Marshall~ Get hard or die trying!

Witam!
Jestem już po teście sprintu na 400m.
Trening fajny, daje w kość- jestem pipą, brakuje mi ~100m do skończenia trasy. Ambitnie podszedłem z nastawieniem "spokojnie dam rade 3 podejścia zrobić" i troszkę się pomyliłem. Zrobiłem ledwo co 2x po 10 minutowej rozgrzewce biegowej. Zostane przy tym treningu, szybko, konkretnie i na temat jedynie co to zaczne od poziomu bad shape, następne podejście w środe- nie dam się zrobię pełne 2 podejścia

PS: dzięki za wsparcie



Zmieniony przez - Marshall07 w dniu 2011-04-11 06:51:52

kurde, moze ja bd robił też te 400m treningi;) akurat stadion co jest niedaleko ma 1 okrążenie 400m;)

Poniedziałek –11 Kwietnia- DT

DIETA & SUPLEMENTACJA:



2 kapsułki omega 3 przy śniadaniu i kolacji.

potreningowy:




TRENING:



+ test sprintów na 400m.

*skończyły mi się sztangielki na siłowni
**jestem pewien 8 ruchów, kolejne 4 z pomocą asekuranta
Jest moc!

No ciekawy dziennik widzę:) jak tam poszedł test na 400? W ile zrobiłeś?
Powodzenia, będę wpadał:)

Ja również obserwuję... i liczę na dobre efekty...
Pasibrzuchy powinny mocno motywować...

PS.
IMO masz mało białka w diecie...
Szczególnie jak na redukcje...
Oczywiście podliczam do 100kg (bo tyle masz tak?)

janusz nie nastawiałem się na czasy tylko na przetrwanie i sprawdzenie jak organizm na ten eksperyment zareaguje. Zabrakło mi ~100m żeby ukończyć podejścia w sprincie, ale to raczej wina psychiki, kiedy mięśnie zaczęły się buntować odpuściłem zbyt łatwo, kolejne podejście w środę i tu nie będzie zmiłuj
Zapraszam

dabaduOczywiście że pasibrzuchy motywują, a ja jestem chorobliwie ambitny i czasami mi nie wychodzi. Zbyt poważnie potraktowałem podejście do tegorocznej redukcji i troszke zgubiłem właściwą ścieżkę. Teraz podchodze do tego jak do zabawy, nie ważne ile zrzuce, ważne ze schudne i czegoś się naucze- no i wyszło ok, dzisiaj poszły rekordy, brak sztangielek na siłowni więc trzeba będzie wprowadzić drobne korekty
Jeżeli o białko chodzi jest go koło 2,5g/kg mc tylko ze w utartym schemacie wychodzi tak mało, w połowie testu podbije do 2.7g A waga rzeczywiście oscyluje wokoło 100kg, dzisiaj miały być pomiary, ale bebechy mam napuchnięte więc zrobię je jak tylko dojdę do ładu po weekendowym kryzysie

No i jedziesz dalej MOC!
i pamiętaj sztangę, sztangielki trzeba odkładać z *******nięciem
może na jakąś wytrzymałościówkę się skusisz?
miny ludzi na siłowni bezcenne jak ostatnio robiłam to doszłam do wniosku że powinni mi zwracać koszty za karnet za zabawianie innych ćwiczących

lithium zarówno sztangielka jak i sztangi latają po salce tak jak butelka z wodą ostatnio starałem się zachować konwenanse- ładnie po cichu zrobic trening i pójść do domu- ale kij z nimi, może i małymi ciężarami operuje, ale jak się podre, posapie to łatwiej idzie, większa motywacja Zresztą nie będe innym żałował widoku ztyranego szaleńca o zamglonych oczach
Kurcze kiedy ja robiłem wytrzymke <przewraca oczami>, jeszcze przed pasibrzuchami, a nawet przed burpee chalange. Jeżeli dobrze pamietam to były "nogi z waty" Martuccy (przysiad+ burpee) i ładnie w kość dawało, piekące i spuchnięte uda Narazie męcze sprinty i cardio, kompletuje track liste na trening i jak dobrze jutro pójdzie to może jakieś rekordy znowu polecą (licze na poprawe wyniku w martwym i utrzymanie tendencji w przysiadach)

no to w środę spróbuj najpierw wolniej niż ostatnio żebyś dobiegł do końca:)

Wtorek &#8211;12 Kwietnia- DT

DIETA & SUPLEMENTACJA:



4 kapsułki omega 3 przy śniadaniu zapominam wziąć je wieczorem.

TRENING:



*tego podejścia standardowo bym na 8 nie zaliczył, zrobiłem 6 powtórzeń, zrezygnowałem, cofnołem się 2 kroki, i znowu wróciłem żeby zrobić jeszcze 2
Moje uda mnie nienawidzą, nie wiem czy jutro będę robił sprinty czy aero ale jakiś trening na powietrzu na pewno zrobie

Dzisiaj cały dzień na boisku, turniej skończył się o 17 a ja czułem się jak "wyjdź z tąd i nie wracaj" mimo ze nie grałem. Uciekł mi trening w szkole więc poszedłem później- 3godziny po posiłku. Spociłem się jak dziki wieprzek, ale założenia spełnione co mnie cieszy. Dieta dzisiaj troszke kulawo, jeżeli chodzi o pore spożywania posiłków ale posiłki założone zjem, koncze właśnie ryż, później tylko ser z oliwą i spać.
W czwartek mam umówione spotkanie z trenerem od pchnięcia kulą

janusz zobaczymy jak to będzie, jeżeli zrobie sprinty to zrobie je tak na 75%

_____________________
edit: wczoraj wieczorem położyłem się na chwilke, miałem zaraz wstać i zjeść ostatni posiłek, no i wstałem... Dzisiaj rano
Od razu na trening, dzisiaj ostatni dzień testów sprintów na 400m, wniosek jest prosty, biegacza ze mnie nie będzie. Założenie treningowe w sumie fajne tylko trzeba mieć siłę i samozaparcie zeby skończyć trasę, w weekend dwa dni z aerobami, tu postaram się podnieść poprzeczkę
Dzisiaj prawdopodobnie zamiast treningu na siłowni pójdę pograć w Rugby z kolegami, znajomy z Anglii przyjechał, trener będzie miał chwilkę czasu więc będzie ogień


Zmieniony przez - Marshall07 w dniu 2011-04-13 07:01:40