SEBASTIAN KOWALSKI - DEBIUTY 2015

Od ostatniego wpisu wykonałem 3 treningi. Kolejno nogi, plecy, bicepsy i tricepsy. Wszystko fajnie "wchodzi" mięśnie puchną jak należy momentami aż za bardzo, aż boli. Siła w góre, dieta na zadowalającym poziomie. Popijam pokrzywe co pomaga pozbyć sie nadmiaru wody i przez czuje też że pompa po całym dniu i kilku posiłkach węglowodanowych nie jest aż tak uporczywa. Generalnie jest super

Dziś trening na innej siłowni dlatego też trening troche inny, popróbowałem nowych maszyn. Zrobiłem jednak jako pierwsze ćw wyciskanie na poziomej i po raz kolejny bolały mnie cholernie barki, a konkretnie przedni akton. Coś to ćw psuje mi bary i nie jest też jakoś strasznie efektywne w budowaniu masy, musze zmienić to ćw bo ewidentnie mi nie leży.

Zrobiłem fotke z kumplem żeby było jakieś porównanie bo tak samemu to nie ma człowiek perspektywy. u mnie ok 99kg kolega ok 106kg





Z ciekawszych rzeczy mierzyłem się bo musiałem się zmieścić w garniak a coś się ciasny zrobił, szczególnie spodnie i marynarka w plecach. Wyszło że poprawiłem w końcu obwodowo ramiona 44cm. Prawie nigdy nie trenowana łydka 45cm (zawsze sama mi rosła albo od długich aerobów), a uda 71cm, kark 44cm. Także wymiarowo do przodu.

Zmieniony przez - 13sebik13 w dniu 2014-06-22 21:36:41

99kg sporo , rośniesz jak na drożdżach , co do WL może spróbuj zamienić na jakiś czas na pompki klasyczne z obciążeniem

Wypadły 3 dni OFFu od treningów, w pon 12h w pracy, wczoraj cały dzień w Pzn na koncercie i dziś też 12h w pracy. Generalnie wróciłem do domu przed 5 rano, 3h snu i pobudka by ugotować kure i ryż i zjeść śniadanie bo wczoraj dieta była totalnie do niczego, ale było warto.
Zagrali Ghost, Slayer i na koniec Iron Maiden. Szaleństwo, a za 2tyg Metallica w Warszawie.

szaleństwo. a jutro w końcu porządny trening na świeżości i zregenerowaniu.

Kolejne treningi za mną, dziś akurat w ruch poszły bicepsy i tricepsy. W wyciskaniu wąskim dokuczają przednie aktony naramiennego, za szybko puchną, potem bolą i czuć dyskomfort. 100kg jak kij od szczoty ale nie zakładałem więcej żeby się nie uszodzić. Pompa bdb, moc była. Waga po 2 posiłkach pokazał 103,2kg

Jak postępy Sebastian?

Cały lipiec nic nie pisałem bo był to dla mnie ciężki miesiąc, ale nie ma co się tłumaczyć. Ćwiczyłem ile mogłem 3-4 razy w tyg, waga strasznie się wachała 3-4kg raz w góre raz w dół. Dałem sobie teraz z nią spokój bo tylko mnie stresowała niepotrzebnie. Z dietą ciężko, taka tropikalna pogoda mnie wykańcza. Od pon oganąłem się na tyle na ile się da i mam nadzieje pod koniec sierpnia zrobić kilka poglądowych fotek i zawitać do Śremu.

Nie ma co się stresować.Podczas długiego okresu przygotowań zdarzają się takie okresy. Co do pogody to wiele osób uskarża się na złe samopoczucie, zmęczenie i brak apetytu - nawet zawodnicy z tzw.górnej półki. Jeśli do zawodów jest czas a w Twoim jest to warto zrobić sobie małą pauzę odpoczynkową lub utrzymać aktywność na niskim poziomie.Za tydzień lub dwa ruszy się do przodu. Goście mile widziani -zapraszamy.

Tak to się aktualnie prezentuje, nie waże się, trenuje teraz 5 razy w tyg każda partia osobno oprócz bicepsów i tricepsów, tak mi wygodniej niż jak łączyłem po 2 partie. Treningi są bdb, intensywne i ciężkie bo moge się konkretnie skupić na danej parti w konkretnym dniu, zrobi się za jakis czas zimniej to mam nadzieje że będzie łatwiej z masą.