Redukcja z 90 do trzydziestki

Poprawiona miska na dzisiaj - zapomniałam wpisać len mielony

Dzisiejsze pomiary oraz wydruk z popołudniowego ważenia w aptece. Jestem załamana Mam 36,5% tłuszczu.

takimi pomiarami to w ogóle się nie sugeruj, zwłaszcza że robiłaś je popołudniu. Szklanka wody wg tego to też tłuszcz.

Ciśnij, ciśnij i będzie dobrze.

Tak naprawdę, to jestem przygnębiona tym, że mam tyle tego tłuszczu. Wiem, że sama sobie to zrobiłam i że minie dużo czasu, abym doprowadziła się do porządnego stanu. Nie ukrywam jednak, że te efekty - kilka cm - nie motywują tak bardzo. Dziś robię trening i może wtedy wpadną mi do głowy jakieś pomysły.

Ten paragonik z apteki porwij i wyrzuć do kosza. Takie pomiary są zupełnie niemiarodajne. Nie warto ich nawet wykonywać moim zdaniem.

najwięcej powie Ci lustro i metr krawiecki. Tego się trzymaj. Tabelka wygląda bardzo ładnie - w nagrodę pochwała ode mnie.

Dzisiejszy trening:
10 min szybki marsz 6km/h +Rozgrzewka
3 obwody
1. Rozpiętki na maszynie
12x22,5kg/12x25kg/12x25kg
12x22,5kg/12x22,5kg/12x22,5kg
2.Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
12x21,5kg/12x24kg/12x24kg
12x21,5kg/12x21,5kg/12x21,5kg
4. Prostowanie tułowia na ławeczce - NIE LUBIĘ TEGO ĆWICZENIA Jak je robię to mam wrażenie, że zaraz spadnę
12/12/12
12/12/12
6. Wyciskanie sztangielek na ławeczce leżąc
12x6kg/12x6kg/12x6kg
12x6kg/12x6kg/12x6kg
6. Wyciskanie sztangielek na ławeczce skośnej
12x6kg/12x6kg/12x6kg
12x6kg/12x6kg/12x6kg
6. Wyciskanie sztangielek siedząc
12x4kg/12x4kg/12x4kg
12x4kg/12x4kg/12x4kg
7. Uginanie nóg leżąc
12x22,5kg/12x25kg/ 12x25 kg
12x22,5kg/12x22,5kg/ 12x25 kg
8. Przywodziciele na ginekologu
12x70,0kg/ 12x72,5kg/12x75,0 kg
12x65,0kg/ 12x67,5kg/12x70,0 kg
9. Odwodziciele j.w.
12x70,0kg/ 12x72,5kg/12x75,0 kg
12x65,0kg/ 12x67,5kg/12x70 kg
10. Wspiecia na palce siedząc
15x40kg/15x42,5kg/15x45
15x40kg/15x40kg/15x40
11. Odwodzenie nogi w tył na maszynie
12x35kg/12x37,5/12x37,5
12x35kg/12x35,0/12x37,5 na każdą nogę
Spięcia brzucha na ławce
30/30/30
30/30/30
Marsz 30 min (od 6 km/h, nachylenie zróżnicowane, tętno 153)
rozciąganie

nightingal

Ten paragonik z apteki porwij i wyrzuć do kosza. Takie pomiary są zupełnie niemiarodajne. Nie warto ich nawet wykonywać moim zdaniem.

najwięcej powie Ci lustro i metr krawiecki. Tego się trzymaj. Tabelka wygląda bardzo ładnie - w nagrodę pochwała ode mnie.

Ja jestem z tych, co pochwał za bardzo nie lubią . Na mnie działa bat i "szczera prawda".

Postanowiłam zmienić trening na taki z wolnymi ciężarami - trening A i B.
Treningi z każdego A i B:
1,2 -gi wykonujemy po 2 serie każdego ćwiczenia , po 15 powtórzeń
3,4 -ty po 2 serie 12 powtórzeń
5,6-ty 3 serie 10 powtórzeń
7,8- my 3 serie 8 powtórzeń
Ćwiczenia oznaczone B1B2 itd wykonujemy parami na zmianę w obwodzie wszystkie serie z przerwami dopóki nie zostanie dokończona zadana ilość, dopiero przechodzi sie dalej

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)

Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...

Czyli w sumie po 8 treningów z każdego planu, można je robić 2-3x w tygodniu z aerobami na koniec, które można tez systematycznie wydłużać, ale nie więcej niż 40min w sumie, a pozostałe dwa dni proponuje treningi interwałowe.

Muszę tylko poszukać kogoś, kto mi pokaże prawidłową technikę.

Dobry ruch. No i nie ma za co Ciebie biczować. Moim zdaniem idziesz do przodu i w dobrym kierunku.

Ale jak chcesz to mogę tu napisać parę motywacyjnych bluzgów

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2015-05-05 22:03:18

nightingal od czasu do czasu, by się przydało. .

miski z ostatnich 2 dni
woda, rooibos, 1 biała kawa,
kapusta czerwona, sałata, papryka, pomidory, mrożonka
tran, ircolon, probiotyk

Zapomniałam się pochwalić .

Oto moja wczorajsza pokusa. Nie ruszony nawet okruszek. Jestem z siebie dumna.
Jeszcze drugi będzie w sobotę, ale i z tamtym sobie poradzę.




Zmieniony przez - natalia985 w dniu 2015-05-07 09:14:32