Micha wczoraj:
Takie samo jak ostatnio bo czasu nie było żeby coś fajniejszego upichcić
(wyjaśnienie na końcu postu)
Micha dzisiaj:
Tutaj focia pieczonego kurczaka z ryżem :
Jak widać przypraw sobie nie żałuję, ryż ma taki kolor bo ostrej papryki dodałem do niego po ugotowaniu
. A to białe na kurczaku to plaster sera żółtego tak o do smaku
Trening:
Wczoraj:
nie było nic wyjaśnię na końcu postu.
Dzisiaj:
Zestaw 2:
Nogi: Prostowanie nóg w siadzie 4 serie po 12
30kg/35kg/40kg/50kg
Plecy: Wiosłowanie sztangą 4 serie po 12
20kg/30kg/35kg/37,5kg
Łydki: Wspięcia na palce w siadzie 4 serie po 12
40kg/60kg/65kg/70kg
Klatka: wyciskanie ławka skos sztangielkami 4 serie po 12
8kg/10kg/12kg/14kg
Barki:
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3 serie po 12
25kg/30kg/32,5kg
Biceps: Uginane ramion ze sztanga stojąc 3 serie po 12
15kg/25kg/27,5kg
Triceps: Wyciskanie sztangi wąski chwyt 3 serie po 12
25kg/30kg/35kg
Brzuch: Brzuszki na ławce skośnej 3 serie po 12
I teraz długo pewnie przez stałych bywalców mojego dziennika oczekiwane wyjaśnienie:
Otóż jako, iż studiuję miałem dzisiaj kolokwium z przedmiotu teledetekcja(założę się, że 90% z was nie wie co to jest
), a że prowadzący jest niedorobiony i nie ma u niego popraw to musiałem porządnie usiąść nad tematem- zobaczymy co z tego wyjdzie...
. Więc ogólnie ujmując spałem 2h w nocy.
Plany na życie:
Od przyszłego tygodnia będę chciał przejść na FBW 4 razy tygodniowo, przynajmniej będę próbował zależy jak czas pozwoli.
A będzie tak:
Zestawy zostają te same.
Poniedziałek- zestaw 1
Wtorek- zestaw 2
Środa- aeroby
Czwartek- zestaw 1
Piątek- zestaw 2
Sobota- aeroby
Niedziela- wolne
Coraz bardziej rozmyślam nad obcięciem od przyszłego tygodnia 200 kcal, gdyż po ostatnim tygodniu waga słabo poszła w dół. Oraz planuję wrzucić BCAA w dni treningowe przed i po treningu a okazało sie że w domu uleżało pół puchy Pure Bcaa SFD
zostało po ostatniej redukcji).
Samopoczucie:
Ogólnie kto czytał wyżej śpiący jestem ale co wymagać od organizmu po 2h snu. Zaraz lecę zrobić trening na siłownię, a później do domciu jadę
. Więc w sumie jestem zmęczony ale szczęśliwy bo przez parę dni odejdzie mi robota żarcia, które mi zrobi mamusia zgodnie z rozpiską więc na pewno będzie urozmaicenie
.
Dobra lecę na trening moc z nami reduktorami !!
Ps. Trener żyjesz bo 4 dni nic ani widu ani słychu...
Zmieniony przez - zegarsky91 w dniu 2012-04-04 14:51:15
Zmieniony przez - zegarsky91 w dniu 2012-04-04 14:53:13
Zmieniony przez - zegarsky91 w dniu 2012-04-04 14:57:04