Jest browar i nie ma bata, spam wymiata tego lata Cz. II

mnie po fajkach i piwie ssie



Spotowiec

ależ mi nie dobrze

To se rzygnij to Ci przejdzie

nie chce bo mnie zmuli

muszę przetrwać, jeszcze troche mnie pomęczy


chyba rano wstałem jeszcze nie trzeźwy bo nie wiele kojarzę co się działo, a dziwiłem się dlaczego tak dobrze się czuje

Zmieniony przez - Adrian1310 w dniu 2011-07-17 21:06:12

Mmm pizza dobra rzecz

ja kopce jak smok i pije też nie gorzej, ale w sumie za sportowca się nie uważam. Nie potrzebna jest ta presja "sportowca" kvrwa, każdy może czasem zapalić, albo się nayebać.

No ta, na coś trzeba umrzeć

Polać Stokerowi. Ja też mam gdzieś sport, sport mi zniszczył zdrowie i tyle w temacie. Wolę se zakurzyć i wypić piwo, mniej mi to szkodzi niż pchanie w trzewia co 3h żarcia

Spoko, na start powiedziałem to żartobliwie ale konkretna rozmowa z tego wyszła.

Ja teraz po prawie 2 latach palenia, chce rzucić bo czuje tego wpływ + urwała sie u mnie aktywność oprócz wfów w szkole. Napić się można, humor polepszy i jest fajnie ale palenie to dla mnie teraz strata kasy bez żadnych pozytywnych emocji po za dymkiem

Ja nie paliłem, ale ostatnio w wakacje jakoś tak się nauczyłem, z Maślaną razem i se kurzymy trochę A dziś u mnie poszło wino na dwóch, ale takie z wyższej półki Potem zjadłem z 150g michałków i zrobiłem lekki trening

Zmieniony przez - st_ud w dniu 2011-07-17 21:19:39