Od pewnego czasu kolano boli a nie mogę zasnąć jak nie wezmę ketonalu. Nie jest to żadne rozwiązanie bo zaraz nerki siądą. Zbieram siano na zastrzyki dostawowe synocrom forte - rozwiązanie na ok rok (brak bólu, można funkcjonować). Ćwiczeń na nogi unikam (tylko łydka). Popełniłem fatalny błąd bo po serii zastrzyków dostawowych poczułem się na tyle silny, że zacząłem wykonywać MC na prostych, dociągania, hack przysiady. Niestety głupota to moja największa wada. Przez to zastrzyki dostawowe poszły na marne. Nie będę trenował póki nie zostanie staw wyleczony.
Obecnie skupiam się na redukcji (cel do 115kg) aby również w ten sposób odciążyć kolana.
Wodyn - dzięki. Jest konkret.
Powrót do korzeni :)