Białko jest drugim po wodzie podstawowym składnikiem naszego ciała. Wchodzi w skład każdej komórki, przy czym w komórkach mięśniowych jest aż 20%. Istnieje przekonanie że skoro najważniejszym składnikiem tkanki mięśniowej jest białko, to aby zwiększyć masę mięśniową, trzeba go jeść jak najwięcej. Stąd, zwłaszcza wśród kulturystów - amatorów opinia że lepiej zjeść trochę więcej piersi z indyka niż narazić się na utratę masy mięśniowej, czy też zahamowanie jej przyrostu.
Ten niepokój jest jednak bezpodstawny, gdyż rzadko jesteśmy narażeni na niedobór białka, co więcej - nadmiar białka w diecie może okazać się zarówno bezużyteczny, jak i szkodliwy.
Ile białka tak naprawdę potrzebujemy?
Białko ulega w naszym organizmie ciągłej wymianie (jest to tzw. Turn over białka) i to właśnie jest powodem, dla którego jego codzienne spożywanie jest konieczne, u człowieka dorosłego wymianie ulega od 130 do 260 g białka dziennie, tj ok. 1-2% wszystkich białek, przy czym znaczna część, tj. 70 - 80% aminokwasów uwolnionych z komórek ulega ponownemu wbudowaniu w nowo syntetyzowane białka. Pozostałe 20 - 30% (tj koło 40g), które podlega bezpowrotnemu katabolizmowi, musi być uzupełnione z dietą. Ilość białka, jaką potrzebuje organizm, by utrzymać masę mięśniową na stałym poziomie wynosi 1g na 1kg masy ciała. W wypadku osób uprawiających sporty siłowe zapotrzebowanie na białko ulega zwiększeniu do 2g na 1kg masy ciała, a to ze względu na intensywny metabolizm mięśniowy, związany z wysiłkiem fizycznym.
Co się dzieje z nadmiarem spożytego białka?
Białko spożyte w ilości przekraczającej nasze zapotrzebowanie nie jest wbudowywane w mięśnie, ale ulega utlenianiu, tak samo jak tłuszcze czy węglowodany. Badania wykazują, że dieta wysokobiałkowa nasila utlenianie leucyny, jednego z najważniejszych aminokwasów występujących w mięśniach. Tak więc zamiast magazynować aminokwasy w postaci masy mięśniowej, zaczynamy je intensywnie spalać. Należy tu zwrócić również uwagę na fakt, iż białko jest kiepskim "paliwem energetycznym". Co to oznacza? To nie kalorie same w sobie stanowią dla naszego organizmu bezpośrednie źródło energii, ale ATP, które jest wytwarzane podczas utleniania tłuszczów, węglowodanów i białek. Energia dostarczona z pożywieniem (kalorie) może być wykorzystana na nasze potrzeby tj. regenerację, rozwój tkanki mięśniowej, wszelkiego rodzaju aktywności - jest to tzw. Energia użyteczna. Ilość tj energii, jaką uzyskujemy z węglowodanów wynosi 60%, tłuszczów 70%, a z białek zaledwie 20%. A więc mówiąc bardziej obrazowo - jedząc zbyt duże ilości białka zamiast wykorzystywać energię na cele użyteczne, marnujemy ją na "ogrzewanie". Prawidłowość, że więcej niekoniecznie znaczy lepiej, odnosi się również do spożycia białka w skali jednego posiłku. Stwierdzono, że organizm może jednorazowo przyswoić do 50g białka. Spożywanie większych ilości w jednym posiłku mija się z celem, dlatego też dzienną porcję białka należy rozplanować tak, by w miarę możliwości w każdym z 4 lub 5 posiłków znajdowała się taka sama jego ilość. Porcja chudego mięsa czy pojemnik twarożku stanowczo wystarczy, jak na jeden raz.
Czy nadmiar białka może szkodzić?
Specjaliści do spraw żywienia podkreślają rolę białka w żywieniu sportowców. To jednak nie znaczy, że zachęcają do jedzenia nieograniczonych jego ilości. Każda substancja, jaką dostarczamy do organizmu w nadmiarze, wcześniej czy później może nam zaszkodzić. Również stosowanie przez dłuższy okres czasu diety wysokobiałkowej może niekorzystnie odbić się na naszym zdrowiu. Przejadanie się białkiem, przy jednopczesnym braku zbilansowania diety pod kątem innych składników, tj. witamin, składników mineralnych czy błonnika pokarmowego, zwiększa ryzyko wystąpienia niektórych chorób cywilizacyjnych. Wynika to między innymi z tego, że wraz ze wzrostem spożycia białka następuje wzrost zapotrzebowania na skłądniki biorące udział w metabolizmie aminokwasów, tj. na witaminy z grupy B. Narządami odpowiedzialnymi za metabolizm aminokwasów są wątroba i nerki. W wątrobie zachodzi rozpad białek, natomiast nerki są odpowiedzialne za usuwanie produktów ich metabolizmu. Nadmiar białka obciąża te narządy, co może w przyszłości przyczynić się do osłabienia ich wydolności. Przykładowo - ubocznym produktem przemiany aminokwasów jest mocznik, który działa na organizm zakwaszająco. W celu jego zneutralizowania z kości uwalniany zostaje wapń. Taka sytuacja utrzymująca się przez wiele lat w konsekwencji sprzyja rozwojowi osteoporozy w starszym wieku.
Podsumowując - nie ma żadnych powodów, by jeść białko w ilości większej niż zalecana.
(Ten sam temat umieściłem w dziale Odżywki i Suplementacja więc jak ktoś ma ochote to jeden do kasacji, bo nie wiem pod jaki dział w sumie to powinno wejść
