Oj... na treningu było super
Dużo się dowiedziałam i dostałam ogrom pochwał za technikę (głównie dzięki korekcie Obli - za co bardzo dziękuję)
Przysiad - Dave powiedział, że robię bardzo dobrze, schodzę wystarczająco nisko, proste plecy - elegancko
Schody się zaczynają w okolicy 60 kg kiedy zaczynam się troche pochylać do przodu - nad czym musze popracować iraz kolana - przy wstawaniu zaczynają mi się kołysać - tutaj zasugerował, że mam jakieś mięśnie niewystarczająco silne i zasugerował bardziej się przyłożyć do ćwiczeń nóg - zwłaszcza wykroki chodzone ze sztangielkami - z uniesieniem kolana do góry przy każdym kroku.
Martwy ciąg - tutaj również dostałam pochwałę, z tym że kazał przy opuszczaniu bardziej prowadzić sztangę po udach (i tak rozwaliłam kolano
) no i przy podnoszeniu jednak schodzic pupą niżej. Obecnie robię MC Sumo - tu też zasugerował skierować stopy na zewnątrz - przez co bardziej ćwiczę wewnętrzną stronę ud - którą zdecydowanie jeszcze chyba nigdy nie czułam
Także biorą się w tej materii również ostro do pracy.
Wyciskanie Leżąc - też dobrze, tylko wcześniej za wąsko chwytałam gryf, teraz już wiem jak mam ćwiczyć i za każdym razem sztangą do klatki (co wczesniej przy dużych ciężarach nie zawsze wychodziło)
Poza tym ćwiczyliśmy jeszcze
podciąganie na drążku z trzymaniem za plecy (był super
) i jeszcze pokazał mi różnicę między push press a military press i też kilka serii zrobiliśmy.
Tak poza tym to czuję się super
Już dawno się tak dobrze nie czułam
psychicznie też odpoczęłam. Dopracowuję wywar który puki co nie bardzo mi smakował, ale mam zamiar to zmienić. @ już się skończyła żołądek w dobrym stanie.
Kupiłam bilety do Polski - a raczej do Pragi
Wyszło taniej a i tak chcieliśmy zwiedzić Pragę to przy okazji w drodze powrotnej zostaniemy na jeden dzień
4 kwietnia mam w końcu tą kolonoskopię - taże dowiemy się może czegos więcej - skąd te krwawienia (chociaż ostatnio ustąpiły) - oby wszystko było w porządku.
No i dziś kupiłam sobie nową walizkę (czaderska
) i olej z wiesiołka (evening primrose oil) w płynie
Mam zamiar stosować, ale to do konkursu.
Teraz muszę przysiąść i sknocić sobie nowy trening na dopracowanie techniki i wzmocnienie nóg i pociągnę go już do konkursu, a potem to już niech się dzieje wola nieba
Chyba szczęśliwa jestem
Może to dlatego, że powoli do mnie dociera, że za 105 dni będę już... żoną