witam pourlopowo.... w poniedzialek powrocilam z goracej hiszpani, tego mi bylo trzeba - grzanie tylka na plazy, spanie do poludnia, spacery brzegiem morza o zachodzie slonca z brzydalem... czego mi nie bylo trzeba to sporej ilosci kolorowych drinkow i hiszpanskiej kuchni
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/3.gif)
z wiesci dobrych - opalilam sie
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/17.gif)
z wiesci gorszych - na plazy w bikini przezylam kilka ostrych zalamek, zdjec unikalam jak ognia, co pokazuje ze z moja glowa nie jest tak dobrze jak myslalam
przez caly tydzien skorzystalam cale 2 razy z toalety
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/18.gif)
z obserwacji - trudno jest jesc zdrowo na wakacjach... trzeba sie sporo nakombinowac.... na sniadaniu w hotelu nakladalam na talerz 2/3 warzyw przygotowanych dla wszystkich... w restauracji porcja salad jest 3 razy mniejsza od porcji frytek...
ale za to pierwszy raz jadlam sushi, taki zestaw wszystkiego po troszke - pyyycha...
z planow - na dniach ruszam z kolejnym cyklem... nie wiem co z dieta, nie wiem jaki trening... pora na przemyslenia
***
o! i jeszcze a propos stresu... wim ze taki lajt po urlopie nie trwa dlugo... ale przynajmniej troszke wyluzowalam... po powrocie czekala mnie mila niespodzianka, przyjeto dwie nowe osoby... i poki co mam mniej godzin, a wkrotce i troszke mniej obowiazkow... wiec moze jakos to bedzie
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/3.gif)