...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
No i...
Czas na podsumowanie, 4 tygodni bez laktozy oraz glutenu
Stan skóry oceniłabym teraz na 9/10, na starcie dałabym 3/10
Czyli najprostsze metody okazują się (jak to zwykle bywa) skuteczne.
Czekam, więc co powie dalej Martucca - czy tak zostaję, czy próbuję teraz coś włączyć żeby wytestować, czy to może mleko albo laktoza, czy też oba na raz.
Te 4 tygodnie poszerzyły moje horyzonty kulinarne Nie było źle, ale nie powiem, ser pleśniowy czasem mi o sobie przypomina
Co więcej, dzięki tym 4 tygodniom:
- zaczęłam jeść strączki i przyrządzać je w bardziej twórczy sposób
- przestałam używać słodzika
- przestałam nadużywać czarnej herbaty
- jest to pierwszy raz, kiedy nie przerwałam używania suplementów po tygodniu
- zaczęłam to "wszystko" liczyć i przekonałam się, że nie jest to takie "straszne"
Zrobiłam też sobie 2 raz zdjęcia (niżej) i wygląda na to, że jednak nie jestem aż tak koszmarnie krzywa Nie zrobiłam natomiast pomiarów, ale z tym poczekam, bo zaczyna się rozrost przed @
Co dalej, co dalej?
Sama dla siebie:
- wypiski, codziennie
- urozmaicać pichcenie w miarę możliwości czasowo/kasowych
- wykończyć mój pakiet treningów i przemyśleć, czy nie lepiej będzie odciąć pępowinę od pana trenera
(takmidopomóż)
Zmieniony przez - curara w dniu 2011-10-24 22:32:42
Czas na podsumowanie, 4 tygodni bez laktozy oraz glutenu
Stan skóry oceniłabym teraz na 9/10, na starcie dałabym 3/10
Czyli najprostsze metody okazują się (jak to zwykle bywa) skuteczne.
Czekam, więc co powie dalej Martucca - czy tak zostaję, czy próbuję teraz coś włączyć żeby wytestować, czy to może mleko albo laktoza, czy też oba na raz.
Te 4 tygodnie poszerzyły moje horyzonty kulinarne Nie było źle, ale nie powiem, ser pleśniowy czasem mi o sobie przypomina
Co więcej, dzięki tym 4 tygodniom:
- zaczęłam jeść strączki i przyrządzać je w bardziej twórczy sposób
- przestałam używać słodzika
- przestałam nadużywać czarnej herbaty
- jest to pierwszy raz, kiedy nie przerwałam używania suplementów po tygodniu
- zaczęłam to "wszystko" liczyć i przekonałam się, że nie jest to takie "straszne"
Zrobiłam też sobie 2 raz zdjęcia (niżej) i wygląda na to, że jednak nie jestem aż tak koszmarnie krzywa Nie zrobiłam natomiast pomiarów, ale z tym poczekam, bo zaczyna się rozrost przed @
Co dalej, co dalej?
Sama dla siebie:
- wypiski, codziennie
- urozmaicać pichcenie w miarę możliwości czasowo/kasowych
- wykończyć mój pakiet treningów i przemyśleć, czy nie lepiej będzie odciąć pępowinę od pana trenera
(takmidopomóż)
Zmieniony przez - curara w dniu 2011-10-24 22:32:42
...
Napisał(a)
O Jezu... Jaka talia
Co do treningów, uważam, że powinnaś zacząć ostro tyrać na wolnych ciężarach, żeby mięsa nieco dorzucić, bo chudzinka jakby nie było
Co do stanu skóry, to bardzo się cieszę No więc teraz zależy od Ciebie, co dalej Jeśli brakuje Ci nabiału/glutenu, możesz podjąć próbę włączenia do diety. Ale musisz robić to powoli, np. dodaj sobie jedną porcję nabiału dziennie i uważnie obserwuj, co się dzieje
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-25 09:15:01
Co do treningów, uważam, że powinnaś zacząć ostro tyrać na wolnych ciężarach, żeby mięsa nieco dorzucić, bo chudzinka jakby nie było
Co do stanu skóry, to bardzo się cieszę No więc teraz zależy od Ciebie, co dalej Jeśli brakuje Ci nabiału/glutenu, możesz podjąć próbę włączenia do diety. Ale musisz robić to powoli, np. dodaj sobie jedną porcję nabiału dziennie i uważnie obserwuj, co się dzieje
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-25 09:15:01
...
Napisał(a)
AAAAAAAAAAA jaka sylwetka! [zawiść] talia bosska...
taka sobie Buli-Buli:
http://www.sfd.pl/Redukcja_do_oceny_i_poprawy._Trening_siłowy__co_i_jak_-t778021.html
...
Napisał(a)
No tak... Dla niektórych chudość wciąż na topie i wyplenić się tego nie da
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-25 09:43:58
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-25 09:43:58
...
Napisał(a)
Aj, Martucca, przeca ja miałam na mysli proporcje sylwetki mięska by się curarze przydało, zwłaszcza na plecach
Curara, to może faktycznie czas "odstawić" trenera od cyca i przymasowac troszkę pod okiem Szefowych?
Zmieniony przez - martaoo4 w dniu 2011-10-25 09:46:19
Curara, to może faktycznie czas "odstawić" trenera od cyca i przymasowac troszkę pod okiem Szefowych?
Zmieniony przez - martaoo4 w dniu 2011-10-25 09:46:19
...
Napisał(a)
Dzięki, dziewczyny, rok temu o tej porze wyglądało to nieco inaczej Ale miałam wtedy w zamian niezły cyc
Ale to i tak dopiero początek
No właśnie chudość, chudość, suchość mnie już nie jara P Nie idzie o ilość, ale o jakość ciała I tak sobie pewnie do końca roku poćwiczę z panem trenerem (kasy mi nie zwrócą za to co niewykorzystane i trochę żal), ale tak sobie myślę, że chyba mogę wycisnąć z siebie nieco więcej niż on ze mnie wyciska
No właśnie chcę go od tego cyca odstawić. Myślę, że zrobił swoje - i za wiele rzeczy jestem mu wdzięczna. Ale jednak ja chciałabym iść dalej, potestować, popróbować zobaczyć na ile mnie stać, a wydaje mi się, że on to już tak taśmowo.. No, ale połasiłam się kiedyś na promocję to teraz zużyję limit do końca. Akurat zakończę ten plan wezmę ostatni i nara A to się zbiegnie z tym, że otworzy się gdzieś coś i całkowicie się przeniosę.
Spróbuję z nabiałem powolutku, zwłaszcza że jeśli wszystko pójdzie z godnie z planem to wyjadę na parę dni w czwartek i będzie nieco trudniej kombinować z mięchem i strączkami. Jedna porcja trochę mi ułatwi życie no i zobaczymy, czy laktoza to taki potwór dla mnie przy okazji od razu okaże się, czy to od niej miewałam wzdęcia
Zmieniony przez - curara w dniu 2011-10-25 09:53:36
Ale to i tak dopiero początek
No właśnie chudość, chudość, suchość mnie już nie jara P Nie idzie o ilość, ale o jakość ciała I tak sobie pewnie do końca roku poćwiczę z panem trenerem (kasy mi nie zwrócą za to co niewykorzystane i trochę żal), ale tak sobie myślę, że chyba mogę wycisnąć z siebie nieco więcej niż on ze mnie wyciska
No właśnie chcę go od tego cyca odstawić. Myślę, że zrobił swoje - i za wiele rzeczy jestem mu wdzięczna. Ale jednak ja chciałabym iść dalej, potestować, popróbować zobaczyć na ile mnie stać, a wydaje mi się, że on to już tak taśmowo.. No, ale połasiłam się kiedyś na promocję to teraz zużyję limit do końca. Akurat zakończę ten plan wezmę ostatni i nara A to się zbiegnie z tym, że otworzy się gdzieś coś i całkowicie się przeniosę.
Spróbuję z nabiałem powolutku, zwłaszcza że jeśli wszystko pójdzie z godnie z planem to wyjadę na parę dni w czwartek i będzie nieco trudniej kombinować z mięchem i strączkami. Jedna porcja trochę mi ułatwi życie no i zobaczymy, czy laktoza to taki potwór dla mnie przy okazji od razu okaże się, czy to od niej miewałam wzdęcia
Zmieniony przez - curara w dniu 2011-10-25 09:53:36
...
Napisał(a)
Curarko, trenera pomęcz o skupienie się na dole ciała, tam w pierwszej kolejności, bo tam właśnie najbardziej brakuje ładnych zaokrągleń A więc duża dawka przysiadów z konkretnym obciążeniem i do tego MC ofkoz, oczywiście jakieś ćwiczenia uzupełniające.
Plecy są ładne i szerokie, IMHO w tym wymiarze niczego im nie brakuje i nie widzę sensu ich dalszego poszerzania Dorobić natomiast przydałoby się grubości, ale to już inna sprawa.
Jesteś genetycznie obdarzona szerokimi ramionami, które robią ładną talię Jednak w jej okolicach brakuje umięśnienia, więc koniecznie wznosy z opadu i "dzień dobry". Dół należy dokatować, żeby sylwetka miała kształt klepsydry, a nie V
Doświadczony trener będzie wiedział, co robić
To tyle z mojej strony, mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako złośliwości
Plecy są ładne i szerokie, IMHO w tym wymiarze niczego im nie brakuje i nie widzę sensu ich dalszego poszerzania Dorobić natomiast przydałoby się grubości, ale to już inna sprawa.
Jesteś genetycznie obdarzona szerokimi ramionami, które robią ładną talię Jednak w jej okolicach brakuje umięśnienia, więc koniecznie wznosy z opadu i "dzień dobry". Dół należy dokatować, żeby sylwetka miała kształt klepsydry, a nie V
Doświadczony trener będzie wiedział, co robić
To tyle z mojej strony, mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako złośliwości
...
Napisał(a)
Złośliwości? Nie Mi było głupio prosić wprost o radę, jeśli w tym momencie nie zdaję się na 100% na Wasze treningi. Tak, więc jestem wdzięczna i jest to dla mnie duże ułatwienie do rozmowy z nim.
On jest dość uwzięty na moje plecy i klatkę (ale tu jestem wybitnymm słabeuszem, zresztą jeszcze parę miesięcy temu miałam widoczne żebra na dekolcie), a nogi właśnie tak po macoszemu trochę, może ze względu na to kolana.
Albo po prostu nie widzi tego jak latam w moich wyjątkowo luźnych spodniach
Kiedyś koleżanka, zapalona fanka sportów sylwetkowych mówiła, mi że dobrym zwyczajem (chociaż krępującym) jest właśnie pokazanie się w stroju bieliźniano - kostiumowym. Dzięki temu ocena sylwetki zawsze będzie kompletna. W sumie za pierwszym razem chyba bym się spaliła ze wstydu.. ale ma to swoje uzasadnienie
On jest dość uwzięty na moje plecy i klatkę (ale tu jestem wybitnymm słabeuszem, zresztą jeszcze parę miesięcy temu miałam widoczne żebra na dekolcie), a nogi właśnie tak po macoszemu trochę, może ze względu na to kolana.
Albo po prostu nie widzi tego jak latam w moich wyjątkowo luźnych spodniach
Kiedyś koleżanka, zapalona fanka sportów sylwetkowych mówiła, mi że dobrym zwyczajem (chociaż krępującym) jest właśnie pokazanie się w stroju bieliźniano - kostiumowym. Dzięki temu ocena sylwetki zawsze będzie kompletna. W sumie za pierwszym razem chyba bym się spaliła ze wstydu.. ale ma to swoje uzasadnienie
Poprzedni temat
Aby rozmiar 38 stał się realny... Redukcja po raz I :)
Następny temat
kotszop/ więcej mięśni, mniej tłuszczyku,)
Polecane artykuły