bardzo zadowolona i pełna werwy, wracma do Warszawy i zaisuję się na siłownię, trochę mi sie nudzi ćwiczyc w domu.

10.04.2012


ZAŁOŻENIA
1800 kcal, 130 białko, 130 węgle, reszta tłuszcz.
węgle w tej chwili u mnie oscylują między 100 a 130.

plus - a raczej minus. Wywalam zboża.
podejrzewam, że coś niezbyt mi służa, jedyne na co nie reaguje żołądkowo-jelitowo to makaron al dente i biały (!) ryż.
zostawiam owsiane moczone przez noc, spróbuje też komosę, zobaczymy jak będzie.
Na razie czuję się dziwnie.



plus dużo wody.
warzywa: boczniak, brokuły, kiszona kapusta, pomidor.


SUPLE
wiesiołek, lecytyna, siemie lniane mielone, tran i probiotyki, ZMA

TRENING


dziś tylko siedzę z lodem na kolanie, bo po wielkanocnych biagach w terenie napuchło trochę.

jutro siłka i drugie podejście do maksów.
(na pierwsze spuszczam litościwie zasłonę milczenia bo mi wstyd)


EDIT - przeczytałam swój dziennik.
dżiz ale ja mam wyrzuty sumienia, wiecie?
że de facto trochęc zasu to straciłam - zobaczcie, jestem an forum rok, ciągle coś mi stoi na drodze, ciągle coś nie tak.a to choroba, a to praca.
do dupy to tak trochę.
nie powinnam mieć nadwagi, nie powinnam mieć grubego brzucha.
powinnam mieć ZNACZNIE lepsze wyniki siłowe.

a tu ciągle coś.

no ale nic.
coś mi się dzieje w środku, będzie konkurs, w którym wezmę udział jako frakcja słabych i grubych :)
(serio tak się będzie moj dziennik nazywał)

i tak o.


Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-10 15:36:46

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-10 16:36:56

A ja będę kibicować
o ile nie przegapię konkursu, bo u mnie też się dzieje to i tamto i rzadziej tu zaglądam

cortunia

EDIT - przeczytałam swój dziennik.
dżiz ale ja mam wyrzuty sumienia, wiecie?
że de facto trochęc zasu to straciłam - zobaczcie, jestem an forum rok, ciągle coś mi stoi na drodze, ciągle coś nie tak.a to choroba, a to praca.
do dupy to tak trochę.
nie powinnam mieć nadwagi, nie powinnam mieć grubego brzucha.
powinnam mieć ZNACZNIE lepsze wyniki siłowe.

a tu ciągle coś.

cortunia

Wszystko zależy od Ciebie, to Ty dokonujesz wyboru.

Choroby ok, no czasem po prostu się nie da i trzeba zrobić przerwę.

Jednak pozostała sytuacje, to kwestia zorganizowania się. Ustawienie priorytetów.

Każda z nas ma jakieś zajęcia i obowiązki.

Jedna pracę inna szkołę, chore dzieci, albo chorych rodziców, niespodziewane problemy, naprogramowe zajęcia, dodatkowe obowiązki. Da się jednak jakoś zorganizować. Nawet jeśli nadchodzą słabsze dni, należy nie dopuszczać, by wpadki nie przekreślały, tego co już osiągnęłyśmy.

Wiem, że się da, tylko trzeba bardzo chcieć i bardzo się starać.

Zobacz jak ja się borykłam. Po wielu latach nieudanych prób udało mi się osiągnąć pułap, kiedy mam jakiś wpływ na to, co się dzieje z moim ciałem.

O ile diety potrafiłam trzymać (1000 kcal, 1200 kcal, Montignac, kopenhaska, grejpfrutowa, Herbalife, Tombaka, pszeniczna i reżim treningowy, też nie był mi obcy) o tyle dopracowanie właściwej dla mnie diety i odnalezienie treningów, to już dzieło obliques

Ja jej "tylko albo aż" zaufałam

Każdy ma prawo błądzić, tak jak te dziewczyny, które trafiałą na niewłaściwe fora.

Skoro jednak Ty trafiłaś na właściwe forum, widziś efekty, jakie można osiągnąć, wtapiając się w ten reżim, to nie marnuj tego czasu. Trafiłaś tu, znaczy się chcesz coś zrobić. Masz nakreślone kierunki, to się ich trzymaj.

Drogi na skróty nie ma.


Powodzenia.

Filonko, bardzo BARDZO Ci dziekuje :) bo masz dużo i mocno rację.

juz nie marudzę, obkładam kolano lodem i jadę dalej :)


11.04.2012


ZAŁOŻENIA
1800 kcal, 130 białko, 130 węgle, reszta tłuszcz.
węgle w tej chwili u mnie oscylują między 100 a 130.
bez zbóż. Nabiału jak widac niewiele.



coś mało, do dorzuce orzeszki lub migdały co tam mam w torbie :)

SUPLE
wiesiołek, lecytyna, siemie lniane mielone, tran i probiotyki, ZMA

PLUS
woda ok 2l
kawa 1 sztuka :)

pomidor, dużo kiszonej kapusty, brokuły.

kolano boli, w domu rano HIM i HAM tylko i zwieszanie na drążku - czyli nędzne próby podciagania i opuszczania :)




Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-11 09:47:09

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-11 11:28:52

ZAŁOŻENIA
1800 kcal, 130 białko, 130 węgle, reszta tłuszcz.
węgle w tej chwili u mnie oscylują między 100 a 130.
bez zbóż (komosa i owsiane)

12.04.2012



do bilansu powinnam jeszcze doliczyć dodatkowy kawalek pasztetu (50 gram pewnie, ok 100 kcal) strączkowego - gdyż JEŚĆ.

SUPLE
wiesiołek, lecytyna, siemie lniane mielone, tran i probiotyki, ZMA
PLUS
pomidor, kiszona kapusta, ogórki, papryka

13.04.2012



SUPLE
wiesiołek, lecytyna, siemie lniane mielone, tran i probiotyki, ZMA
PLUS
pomidor, kiszona kapusta, ogórki, papryka


TRENING
HIM i HAM codziennie
plus jakieś delikatne rozbieganie bo kolano przestało łupać :)

UWAGI

JESTEM GŁODNA.
CHCĘ JEŚĆ.

ale o jezu jak mi sie chce jeść...



Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-13 09:37:11

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2012-04-13 09:37:49