SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Youjiro - dziennik metody Lafay'a

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11559

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Mały, tak na dzień dobry, nie
Laps, to walka z wiatrakiem, nie męcz się

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-05 15:53:34

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 586
Dzięki za mini wykład

1) Liczę, że następne wpiski dasz normalnie, bo na tych co wrzuciłeś to bez mała g**** widać

Niestety trochę mnie zaskoczyły wymagania co do rozmiaru zdjęcia i wyszła kicha. Teraz wrzuciłem na image shack i powinno być lepiej Nie chce mi się narazie modyfikować arkusza żeby się mieściło








2) 10 kg w pierwszym miesiącu ? Imponujące


Oczywiście się lekko machnąłem na początku było 68kg więc co miesiąc dochodziło mi narazie całe 2. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale w ostatnim czasie to na pewno sporo poszło w tzw brzuch piwny

4) Co się w Twojej rzuciło w oczy - nie masz możliwości zjedzenia dodatkowego posiłku przed treningowego ? Odstęp między 12.30 a 19 jest bardzo duży, no i przed samym treningiem wypadałoby dostarczyć organizmowi pokarmu. Ja widziałbym to +/- tak: na śniadanie dobrą sprawą jest placek owsiany (70 gr płatków owsianych + 5 jajek), II posiłek spoko (ew dodaj jakieś warzywko), III też, potem ta nieszczęsna przerwa - nie dałoby rady jakiegoś ryżu z kurczakiem z godzinkę przed treningiem wrzucić ?, IV - czyli dla Ciebie po treningowy - lepiej żeby zawierał kurczaka/rybę/ew.krowę + makaron/ryż/kaszę, a ów twaróg (sam) mógłbyś sobie wszamać niedługo przed snem. To tak w skrócie

Muszę pomyśleć. Wygląda to tak, że przy dość siedzącej pracy to jak wychodzę ok 16tej to ciągle czuję się pełny. Dopiero jak godzinę później jestem w domu czuję, że jest w porządku. Może udałoby się skombinować jakiś ryż tak przed wyjściem z pracy...
Już wiem, że moim błędem było dorzucanie węglowodanów z cukru, bo to najłatwiejsza droga a chyba każdemu nienawykłemu zastosować nową dietę ciężko.

5) Co do nóg - a co Ci dokładnie w to kolano ? Sam stosowałem zamianę E+F na F1 (ta sugestia jest jakaś c***owa ogólnie rzecz biorąc, tłumacz mógł tu się nie popisać), na nic mi się to nie zdało, a po powrocie do E+F ból zniknął jak ręką odjął, serio. Z rozciągania wywal ćwiczenia 18, 27, 30, 31, 32, przy czym w miejsce 30 i 31 wstaw inne na rozciąganie mięśnia czworogłowego, za ową zamianę właśnie kolana będą Ci wdzięczne bo wymienione przeze mnie ćwiczenia mocno je obciążają.

Nie pamiętam dokładnie. Chodziło chyba o rzepkę i generalnie jakieś sprawy lekko zwyrodnieniowe. Ortopeda radził nie zginać kolana ponad 90 stopni i nie obciążać go mocno. Dlatego z góry odrzuciłem pistolety, myślałem o przysiadach na dwie nogi jako alternatywy dopóki nie przeczytałem Turbodoładowania, gdzie Lafay pisał o F1. Przez pewien czas robiłem wszystkie ćwiczenia rozciągające, rozgrzewkę ze skakanką i F1, ale ból powrócił. Teraz przestałem zupełnie. Mam zacząć zabiegi rehabilitacyjne. Po nich spróbuję wrócić do czegoś, ale jeszcze nie wiem czego. Chyba skoki bym wyelimonował na początku i próbował coś dokładać później. Niestety jak się okazuje: starość nie radość

6) No i teraz sprawa treningu - naprawdę pozbądź się tych wpisek w takiej formie, daj normalne

Teraz postaram się wrzucać podsumowania tygodniowe :)

7) Nie będę się rozpisywał o tym co robiłeś w pierwszym programie treningowym, ani o falstarcie z drugim poziomem, skupię się na powrocie do drugiego programu: nie dawaj A2 jako pierwszego, na przytrzymania to też nie pora. C* może być jako pierwsze jeśli idzie najgorzej, ale zaraz po nim musi być B a potem A2. Dobrze, że dałeś 70%. Rozciąganie przed treningiem sobie daruj, sama rozgrzewka wystarczy (skakankę zastąp przysiadami bodyweight dwunóż), i jak (jeśli) wrócisz do E+F to dodatkowo przed nimi 2/3 serie po kilka tych przysiadów. Jeśli uważasz, że już powoli stagnujesz, to dojedź jeszcze ten tydzień tym programem, a potem hop wyżej. Jeszcze dopytam: jaką masz różnicę wysokości w A2 ? Sprawdzałeś technikę kamerką ?

A2 - różnica 55cm, rozstaw rąk 80cm. Myślisz, że jaki wynik w C1 byłby dobry do przejścia na drugi poziom? Narazie to ledwie 7 powtórzeń w pierwszej serii. O nagraniu i sprawdzeniu techniki już trochę myślałem i niedługo się za to zabiorę

Po dzisiejszym treningu mam trochę dziwne przemyślenia: w poniedziałki prawie nigdy nie biję rekordów, wszystko idzie strasznie ciężko, czasami wyniki są na poziomie 70% z poprzedniej środy...
Środowe treningi (70%) są dość przyjemne a piątkowe zawsze najlepsze. Czasami mam wrażenie po tym poniedziałkowym, że może mam za mało czasu na regenerację?
Dziś było tak:
C1 8/5/4
B 13/7/5
A2 10/6/6
D 14
G 21/16/14
K2 10/10/10

Trochę można by zwalić na ten upał, ale jednak fajnie byłoby robić większe postępy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 586
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Dzięki za mini wykład

Nie za ma co


Oczywiście się lekko machnąłem na początku było 68kg więc co miesiąc dochodziło mi narazie całe 2. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale w ostatnim czasie to na pewno sporo poszło w tzw brzuch piwny

Ważne, że coś poszło, i że nie tylko w bęben


Muszę pomyśleć. Wygląda to tak, że przy dość siedzącej pracy to jak wychodzę ok 16tej to ciągle czuję się pełny. Dopiero jak godzinę później jestem w domu czuję, że jest w porządku. Może udałoby się skombinować jakiś ryż tak przed wyjściem z pracy...
Już wiem, że moim błędem było dorzucanie węglowodanów z cukru, bo to najłatwiejsza droga a chyba każdemu nienawykłemu zastosować nową dietę ciężko.


To ew zjedz przed tą pracą trochę mniej węgli (ryż/kluski/kasze/), szybciej zgłodniejesz i nie będziesz musiał szamać na siłę po pracy. Świetnym rozwiązaniem są pojemniki na jedzenie, wrzucasz sobie wszystko, masz po ręką i "wiesz co jesz". A cukier to zło


Nie pamiętam dokładnie. Chodziło chyba o rzepkę i generalnie jakieś sprawy lekko zwyrodnieniowe. Ortopeda radził nie zginać kolana ponad 90 stopni i nie obciążać go mocno. Dlatego z góry odrzuciłem pistolety, myślałem o przysiadach na dwie nogi jako alternatywy dopóki nie przeczytałem Turbodoładowania, gdzie Lafay pisał o F1. Przez pewien czas robiłem wszystkie ćwiczenia rozciągające, rozgrzewkę ze skakanką i F1, ale ból powrócił. Teraz przestałem zupełnie. Mam zacząć zabiegi rehabilitacyjne. Po nich spróbuję wrócić do czegoś, ale jeszcze nie wiem czego. Chyba skoki bym wyelimonował na początku i próbował coś dokładać później. Niestety jak się okazuje: starość nie radość

Cóż, nie będę dyskutował z lekarzem i tym co orzekł, ale istnieje i dla zdrowych kolan mit o tym, że ich nie wolno zginać poniżej 90 stopni, bo łolaboga zło się dzieje - tylko w takim razie czemu trójboiści nie są kalekami ?
Ta rada o podmiance na F1 to jest z samego środka dupy, krzesełko nijak nie zstąpi domyślnego zestawu ćwiczeń.
Jeśli zaczynasz jakąś rehabilitację to najlepiej odpuść nogi w treningu całkiem na jej czas, a jak ją skończysz to pogadaj z lekarzem (a najlepiej z więcej niż jednym) co sądzi o proponowanym zestawie ćwiczeń.


Teraz postaram się wrzucać podsumowania tygodniowe :)

Mówiąc szczerze to optymalne byłby wpiski takie jak pod koniec pierwszego dzisiejszego posta wrzuciłeś wszyscy tu takie dajemy, i każdy się przyzwyczaił do ich czytania


A2 - różnica 55cm, rozstaw rąk 80cm. Myślisz, że jaki wynik w C1 byłby dobry do przejścia na drugi poziom? Narazie to ledwie 7 powtórzeń w pierwszej serii. O nagraniu i sprawdzeniu techniki już trochę myślałem i niedługo się za to zabiorę

W A2 ok. Nie można określić liczbowego wyniku minimalnego, bo to jest sprawa dla każdego indywidualna ile w jakim ćwiczeniu osiągnie. Mogę Cię pocieszyć, że i mi ćwiczenia z grupy C zawsze szły najgorzej Z przejściem dalej sprawa jest prosta - czujesz stagnację w +/- połowie ćwiczeń - idziesz dalej


Po dzisiejszym treningu mam trochę dziwne przemyślenia: w poniedziałki prawie nigdy nie biję rekordów, wszystko idzie strasznie ciężko, czasami wyniki są na poziomie 70% z poprzedniej środy...
Środowe treningi (70%) są dość przyjemne a piątkowe zawsze najlepsze. Czasami mam wrażenie po tym poniedziałkowym, że może mam za mało czasu na regenerację?


A to ciekawe, mi zawsze właśnie poniedziałki idą najlepiej, bo przecież najdłuższa przerwa przed nimi jest. Zagadkowe, nie wiem czym to wytłumaczyć

Widzę, że dzisiaj w C1 podskoczył wynik, czyli jednak jeszcze progres jest ale patrząc po innych wynikach myślę, że od przyszłego tygodnia możesz iść na poziom II, bo widmo stagnacji widać wyraźnie

MOC z Tobą !

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-09-05 22:20:36

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 586
No to w takim razie wpisy po każdym treningu i od przyszłego tygodnia drugi poziom :)

Jak myślisz, od jakiego pułapu powtórzeń powinienem zacząć? Tak szczerze to czuję, że trudno byłoby mi zacząć od czegoś więcej niż minimium po 3 powtórzenia na serię. Wg tabeli z Turbodoładowania powinienem zacząć od 5...

I jeszcze coś czego narazie nie rozszyfrowałem. Dajmy na to, że powinienem robić serie po 5 powtórzeń a dla któregoś z ćwiczeń wynik wygląda tak 5/5/5/4/3/3. Czy do 6 powtórzeń powinienem przejść dopiero kiedy zrobię pełne 6x5?
Od drugiej strony to czy każde ćwiczenie należy traktować osobno, tzn. np w jednym zwiększać ilość powtórzeń z treningu na trening, bo jest siła a inne np. raz w tygodniu bo idzie opornie? Alternatywą byłoby czeka aż zrobię wszędzie 6x5 żeby przejść do 6x6, ale to chyba nie miałoby większego sensu, bo zatrzymywałoby rozwój :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Jak myślisz, od jakiego pułapu powtórzeń powinienem zacząć? Tak szczerze to czuję, że trudno byłoby mi zacząć od czegoś więcej niż minimium po 3 powtórzenia na serię. Wg tabeli z Turbodoładowania powinienem zacząć od 5...

Jeśli tak czujesz to zacznij od tych trzech (zostawiając C* z przodu), na pewno Ci to nie zaszkodzi a uchroni przed zbyt szybkim stagnowaniem tabele są w mojej opinii nieco zawyżone


I jeszcze coś czego narazie nie rozszyfrowałem. Dajmy na to, że powinienem robić serie po 5 powtórzeń a dla któregoś z ćwiczeń wynik wygląda tak 5/5/5/4/3/3. Czy do 6 powtórzeń powinienem przejść dopiero kiedy zrobię pełne 6x5?

W początkowych poziomach jest sprawą normalną, że ostatnie serie nieco odstają, dopiero później (od VIII poziomu) staje się istotne zachowanie konkretnej liczby w ostatnich. Generalnie dopóki suma powtórzeń danego ćwiczenia rośnie to jest dobrze, choć oczywiście należy w miarę możliwości starać się powalczyć i w ostatnich seriach


Od drugiej strony to czy każde ćwiczenie należy traktować osobno, tzn. np w jednym zwiększać ilość powtórzeń z treningu na trening, bo jest siła a inne np. raz w tygodniu bo idzie opornie?

W każdym należy starać się od początku progresować równo, jednak wiadomo, że jedne odpadną wcześniej drugie później (są też zmiany stopnia trudności po osiągnięciu danego pułapu). Na razie proponowałbym nie martwić się na zapas, dobić poziom I.2 do końca i ruszyć z drugim, a tam już na bieżąco będziemy śledzili co i jak i dobierali odpowiednie działania do Twoich potrzeb


Alternatywą byłoby czeka aż zrobię wszędzie 6x5 żeby przejść do 6x6, ale to chyba nie miałoby większego sensu, bo zatrzymywałoby rozwój :D

Nawet o tym nie myśl

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 586
Od wczoraj dołączyłem michę ryżu ok 16tej jako brakujące ogniwo :D

Dzisiejszy trening (70%) prawie nie doszedł do skutku, ale na szczęście ćwiczenia mocno weszły mi w krew i łatwo jest przezwyciężyć zmęczenie i jakąś taką niechęć do robienia czegokolwiek :)

C1 6/3/3
B 9/5/3
A2 7/4/4
D 11
G 16/13/10
K2 7/7/7

Sam trening nie męczący choć A2 bardzo i to jak zwykle. Mam nadzieję, że przeskok na poziom II w przyszłym tygodniu dobrze mi zrobi w tej kwestii :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 266 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2806
Jestem z Tobą, będę kibicował

A co do rad Wazzupa, to i mi się przydały.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Odwczoraj dołączyłem michę ryżu ok 16tej jako brakujące ogniwo :D + ćwiczenia mocno weszły mi w krew

Zuch chłopak (do miski wpadło jakieś mięsko, prawda ?)

Co do tego A2 - jeśli na poziome II, gdzie jakby nie patrzeć jest więcej serii, dalej by nie szło jak powinno, pomyślimy o zmniejszeniu wysokości na pewien czas. Ale póki co dokończ normalnie

Z ciekawości, i jeśli można zapytać - jak wygląda Twoja rehabilitacja nóg ?

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 586
Zuch chłopak (do miski wpadło jakieś mięsko, prawda ?)

Na razie bez mięsa, ale coś niedługo wykombinuję Taki posiłek to niezależnie od tego czy dzień treningowy czy nie?

Z ciekawości, i jeśli można zapytać - jak wygląda Twoja rehabilitacja nóg ?

Wybieram się dopiero w przyszłym tygodniu. To będą zabiegi przy użyciu lasera, ultradźwięków i pola magnetycznego. Pierwsze dwa już znam, bo walczyłem nie tak dawno z bólem w nadgarstku. Trudno powiedziec co tak naprawdę pomogło się go pozbyc, ale obstawiam coś lub kombinację trójki: zabiegi, podkładka pod myszkę, cwiczenia z grupy A
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Plan Mawashi'ego dla sredniozaawansowanych (zmodyfikowany)

Następny temat

TRENING DO OCENY....

WHEY premium