Rewolucja treningowa
Poniższy plan całkowicie zmieni wasze podejście do kulturystyki i bodybildingu. Ten fenomenalny system został opracowany w ramach pracy doktorskiej na Wyższej Szkole Gotowania na Gazie w Wąchocku, wydział Łopatologii Niestosownej, specjalizacja fizjolog/betoniarz. Chciałem serdecznie podziękować uczniom V klasy szkoły podstawowej nr 0 w Dołach Górnych i ekipie Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu za pomoc w przetestowaniu założeń systemu. Dodam, że u osoby która zakończyła trening stwierdzono przyrost masy o 45,63 % i siły o 29,69 % w porównaniu do poziomu sprzed 6 lat.
Rozkład treningów
Dzień A
lewy biceps
prawy triceps
tył klatki
Dzień B
prawy bark
przód pleców
kaptury
Dzień C
prawy bic
lewy tric
klata
Dzień D
lewy bark
klata
kaptury
Ćwiczymy w układzie - 5 dni treningu, 2 dni odpoczynku (wtedy też możemy iść na siłkę jak się nam nudzi, ale to nie wlicza się do treningu). Rozkład na 7 tygodniowy mezocykl wygląda tak:
ABCDwwCDAAwwABDDwwCCBDDwwACADwwDBBCwwACBDww
Ten układ został opracowany w wyniku wyczerpujących (dla uczestników eksperymentu) badań i gwarantuje największe pobudzenie mięśni. O unikalności systemu decydują też rewolucyjne rozwiązania w dziedzinie metod intensyfikacji obciążenia treningowego:
Superserie kontrlateralne - badania prawie udowodniły że ćwiczenie antagonistów po przeciwnych stronach ciała być może powoduje atomową odpowiedź układu mięśniowego!
piramida wywrócona - metoda rozkładu obciążenia, polegająca na zmniejszaniu obciążenia i ilości powtórzeń z serii na serię (zaczynając od maksa i wykonania min. 10 powtórzeń)
Ćwiczenia
na każdą grupe, jaką mamy w danym dniu, wykonujemy 10 serii, po 15-20 powtórzeń, do upadku mięśniowego. jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, niestety nie jesteś jeszcze gotowy na sukces i budowę greckiego bóstwa.
Co do ćwiczeń - należy zrezygnować z ciążącego nad całą kulturystyką mitu sztangi i sztangielek, zaproponowaną przez niejakiego Łajdera, który przecież w ogóle nie miał doktoratu, nie to co ja. Mogę to uznać za dobre dla kulturystów, nio ale oni wiadomo, mają dobre geny i jeszcze lepszy koks i może to dla nich działa. Dla rekreacyjnch zawodników, którzy chcą wyglądać jak Arnold (przereklamowany, ale wszyscy go kojarzą) najlepsze są cwiczenia na super wyspecjalizowanych maszynach, opracowanych przez ekspertów najlepszych firm, takich jak m.in. telezakupy MANGO, w oparciu o najnowsze technologie (ale jak bierzecie koks, też możecie robić mój trening, i tak jest lepszy niż jakikolwiek inny. Co do dopingu to nie będę się wypowiadał szczegółowo, są w tym temacie lepsi ode mnie (obydwu, Łysego i Balerona, pozdrawiam), dodam tylko że najlepsza jest stara szkoła dla sylwetki - codzień 4 tabletki metki. Najleppiej rozpuszczać w szklance wody i wcierać pod napleta - tą metodę zaproponował jeden z użytkowników tego wspaniałego forum, którego chciałem serdecznie pozdrowić. Jedyną wadą tej metody jest jej czasochłonność - mama na pewno zacznie coś podejrzewać jak będziecie za długo siedzieć w łazience, więc proponuję może robić to w szkole na długiej przerwie. Aha, jeśli jesteście obrzezani, to niestety, ale nic nie osiągniecie w tym sporcie.). Tak więc w ogóle nie warto się zajmować takimi ćwiczeniami jak np. martwy ciąg, który jedynie powoduje kontuzje, raka i choroby serca (w eksperymencie grupa ćwicząca ciągi była o 50 % bardziej zdewastowana zdrowotnie niż grupa ćwicząca na maszynach). Wyjątek można zrobić dla: wyciskania na klatę na płaskiej (ze względu na korzyści towarzysko-społeczne, tj. szeroko rozumiany szacun na dzielni oraz atrakcyjność w oczach płci, która nas interesuje (jak sobie wpisałem na Fejsfaku, że podnoszę 60 kg, tj. 110 % swojej masy, zostałem zalany wiadomościami od super pięknych kobiet, naprawdę) - oraz dla podciągania na drążku - z podobnych przyczyn, aczkolwiek jest to dość niewygodne i męczące ćwiczenie, więc jeśli ktoś chce może je zastąpić przeprostami na greckiej ławce).
Oczywiście nie robimy nóg, bo to każdy ma świetnie zrobione od wchodzenia po schodach czy grania w piłkę. Pominąłem też przedramiona, bo jak mówił Jarek Dymek "jak nie masz dziewczyny to chwyt powinien wytrzymać" no a ja właśnie nie mam bo nie mam czasu na szlajanie się po muzeach czy parkach narodowych, pakować trzeba. Jak masz dziewczynę, to niestety nic nie osiągniesz w tym sporcie (przynajmniej jeśli chodzi o przedramiona).
Brzuch oczywiście ćwiczymy codziennie - jak najszybciej musimy osiągnąć poziom 1000 brzuszków - bez tego nawet nie myślcie o kaloryferze! Znajomy mojego kolegi zna na siłowni jednego gościa, który mówi że tyle robi i że ma sześciopak jak Krzysztof Ibisz - nie trzeba chyba większej rekomendacji.
Dieta i suple
Co do diety, to sprawa prosta - śniadanie, obiad (2 dania!) i kolacja. Dużo białka, czyli głównie mleka i ryżu. Kolejnym rewolucyjnym zaleceniem jest duża ilość ogórków kiszonych - są kwaśne, co na zasadzie homeopatii będzie zapobiegało zakwasom.
Co do supli to sprawa prosta - bez nich niczego nie osiągniecie w tym sporcie - trzeba wybierać te najdroższe. Ważne żeby w nazwach występował takie słowa jak: Gainer, kreatine, max, xxl, ZMA, NO, BCAA, CHWDP, PKP, KPZR.
To już koniec - życzę duuuuużo powodzenia w treningu i wspaniałych efektów!
Bibliografia
K. Ibisz "Jak dobrze wyglądać po 40."
Pani Domu - roczniki 2000-2007 i 2009
Przegląd Górniczy - dla mających zajawkę na koks
R. Omek - "Kulturystyka w domu i zagrodzie" - wyd XIII, 1971 r.
http://www.youtube.com/user/Matiau2?feature=mhum
Takim tam fanem jestem...