"Warzywa na patelni"a redukcja

Ludi_

Na jakiej diecie nie trzeba dawać sporo warzyw? Warzywa najlepiej świeże, ale raz na jakiś czas urozmaicenie będzie si.

IG, to ściema. Ziemniaki złe na redukcji? No tak lepiej brązowy ryż 5x dziennie, bo inaczej redukcja spieprzona. Szkoda, że w praktyce IG z tym IG jest inaczej. U mnie na redukcji podstawa, to owoce typu banany, rodzynki, truskawki.

sciema? oj nie. Moze w odniesieniu do owocow i np. wspomnianych pyr i innych gotowanych warzyw, ale na pewno nie jesli chodzi o slodycze i biala make - widze to z obserwacji czestosci i odczucia glodu, gdy jem i nie jem tych ostatnich

ok, ale tu mowa o produktach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych nie skrajnych.

Nie mówię o modach ,tylko o forumowiczach.
Czasem wejdę na te działy i często widzę, jak ludzie doradzają jeść banany na redukcji /jak ludi w tym temacie.

Ludi, gdzie w tym artykule jest odpowiedź na temat, bo nie dojrzałem?

Sobota i mam czas, to mogę podyskutować.

Odpowiedź na co, i w którym artykule?

Się uczepiłeś tych owoców, wytłumacz mi co jest złego w nich? Są nieprzetworzone(naturalne), mają błonnik, witaminy, małe objętościowo, nie zapychają, można robić z nich szejki i pić, są od zawsze w naszych dietach. Skoro udowodniono, że IG nie ma znaczenia przynajmniej u aktywnych osób, to dlaczego mam ich nie jeść? Wokół ryżu i płatków owsianych świat się nie kręci Też byłem taki jak Ty, skończyło się tak, że do tej pory nie potrafię spojrzeć na płatki owsiane i piersi z kurczaka

W tym dziale osoby zaczynają pierwsze kroki w ogóle z dietą. Przestaw taką osobę z słodyczy na brązowy ryż, to od razu podziękuje po paru tygodniach.

Koniu właśnie perfect prowadzi dziennik. Pokazuje, że jak zje się śmieci, albo napije wina z kobietą, to nie zbrodnia jak sądzą kulturyści, których świat, to aeroby 2x dziennie, suplementacja, której mogłoby być połowę mniej, posiłek co 2-3h po 30g białka i brak życia poza siłownią.



Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-11-26 15:41:30

ze slodyczy na brazowy ryz nie da sie, ale ze slodyczy wlasnie na owoce to jak najbardziej :)

To prawda, ale koniu nie jest kulturystą i sam jak powiedział, nie chce prężyć się w gaciach przed innymi. Więc pokazuje, że to nie zbrodnia. Ale no nie wygląda jak żaden z kulturystów i nie najzwyczajniej w świecie nim nie jest.

suplementacja, której mogłoby być połowę mniej

Ale za to je tyle mięsa, którego mogłoby go być także połowę mniej


Macie po części racje, że tutaj ludzie chcą się odchudzić, a nie dochodzić do żył na brzuchu. Jednak uważam, że zjedzenie owoców powinno się odbywać w okresach, gdy organizm nie przetworzy tego na tkankę tłuszczową. I uważam, że nie ma opcji by dojść do formy startowej przy owocach. Może i jestem old schoolowy, ale dla mnie ig to jest wyznacznik.
Przeliczając b/t/w, na redukcji, gdy metabolizm jest rozkręcony jak poyebany, liczy się każdy gram pożywienia. A po bananach jest się bardziej głodnym, niż po brązowym ryżu. Poza tym uważam, że skoki cukru są niewskazane także na redukcji. Może i old school. Jeśli nie będę startował w zawodach, to na wiosnę zrobię redukcję. Wtedy spróbuję waszą metodę i jeśli zadziała choć w połowie tak dobrze jak ta old schoolowa, to po części zmienię zdanie.

Na razie nie sprawdzałem - nie doradzam.

hadesZiom2

To prawda, ale koniu nie jest kulturystą i sam jak powiedział, nie chce prężyć się w gaciach przed innymi. Więc pokazuje, że to nie zbrodnia. Ale no nie wygląda jak żaden z kulturystów i nie najzwyczajniej w świecie nim nie jest.

suplementacja, której mogłoby być połowę mniej

Ale za to je tyle mięsa, którego mogłoby go być także połowę mniej

Tak samo jak Ty kulturystą nie jesteś, a do żył na brzuchu można zjeść bez spinania się jak wariat.
A czemu to tego mięsa miało by być mniej? jajek nie lubię, twaróg od biedy dla smaku, bo solo przydatnym źródłem protein nie jest, białka z prochu w większości mi się przejadają - mam potwieranych puszek za dobre 2k, a jem jak muszę. Mięso jest moim głównym i praktycznie jedynym źródłem białka, zazwyczaj i tak nie przekraczam 2g/kg masy całkowitej.

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2011-11-26 15:58:04

Nie oldschoolowy tylko nie doinformowany. Uważasz, że skoki cukru na redukcji są złe? Niby dlaczego? Po to jest insa i glukagon żeby kontrolować poziom cukru we krwii i na redukcji, gdzie dietę raczej ubogą w węgle masz często obniżone zapasy glikogeny organizm chętnie wchłonie tą dawkę fruktozy bezpośrednio do mięśni/wątroby a wyrzut insuliny, który sobie zapewniamy odpowiednią dawką węgli i białka daje w okresie zwiększonego zapotrzebowania /po treningu np/ dobry bodzieć anaboliczno/antykataboliczny. Oczywiście jesteśmy na redukcji, więc nie rośniemy acz dażę do tego, że po treningu na redukcji wpakowanie 1g ww/kgmc nie jest żadnym problemem i nie doprowadzi do zalania. Idąc dalej, jeśli jesteś tak oldschoolowy, że myślisz, że fruktoza w ogóle nie ulega izomeryzacji do glikogenu w mięśniach to znów jesteś w błędzie. No i ten ciągle najeżdżany banan to nie sama fruktoza tylko niecałe 50% o ile pamiętam. Poza tym poza owocami suszonymi to banan ma największą zawartość cukroów i jest to ok 20/100, więc jedzac dziennie jednego banana nie spowodujemy skoku gluko we krwii czy wyrzutu insuliny.

Z kolei truskawki to węgli strawnych mają już w ogóle tyle co nic i ja na redukcji jadłem dziennie koszyk taki z targu i wyobraź sobie, że nie wytrąciło mnie to z ketozy i ładnie schudłem

Tak więc jak dla mnie to Ty musisz się doedukować zanim zaczniesz się wymądrzać, bo wymiana zdań wymianą zdań, ale z Twojej strony tego nie ma.

/pozdr

Teraz widzę, że jesz te 2g, ale wcześniej było ich więcej

Zresztą nie ma związku z tematem.

kieszko, przeczytaj posty wyżej. Tam napisałem, że w niektórych okresach uważam że można szamać węgle proste, jak np po treningu.

Ja mówiłem o czerpaniu węglowodanów z owoców.

Czyli np jeśli dawka na posiłek węgli wynosi 80g, to nie 1 banan, a 3 banany potrzeba by uzupełnić bilans.

Idąc dalszą drogą, jeśli czerpiemy węgle także z ziemniaków, to na posiłek trzeba by zjeść 400g ziemniaków, by uzupełnić bilans.

Więc uważasz, że redukcja na bananach i ziemniakach przyniosłaby takie same efekty jak redukcja na ryżu brązowym i makaronie z mąki durum?

Biorąc pod uwagę właśnie całkowite, albo w większości, czerpanie węgli ze słabszych źródeł vs z lepszych źródeł.

Co do truskawek, trzeba by ich zjeść 1100g, żeby uzupełnić bilans w węglowodany.

Mam 17 lat, Wy macie po 5 lat więcej. To chyba normalne ,że nie przeczytałem tylu artykułów i nie byłem na tylu wykładach co wy. Jednak tam swoje doświadczenie mam i wiem co działa na mnie, a co przeszkadza.

Poza tym skończcie obracać kota dvpą, że się wymądrzam etc.
Po prostu wyraziłem swoje zdanie i opinię



Zmieniony przez - hadesZiom2 w dniu 2011-11-26 16:33:55

"Idąc dalszą drogą, jeśli czerpiemy węgle także z ziemniaków, to na posiłek trzeba by zjeść 400g ziemniaków, by uzupełnić bilans. "

Wszystkie nieprzetworzone źródła węgli są ok. Owoce, to fruktoza, glukoza no i woda. Jak ziemniaki, to bataty wchodzą super.

Owoce sezonowe pochłaniałam jak głupi. Kosze truskawek, borówki, jagody, wiśnie, czereśnie. Szkoda, że jest zima, bo teraz owoce jakościowo są gorsze, długo transportowane. Z bananami jest o tyle dobrze, że z tego co pamiętam dojrzewają dopiero po zerwaniu i w czasie przewozu. Poza tym są jeszcze owoce suszone np. rodzynki.

Zazwyczaj posiłki się je z warzywami i tłuszczami, które dodatkowo obniżają IG.

Gdybyś był cukrzykiem, albo ładował w siebie inse, to wtedy musiałbyś się bać o skoki cukru, jakość jedzenia. Zdrowy człowiek, a tym bardziej osoba aktywna fizycznie nie musi przykładać znacząco wagi do tego wszystkiego. Są jeszcze wymienniki węglowodanowe, które się stosuje się w diabetologi i dużo innych określeń związanych z ww.

Nie trzeba mieć 25 lat i studiować stricte pod kierunek dietetyki, żeby mieć jakaś wiedzę. Publikacje, badania, książki. Dużo czytam tu i tam i jakoś to wpada do głowy.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-11-26 17:06:29