I wyglądasz o tak:
Twarz na całe szczęście jest cały czas pod osłona
O kierwa, toś mnie tu zaskoczył, tego jeszcze nie grali
Dla mnie po prostu przyrost masy jest niewskazany - mamy trochę inne cele treningowe więc zapewne dlatego Cię to dziwi
.
Jak można parówki odstawić, ja nie rozumiem - chyba, że zastąpiłeś je samą wodą z parówek
Nie bój, jutro wracam do Krakowa więc będzie wielki come-back parówkowy
Może tego całego Enamaita byś sprawdził w przypływie radości ?
Na razie tego nie przewiduje - ostro się najarałem na te murzyńskie bujanki
To bardzo obiecujący Padawan, już myślałem nad awansowaniem go tylko nie znalazłem żadnego tytułu pośredniego pomiędzy Jedi a Padawanem damy mu Padawana Plus ?
Gdyby podążał moją ścieżką mocy to dostał by tytuł Sitha (później za szczególne zasługi otrzymał by posadę samego Lord Sith
). A, że w waszej koncepcji takowego nie ma to musisz kombinować
.
Leniuszek ?
Do tego odniosę się trochę później
Jak na tyle czasu to ładnie łapa (łapa nawet bardzo ładnie) i udo poszły, reszta po prawdzie bez szału
I wcale nie zakładałem szału
.
Jak wszystkim wiadomo obwód ramienia to w 2/3 triceps - w Lafayu katujemy go odpowiednio poprzez B1,B2 (w mniejszym co prawda wymiarze ale dalej), w ćwiczeniach z kategorii AX (oprócz A2), do tego dochodzi w początkowych stadiach rozwoju młodego atepta ćwiczenie D a kończymy cały trening ćwiczeniem K2
- dlatego łapa rośnie.
E i F dają naprawdę porządnego kopniaka udkom dlatego też puchną jak oszalałe (chociaż w moim wypadku ciężko było o ich regenerację - bieganie !). Ćwiczenie W dodałem stosunkowo niedawno dlatego taki nieduży przyrost w łydeczce.
Wracamy teraz do klaty - szału ni ma z kilku prostych powodów - tak naprawdę ona jeszcze dobrze nie dostaje na tym etapie treningu - fala uderzeniowa zaczyna się dopiero teraz kiedy człowiek przeskakuje na ćwiczenie B - A2 to w moim mniemaniu tylko dodatek + barki.
Co więcej wiadomo, że przy klacie najważniejszym czynnikiem jest szerokość pleców, tutaj też na początkowych poziomach (I,II,III,IV i V) nie poszalejemy - C1 angażuje do pracy w największym stopniu biceps, tak samo (chociaż w mniejszym stopniu) sprawa wygląda przy C2 - dopiero przy C3 plecki zaczynają powoli się rozpędzać - a do ćwiczeń z serii I (szczególnie I4) daaaaleka droga.
Dzisiejszym treningiem z wynikami 6*6 kończę swoją przygodę z Proteo.
Oprócz uwag, które wypisałem wcześniej, chciałbym dorzucić jeszcze parę słów podsumowania. System zdecydowanie DZIAŁA ! Idealny dla osób, które w domowych warunkach (przy dużej ilości wolnego czasu i nie nastawionych na szybkie rezultaty) chcą zbudować ładną sylwetkę oraz dla wszystkich, którzy pragną przy jej pomocy zwiększyć swoją MOC (
wytrzymałość siłową). Dla osób, które chciałby tylko zwiększyć swoją sprawność bez przyrostu masy istnieje małe ryzyko (chociaż myślę, że przy dopiętej diecie można bez problemu atakować), że cel nie do końca się powiedzie - miałem nadzieję, ze będę w stanie zahamować przy ilości +12 ale lekko się przeliczyłem
.
Dziennik będę prowadził ten sam - nie jestem do końca zdecydowany na nowy trening, zresztą daje sobie tydzień wolnego
.
Pozdrawiam