Podsumowanie tygodnia
Waga nie drgnęła, wymiary zmniejszyły się tam gdzie nie trzeba czyli w biuście -2cm i pod biustem -2cm. Reszta nie ruszyła, wręcz przeciwnie, mam wrażenie że mój brzuch wygląda gorzej niż przed rozpoczęciem diety
. Cały czas jest wypchnięty jakby do przodu, wypchany. Odstawienie płatków owsianych chyba nic nie zmieniło. Spróbowałam nie jeść mięsa dwa dni, też bez różnicy. Mleka piję bardzo mało, nawet przestałam jeść twaróg. Nie wiem w czym może tkwić problem. Białko z prochu jem dopiero od tyg, już wcześniej brzuch był.
Na siłowni cały czas słyszę że ćwicząc wg swojego planu zwiększe mase i będę napompowana. Dordzają mi żebym robiła więcej powtórzeń małymi ciężarami, że tak się robi na rzeźbę a mój plan jest na zwiększenie masy
Wczorajszy trening to 40min na bieżni.
Dzisiaj trening siłowy:
Rozgrzewka 10min na bieżni
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 2x15 4kg
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 2x15 4kg
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 2x15 6,25kg
4. Wyciskanie sztangielek siedząc 2x15 3kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce 2x15 30
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) 2x15 3kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu 2x15 25kg
8. Prostowanie nóg siedząc 2x15 20kg
9. Uginanie nóg leżąc 2x15 20kg
10. Przywodziciele na ginekologu 2x15 25kg
11. Odwodziciele j.w. 2x15 20kg
12.
Wspiecia na palce 2x15 30
Po treningu 10min na bieżni.
Wrzucam miskę z wczoraj i dosyć ubogą z dzisiaj.