unplugged / dziennik treningowy

to u mnie na siłce jest za to naprawde super czasem nawet słysze teksty: "co Ty robisz takie ćwiczenie dla bab?? weź zrób sobie trudniejszą wersję...etc" Trenerzy wrecz dopingują duże cięzary, asekuruja jak potrzeba, jak coś partacze to poprawią i ogólnie zaj**ista atmosfera, wszyscy ze soba gadaja, zartują, do tej pory nie spotkałam się z taką siłką.... W parku wodnym chodzą lalusie, żeby poprężyć się przed lustrami i dziewczynami, a tu jest naprawdę jak w rodzinie

Un, Ja wiem o co chodzi u Ciebie z tym purem, czytałamjak będziesz robiła swoje to i w purze(jak to odmienić??) się da

Zaległe wypiski:

Wtorkowy trening zaproponowany przez "rade rozumych" ( nie wpisuję ciężarów bo oni dobierali- ćwiczeń nie czułam):

wyciskanie leżąc (na maszynie) - x15
MC x15
rozpiętki na maszynie x15
uginanie ramion ze sztangą - x15
podciąganie kettla do brody- x15
triceps na maszynie( prostowanie ramion siedząc)- x15
młotki sztangielką 4kg x15

7.12.2011 (środa)

Miska czysta,lecz uboga- nie miałam czasu zjeść
1706 kcal, B: 77 T:81 W:161- tak wiem- porażka


Pompka Challange: 59
ATG Challenge:15
____________________________________________________________________________________________________________________________________________

8.12.2011 (czwartek)

Miska:


Trening:




Pompka Challenge:60
ATG Challange:20
____________________________________________________________________________________________________________________________________________

9.12.2011 (piątek)

Jakiś feralny dzień, miałam żołądkowe rewolucje, mało jadłam ze starchu,że pogorszę sytuację. Miski nie wpisuję.


Pompka Challenge:61
ATG Challange:25
____________________________________________________________________________________________________________________________________________

10.12.2011 (sobota)

Miska:



Trening:




Pompka Challenge:62
ATG Challange:30
____________________________________________________________________________________________________________________________________________

11.12.2011 (niedziela)

Miska

bieda:1728kcal B:83 T:95 W:139

Trening:


Pompka Challenge:63
ATG Challange:35


Zmieniony przez - unplugged w dniu 2011-12-12 19:54:51

12.12.2011 (poniedziałek)

To był fajny dzień, mam mocne postanowienie trenować przed pracą i od jutra spróbuję to wdrożyć. Trzymajcie kciuki- jutro wstaję o 5.00

Miska:


Trening:


Pompka Challenge:64
ATG Challange:40



Zmieniony przez - unplugged w dniu 2011-12-12 19:59:42

Wstałaś?

Diana, "radę rozumnych" zapytaj, czy słyszeli o czymś takim, co nazywa się GVT (German Volume Training). Odpowiedź będzie zapewne brzmiała, że nie. Więc zapytaj, czy uważają, że Christian Thibaudeau i Charles Poliquin są w ich mniemaniu przygłupami, skoro propagują trening bez ładu i składu.

Choć ja się zastanawiam, czy jaśnie-oświeceni będą w ogóle wiedzieli, kim są wujek Charles i Thib


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-12-13 23:26:13

Wstałam, ale wypiska będzie jutro, bo padam na twarz Na szczęście ugotowałam na jutro wszystko i micha ogarnięta.

Martucca- nie chce już z nimi gadać, dziś się krzywo patrzyli jak ćwiczyłam, bo nie wykupiłam treningu personalnego a jak weszłam do biura, to już wszyscy wiedzieli,że byłam na treningu, choć nikogo na siłowni nie widziałam. Co za folksdojcze! Ciężko mi ogarnąć, które oko skąd patrzy

Zmieniony przez - unplugged w dniu 2011-12-13 23:50:15

Powiedz im wszystkim:






Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-12-14 00:11:22

Hehe, wierz mi Martucca, że coraz częściej chodzi mi po głowie ta piękna melodia

13.12.2011 (wtorek)

Miska:



Trening:




Pompka Challenge:65
ATG Challenge:45

____________________________________________________________________________________________________________________________________________

14.12.2011 (środa)

Miska:
tłuszczy mi wyszło dużo


Trening:

Pompka Challenge:66
ATG Challenge:50

Zmieniony przez - unplugged w dniu 2011-12-14 23:53:40

unplugged

Dziś druga część treningu personalnego oferowana przez firmę. Przedstawiłam trening Obli, zebrała się "rada rozumnych" (4 trenerów personalnych) i stwierdzili,że wszystko jest bez ładu i składu, pani chwalaca sie nagrodą fitlook kazała bezwzględnie zmienić dietę na tłuszczowo- węglowodanową i jak najbardziej obciąć białko ( ciekawe stwierdzenie, bo nawet nie widziała przykładowej dziennej rozpiski a stwierdziła tak po pytaniu ile posiłków dziennie zjadam- od razu stwierdziła,że za dużo). Na pytanie co mi to da i jakie będę miała efekty- stwierdziła ,że musi już iść do klientki i nie ma czasu.Potem powiedziała, że nie powinnam przyśpieszać metabolizmu a przy moim typie sylwetki go obowiązkowo spowolnić. "Rada rozumnych" najbardziej zapieniła się na trening 10x10, argumentując że to nie ma logiki,gdyż mięśnie się przyzwyczajają i nic z tego nie będę miała. O- i co Wy na to? Bo ja jestem szczerze zaskoczona tymi teoriami.

O zesz w mordę. Mądrzejsi od pokoleń wybitnych trenerów od Vince'a Girondy poczynając (8 x 8), przez Ch. Poliquina ( GVT)i na Ch. Thibaudeau kończąc (OVT) a to nie tylko oni korzystają z tej metodyki. Polska to średniowiecze. wszystko wykraczające poza weiderowską piramidkę to dziwactwo.

Widzisz i nie grzmisz...


Pani od diety nieźle się skompromitowała. Ciekawe czy potrafi odczytać i zinterpretować rozkład btw i kcal. CC to pewnie czarna magia dla niej

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2011-12-14 23:57:30

pani chwalaca sie nagrodą fitlook


eeej chodzisz do Wwy do ZT? Bo tam jest taka jedna Pani Trener co ma fitlook na koncie i mojej koleżance tak rozpisała dietę, że biedna popłakała mi się kiedyś z głodu (a nie miałam nawet 10 dkg nadwagi)oraz chwaliła się jak to jedzie na spalaczach

Zmieniony przez - curara w dniu 2011-12-15 00:05:44