Szacuny
3
Napisanych postów
89
Wiek
34 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2987
Prawdę mówiąc nie mam zamiaru wchodzić w polemikę z kimś, kto uważa, że Holyfield, Bowe czy nawet Gołota , o ile dobrze wyczytałem, jest już późno bardzo i nie chce mi się dokładnie sprawdzać czy Andrzej G. został również zaliczony do tego grona, zdołali by pokonać braci Kliczko, po prostu mi się to w głowie nie mieści, Bowe? Haha, no dajcie spokój.
Bowe to niech lepiej się Najmanem zajmie...
Zmieniony przez - T_Rieper w dniu 2011-07-03 03:38:22
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters
Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Bowe, Holyfield i reszta z lat 90 - świetni bokserzy, sorry Rieper, ale ich nie można nie doceniać.
Ale Haye, wcale nie wychodzi kiepsko przy nich, imo nawiązałby z nimi ładną walke. Jak dla mnie refleks, szybkość, balans Haye'a miażdży dupę. Szklanki nie ma co dzisiaj pokazał, charakter też dzisiaj pokazał.
Szacuny
3
Napisanych postów
89
Wiek
34 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2987
Nie pora na to, może jutro wyjaśnie dokładniej, dlaczego bracia Kliczko są tak trudni do pokonania, chcę tylko powiedzieć, że jedna bardziej wyrównana walka, ale wciąż wyraźnie wygrana z genialnym cruiserem i od razu głosy, Kliczko słaby, nie ma szans z mistrzami z lat 90-tych, a co Lewis zawsze bezdyskusyjnie wygrywał każdą walkę? Nie da się wszystkiego zawsze od początku do końca kontrolować i wygrywać wszystkie rundy, nie dając żadnych szans przeciwnikowi, czasem jest trudniej, ale wynik tak naprawdę ten sam! Kliczko wciąż królem wagi ciężkiej i jednym z najlepszych w historii, absolutnie TOP10, po zakończeniu kariery pewnie TOP5.
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters
Szacuny
72
Napisanych postów
4264
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
21651
Ale to proste o wyjaśnienia.
Beacia Kliczko są tak trudni do pokonania,bo maja przewagę warunków i walczą na dystans...Władymir jest ułożony technicznie i nad większością rywali ma przewagę warunków fizycznych.
Vitali nie jest tak ułożony technicznie,ale ma twardy łeb i instynkt zabójcy,jak i moc...
Tyle,że żyjemy w takich czasach,że nie ma kto tego sprawdzić,bo nie ma tak ułożonych technicznie rywali jak kiedyś i o takich gabarytach.
Odpowiedziałeś na post mimo iż jest tak późno ? A argumentów nie podajesz ?
Co i dlaczego ?Holyfield i Bowe słabsi,bo ?
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-07-03 03:51:41
Szacuny
14
Napisanych postów
280
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7814
Tylko co składa się na te warunki fizyczne? No chyba nie to ze wysoki i ma długi dyszel? Po prostu Bozia dała mu w prezencie to ze nie jest przy tym wzroście klockiem opasłym. jak na te gabaryty Kliczki są wyjątkowo nawet, powiedziałbym, szybcy. Nienormalnie szybcy. To zapewnia im odpowiedni potencjał do tego żeby wygrywać. Nie sztuka być wielkim i stać jak kołek podrygując z lewej na prawą. sztuka przy tym wszystkim się po prostu ruszać i mieć szybkie mieśnie.
Walki w ramach protestu nei oglądałem bo napisałem już wcześniej jak się zakończy i co za tym stoi i tk też się skończyło. obejrzałem dziś urywki i dla mnie lepszym bokserem z tego co widziałem jest haye ale on nie ma warunków fizycznych właśnie żeby takiego chłopa jak Kliczko porządnie poobijać . kłopot tylko czy to był pojedynek sportowców czy najemników którzy mają z rongu wynieść kasę, nie zrobić sobie krzywdy w postaci kompromitujacego nokautu bo następnych walk nikt juz za bardzo nie będzie chciał oglądać. kasa po prostu rządzi tym biznesem a taka walka jak wczoraj jest koszmarnym snem każdego promotora i dlatego kliczki tak rzadko takie imprezy organizują. Ryzyko wpadki wielkie, kasa niewiele wieksza niż za obijanie kelnerów +prawa z transmisji i reklam więc po co... No czasami trzeba bo takie są reguły i wtedy wychodzi Kliczko i wie że lepiej tu nie kozaczyć tylko poczekac do 12 rundy a sedziowie i tak sprawę załatwią. No i potem wracamy do obtłukiwania kelnerów i tak w kółko.
Szacuny
3
Napisanych postów
725
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14919
Mi się walka podobała, nie było co prawda fajerwerków, ale było dobrze. Byłem za Davidem i pomimo, że przegrał to dał dobrą walkę i b.dobrze się zaprezentował. Super szybkość i uniki - miodzio ,parę razy też ładnie trafił Władimira. Klitschko zasłużenie wygrał na punkty, może 118-110 to przesada, ale zwycięstwo słuszne. Na pewno nie było dominacji Wlada i przez długi czas nie umiał znaleźć recepty na taktykę Haymakera. Po walce David podszedł pogratulował zwycięstwa - to do wszystkich, którzy tak się jarali jaki to pyskacz - to jest biznes i chodzi o szoł,a poza tym obaj są sportowcami i na pewno się szanują. Mam nadzieję, że Haye nie skończy kariery, bo byłoby szkoda