Dane:
Wzrost: 176 cm / 176 cm
Waga ciała: 82,7 kg / 77,4kg -5,3kg
Obwody:
Brzuch (na wysokości pępka): 91 / 78 -13cm
Klatka: 115,5 / 110 -5,5cm
Obręcz barkowa: 125 / 125 0cm
Biceps (napięty) lewy/prawy: 37/39 / 37/39 0cm
Udo (środek)lewe/prawe: 55/55 / 56/56 +1cm
Fotki:
-Mięśnie dwugłowe ramion przodem
-Mięśnie dwugłowe ramion tyłem
-Bok luzem
-Mięśnie ud
-bonus
Filmik:
Generalnie może zacznę od pytania, które postawiłem, że zadam sobie na początku testu..
Czy warto było ?
Odpowiedź brzmi TAK. Zdecydowanie i bez żadnych wątpliwości tak.
Nie chodzi o sam progres. Podczas UD 2.0 nauczyłem się kilku rzeczy, które napewno zaowocują w przyszłości. Po tej diecie, a w zasadzie programie, poprzez wyrzeczenia, którym musiałem się poddać, nauczyłem się bardziej doceniać efekt tej pracy.
Zamierzam go teraz pielęgnować. Napewno nie zaleję się zaraz jak świnia. Nie planuję żadnych szybkich i ekstremalnych cykli masowych. Budować zamierzam mozolnie i powoli, pilnując jednocześnie poziomu bf. Dzięki UD 2.0 wiem również do jakich węgli sięgać najczęściej podczas etapu budowania masy.
Były dni cięższe, ale nigdy przez myśl mi nie przeszło, aby przerwać cykl.
Napewno program ten negatywnie wpływa na percepcję. Człowiek w późniejszych etapach chodzi, jak kobieta w ciąży - na maxa otępiały. Myślę, że dzwon, który zaliczyłem jest po części troche efektem UD 2.0. Być może zareagowałbym innaczej, kto wie.
Zaprzyjaźniłem sie z moim rowerem stacjonarnym, którego nienawidziłem.
Zamierzam regularnie kręcic cardio, niezależnie na jakim etapie pracy nad sylwetką będę cię znajdował.
Jestem przekonany, że to pozwoli mi kontrolować sylwetkę i nie zalewać się zbytnio.
Co do konkretów.
Myślę, że wyniki mówią same za siebie.
Spadek 13cm przy jednoczesnym zachowaniu większości z reszty wymiarów, mówi nie mniej, nie więcej tyle, że UD 2.0 działa zgodnie z założeniami, przynajmniej w moim wypadku. Poza klatką, gdzie odnotowałem spadek 5cm w obwodzie, resztę wymiarów udało sie zachować, a w przypadku ud nawet zwiększyć. Wniosek z tego, że udało mi się zbudować trochę mięśnia podczas faz anabolicznych programu przy jednoczesnym spaleniu kupy smalcu, co mam nadzieję, choć trochę oddają fotki.
Niestety, jak dobrze wiecie i co widać na fotkach oraz filmie zaprezentować dobrze się nie umię, może kiedyś się nauczę. W każdym bądź razie z efektu końcowego osobiście jestem bardzo zadowolony, tak niskiego bf nigdy nie miałem.
W porównaniu do redukcji z zeszłego roku, to nie tylko tłuszczu jest wyraźnie mniej, ale i wymiary są większe, więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że rok ten nie poszedł na marne, a to dla mnie ważne, bo motywuje mnie do dalszej pracy nad swoją sylwetką, pomimo iż genetyka najłagodniej mówiąc nie była dla mnie łaskawa. Ale ***ać to. Póki jest choć minimalny progres, będę naqrwiał dalej
Kolejna sprawa to ciężary - wszędzie wzrosły, a to zayebista sprawa zarówno dla psychy, jak i dla przyszłego budowania masy. W zeszłym roku siła poleciała na łeb na szyję. To kolejny duży plus na korzyść UD 2.0.
Wiem, że jest chudo, widzę wyraźne braki w wielu obszarach i teraz zamierzam się właśnie skupiać na konkretach, czyli głównie klatka, łydki oraz wyrównanie dysproporcji pomiędzy lewym i prawym bicem.
Cel na przyszły rok - doyebać brzuch !!!
Myślę, iż gdybym nie zaniedbywał, a w zasadzie kompletnie olewał tej partii - na daną chwilę coś by sie wyłaniało na światło dzienne.
Reasumując chciałbym wszystkim podziękować za doping, wsparcie w trudnych chwilach oraz doraźną pomoc.
Szczególnie chciałbym podziękować Evci, która wspierała oraz służyła mi radą i pomocą na każdym etapie UD 2.0, pomimo, że sama nie miała łatwo ze swoją redu.
DZIĘKI EVA !
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...