Właśnie, w tej chwili najbardziej prawdopodobna jest ta okostna (może możesz coś doradzić?). A powód to właśnie chyba nadmierne przeciążenia. Smaruję maścią, obkładam lodem. Da się biegać, i to żeby mnie trochę bolało to by mi nawet nie przeszkadzało, aby się nie pogorszyło i będę zadowolony.
@ergoprox
Dzięki za miłe słowa
No co do szans to racja, jeszcze jest sporo czasu i chyba dopiero 23 czerwca będzie można szerzej powiedzieć, bo bynajmniej ja czuje się na fali wznoszącej, na razie jest tylko 49,24, ale myślę, że już teraz mogę złamać 49, jak dużo nie wiem. Finał A, to nie jest cel, to jest raczej minimum tzn. jeżeli nie osiągnę finału A, to raczej będzie porażka (chyba, że znaczącą poprawię PB). I jeżeli już dostałbym się do finału A to wtedy walczyłbym ostro, pierwsze 200m szedłbym tak aby był czas na medal, jakbym nie wytrzymał to trudno. Wiadomo, że na razie i owszem, legitymuję się takim czasem, że Finał A tak, ale medal nie, ale na pewno nie powiedziałem ostatniego słowa
ps
@ergoprox
Z tego co piszesz, to też jesteś juniorem? Jak tak to co biegasz i jak, bo w sumie nie wyczytałem nigdzie
@koziar96
Możliwe... a jak sobie z tym poradziłeś?
"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"
Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html
"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"