_berry_ : bo woli kombinować z ciałem pod okiem szefowych :)

Pomiarów się nie bój, coś czuję, że jak ruszysz z nowym cyklem redukcyjnym, to będzie się działo.

Pozazdrościć przerwy ;) (a ja szczególnie zazdroszczę nabiału w misce..)

MagdaK też tak myślę.. bo wg mojego rozumowania teraz metabolizm ruszy z kopyta od takiej kaloryczności i potem ucięcie poskutkuje dużo lepiej niż było teraz :) taką przynajmniej mam nadzieję :)

ojc od ciebie tez powiadomki mi nie przychodzily.. ile dziennikow do czytania mam do nadrobienia ojojoj

go_to_fit ja nabiał od niedawna.. wcześniej nabiału zero ale w sumie nic to u mnie nie zmieniło.. czy z nabiałem czy bez waga stała.. tzn nie waga a pomiary..chociaż waga też :D ale waga nieważna zobaczymy co będzie po przerwie :)

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-01 23:12:36

No powiadomki to jakiś żart był ostatnio, bez nich trudno pamiętać o wszystkich dziennikach, do których się zagląda; szczególnie, że co chwilę dochodzą nowe tematy.
Z tym metabolizmem tak samo mi mój mały rozumek podpowiada, życzę Ci by tak było i już nie śmiecę, będę podglądać.

Zmieniony przez - MagdaK w dniu 2011-12-01 23:22:01

o, to jest przykład dziennika, do którego aż miło się wchodzi
jest praca, jest realizacja planu, dajesz od siebie wiele, w takie miejsca aż miło się wchodzi
powodzenia we wszystkim berry

Przejrzalam wlasnie Twoj dziennik i jestem pod wrazeniem walki ze slodyczami, ja juz 6 dzien na odwyku i jest ciezko :(
Podoba mi sie Twoj pomysl z wpisywaniem treningu do tabelki, tez mam taki trening, wiec jak nie masz nic przeciwko to zrobie sobie podobna.

Powodzenia po przerwie

MagdaK możesz "śmiecić", aczkolwiek dla mnie to nie śmieci tylko znak, że ktoś mi kibicuje a to bardzo motywuje do dalszej pracy, która mnie czeka :); miło, że zaglądasz

julia_ na forum jest mnóstwo dziewczyn, które dają z siebie dużo więcej niż ja :) ale tak czy siak dziękuję za wizytę i również życzę powodzenia

Viki to po prostu trzeba przejść i przychodzi taki dzień, że odechciewa się słodyczy na samą myśl co mogą one zrobić z ciałem.. tym bardziej jak mija np 2 albo 3 miesiąc ćwiczeń i nie chce się zaprzepaszczać takiego wysiłku i tyle włożonej w swoje ciało pracy.. wię cot przyjdzie z czasem.. czas wynagrodzi twoje samozaparcie i motywację będzie dobrze a jak już będziesz bez problemu trzymać czystą miskę to mi z pomocą przyszła odżywka białkowa łączona z kakao :) to prawie jak czekolada bez cukru, smaczne i zdrowe i kompletnie nie mam parcia na jakiekolwiek słodycze więc da się i trzymam za ciebie kciuki :) jak ci się zachce to zagryzaj białą kapustą poszatkowaną :) taki zamiennik chipsów :D a tabelki zgapiaj, po to są dzienniki, żeby podpatrywać i zrobić w swoim wszystko by było czytelnie :)

a teraz MISKA

(przerwa w redukcji) zał. 1900kcal: Bmin130/Wmin130/Treszta


WARZYWKA:papryka, pomidor, kapusta biała
SUPLEMENTY:omega 3, ocet jabłkowy 3 łyżeczki, yasmin, odżywka białkowa
i jeszcze rozważam wypicie lampki wina, ale bardziej dlatego, że stoi otwarte wino, które miałam dopić kiedyś tam ale nie dopiłam, może teraz sobie pozwolę.. aczkolwiek gdyby go nie było to pewnie bym o tym nawet nie myślała :)

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-02 20:32:21

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-02 20:34:44

Berry, nie jestem jakimś wielkim specem, ale czy redukcja naprawdę jest konieczna? Sądząc po zdjęciach (choć wiem, że zdjęcia nie zawsze oddają rzeczywistości) Twojej sylwetce niczego nie brakuje.

dlatego nie panikuję jak cm stoją ale jakby poleciało trochę fatu z brzucha, doopy albo ud to wcale bym się nie obraziła niemniej jednak dobrze takie słowa przeczytać od przedstawiciela płci męskiej ale jak to się mówi: zawsze mogłoby być lepiej

MISKA



i POMIARY



i waga ponad 54 kg.. pierwszy raz w życiu 54,2 kg nie no nie no zero paniki.. tak się po prostu zdziwiłam dziś bo jeszcze tyle nie widziałam yasminowy okres się zbliża to pewnie dlatego

a wczorajszy plan na wino nie wypalił :P ciągle coś jadłam i nie było kiedy tego wina pić :P dziś to samo :D

_________________________________________________________________________________________________________

MISKI



dziś bez octu jabłkowego bo mi brakło.. jutro dokupię.. a tak z ciekawości pytanie: jak długo można się wspomagać takim octem jabłkowym?

__________________________________________________________________________________________________________



bosz! jak ten cyc z indyka szybko znika nie nadążam kupować i szybkowarować :)

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-05 20:34:24

_________________________________________________________________________________________________________

lekcja sprzątania w głowie numer.. niech będzie trzecia zaraz po lekcji z babką :)

kompletnie zapomniałam dziś o mikołajkach więc widząc po przyjściu do pracy to "g**** w pazłotkach" (zwrot używany do określenia popularnych przekąsek słodyczowych z wyrobu czekoladopodobnego z toną cukru w kolorowym pazłotku przypominającym grubego mikołaja zapożyczony od Majli) walające się po moim biurku poczułam rozdrażnienie a w głowie pojawiła się myśl "wiedzą, że nie jem słodyczy więc po co mi to goowno kładą przed samym nosem" .. ta myśl jednak po sekundzie odpłynęła w dal a ja spokojnie pomyślałam "hola hola! przecież ktoś chciał sprawić, że uśmiechną się z samego rana poza tym nie jem cukru ani syfów więc dlaczego mają one powodować u mnie frustrację? przecież jestem szczęśliwa, że czyszczę swoją miskę i organizm" i w tym momencie zaczęłam pazłotkowe goowno traktować jako ozdobę choinkową, która zdobiła cały dzień moje biurko a gruby mikołaj uśmiechał się do mnie i życzył tym samym miłego dnia

MISKA



chciałabym jeszcze dodać, że dobrze się czuję na turbomisce bo lubię dużo jeść.. ale moje ciało chyba nie jest zadowolone i nie wiem czy to przez miskę czy przez zbliżającą się yasminową @ zobaczymy co wykażą pomiary po 2tygodniowej przerwie w redukcji chociaż czasem myślę, że kaloryczność na redukcji to mój bilans zerowy

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-06 17:04:05

________________________________________________________________________________________________________

nie wiem czy to przez @, przez nabiał, przez te 1900 kcal czy przez wyimaginowane odczuwanie siebie w szerszej wersji niż jest się w rzeczywistości ale mam wrażenie jakby moje ciało zaczynało falować co zawsze odbieram jako znak tycia.. coraz intensywniej oczekuję na sobotę kiedy to będą pomiary.. przypomniał mi się post martyoo4 - też się czuję jak słonica

TRENING
skusiłam się na ATG challenge i dziś dzień 3 = 15

MISKA


WARZYWA: 2 pomidorki, pół ogórka, papryka, rzodkiewka
SUPLEMENTACJA: omega 3, 3xłyżeczka octu jabłkowego, cynamon, odżywka białkowa

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-07 17:22:23

Zmieniony przez - _berry_ w dniu 2011-12-07 17:25:54

Ja też sobie podczytuję, widzę, że na dosyć wysokiej kaloryczności się redukujesz, zazdroszczę!