SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

MEGA TEST - Kaizen by Hardened pods. str.90-92

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 113845

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1560 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6223
MOgłbym wiele zdań jeszcze tutaj napisac na ten temat ale nie chce zasmiecac.

Zmieniony przez - Rafał B. w dniu 2007-01-11 15:56:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1826 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12345
Widzę, że sporo komentarzy się pojawiło. Odpiszę pewnie późnym wieczorem, bo teraz wpadłem do domu na moment, niedługo skoczę na siłownię zrobić choćby zredukowany zaległy trening nóg, a potem popracuję... i dopiero wtedy będę miał z 30-60 minut wolnego.


EDIT: wróciłem z treningu, wszamałem itp., ale napisać nic już nie zdołam, bo jutro kolejny ciężki dzień i trzeba spać. Do usłyszenia jutro rano, bądź wieczorem.

Zmieniony przez - Hardened w dniu 2007-01-11 23:06:07

MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86830
Wczoraj Hardened wparował na siłownię, w tym czasie czasie małolatów kręciły się już TABUNY! ("przepraszam, dużo ma pan jeszcze serii?"). Po 19:00 przychodzą stadami. Co to jest? Postanowienie noworoczne zrobienia masy wszyscy wybrali? Widziałem tak nonsensowne ćwiczenia w ich wykonaniu, że trzeba by zaczać kamerę nosić (moje ulubione wygląda tak, jakby gość robił trica na wyciągu - ale pompuje całym ciałem, ręce proste...)

Wpada i od progu pytanie: "kto cię tak głupiego ćwiczenia nauczył?" (kto - on sam). Bo właśnie kończyłem trening nóg (przysiady ze sztangą na barkach z przodu 3 serie, - // - z tyłu 4-5), barki (wyciskanie żołnierskie, krucyfiks + wyciskanie sztangielek siedząc na dobicie; wznosy robię rzadko, grunt to ciężkie wyciskanie, rwania, podrzuty i zarzuty) no i standardowo ze 2 ćwiczonka na łydy (całość uzupełnia trochę serii na brzuch). To ćwiczenie to takie ulubione przez Hardened'a wspięcia na podwyższeniu, suwnica. Ciężar spoczywa na barkach. W sumie luz.

Potem wziął się ostro za wyciskanie na suwnicy i przysiady na suwnicy Smitha. Dalej nie wiem co porabiał, bo już się zbierałem do domu. A zresztą on sam wpadnie to opowie

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-01-12 12:05:34

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 619 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17306
Wpada i od progu pytanie: "kto cię tak głupiego ćwiczenia nauczył?" (kto - on sam)
HAHAHA ,Dobre

Sory,że zaśmiecam post

Zmieniony przez - Slayer of w dniu 2007-01-12 15:14:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Knife, i jeszcze pisal ze cienki w tym jestes...

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86830
Taa, cienki jak cholera De facto mogę wziąć sporo dużo robię to ćwiczenie na jakieś 40-80 kg obciążenia (nie liczę masy gryfu) + masa ciała (88-89 kg). Ale to nie jest żaden wyznacznik siły Jak ktoś chce się licytować to niech porówna sobie power clean, MC, rwania, podrzuty, przysiad itp. - to już prędzej świadczy o jakiejś sile

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Policz jaka sila przechodzi przez staw skokowy przy yskoku dosieznym(najlepiej usredniana z zasady zachowania energii).

A ja wole taki trening:

https://www.sfd.pl/Łydki_dla_zawansowanych-t290549.html
MOJA PIERWSZA ODPOWIEDZ.

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1826 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12345
Rafał B:
Oczywiscie Hard bedzie pisał jak on ma ciężko i wogóle. I ja mu wierze.
Ale to Hard ze przeprowadziles TEST nie znaczy ze wiesz co to kulturystyka.
Nie chce Cie urazic... nie odbieraj tego tak.


Rafale: to czy ja mam ciężko czy nie, to sprawa drugorzędna. Jesteśmy obdarzeni wolną wolą i zawsze można podjąć pracę w bibliotece za 800zł, albo zbierać złom na ulicy. Dokonałem swojego wyboru i nie chodzi mi tu w żadnym wypadku o licytowanie się kto ma ciężej. Ja kwestionowałem zasadność uznawania za wielkie autorytety zawodowych sportowców, z racji tego, że są zawodowymi sportowcami. Jest to w moim odczuciu sposób pojmowania rzeczywistości niezwykle infantylny i nie ma tu nawet z czym polemizować. Gołota jest zawodowym sportowcem... czy muszę tę wątek rozwijać? W "moim świecie" autorytetem może być ktoś pokroju Jeziorańskiego albo Bartoszewskiego.

Zauważyłem u Ciebie drogi kolego tendencję do usilnego kwestionowania tego, czy wiem czym jest kulturystyka. Temat ten jest bezpośrednio związany z tematem, więc byłbym wdzięczny, gdybyś tę myśl rozwinął. Ćwiczę od lat trzynastu, robiłem treningi i cięższe i lżejsze, zajmowałem się innymi sportami, fascynowałem umięśnionymi bohaterami „typu Arnoldowskiego”. Czytałem biografie Arnolda, pamiętam tragiczny koniec Andreasa Munzera, kojarzę zerwany biceps Doriana, wypadek i plotki o rzekomych silikonowych bicepsach Wheelera, itp., itd. Jestem w stanie rozpoznać karykaturalnie poprawiony syntholem mięsień, a na siłowni wyłapać po paru minutach większość koksiarzy. Dzięki obecnemu testowi poznałem namiastkę życia na diecie, odmówiłem sobie sylwestrowej imprezy, świątecznego obżarstwa, a przez ostatnie 3 dni zamawiałem nawet podczas szkolenia dania złożone z kurczaka z ryżem i warzywami na parze (to już chyba choroba). Jem z zegarkiem, zaniedbałem spotkania z przyjaciółmi, a priorytetem były treningi i jedzenie. Moja wiedza kulturystyczna jest zerowa w odniesieniu do zagadnień związanych z dopingiem i wynikających z tego problemami z psychą, potencją oraz zdrowiem. Nie znam się tez na odwadnianiu organizmu, ale na usprawiedliwienia dodam, ze widziałem filmy dokumentalne o kulturystyce opisujące jak człowiek czuje się podczas tego okresu.

Napisałem co wiem, uświadom mnie więc proszę (nie mówię tego bynajmniej złośliwe czy w złej wierze) czym jest kulturystyka. Czego w niej nie rozumiem i czego o niej nie wiem?

PS. I nie czuję się w żadnym wypadku urażony .


kamsonik 11:

"nie wiem co tu jest do imponowanie"a co doping to magiczny srodek, bierzesz i rosniesz ?
pieniądze z nieba spadają na to wszystko?
Częste posiłki o których trzeba pamiętać i przez to rezygnować z różnych czynności to też nic?
okres przedstartowy, odwadnianie itd to lajt?
poza tym kulturysci tez maja rodzine, pewne obowiązki itd.
mozna jeszcze wymieniać, ale po co, dla ciebie i tak to nic imponującego tak sie poswięcać wkońcu twoja praca jest cięższa

I nie mówie, że masz łatwo i wogóle, szanuje i i równiez podziwiam to jak godzisz wszystko, ale nie porównoj...

to jest moje zdanie.
pozder


Na początek prośba: cytując mnie, nie przekręcaj moich wypowiedzi. Nienawidzę niechlujstwa językowego i zwrot "nie wiem co tu jest do imponowanie" z ust moich nie padł.

Nigdzie również nie napisałem, że uważam koks za magiczny środek! Taki sposób myślenia jest chyba raczej naszym kolegom z działu dopingu, którzy starają się sobie w ten sposób nieco skrócić drogę do celu. Jednak nawet wtedy okazuje się, że bez diety i porządnego treningu, osiągnięcie sukcesu jest niemożliwe. Argument o pieniądzach, odżywianiu i odwadnianiu wrzucam na półkę z wywodem o wolnym wyborze. Tych chłopaków do takich wyborów nikt nie zmusza. Dzięki idealnej definicji i imponującym obwodom ich mięśni świat nie idzie do przodu. Nie dokonują w ten sposób odkryć naukowych, nie przybliżają nas do zrozumienia tajemnicy wszechświata ani nie ratują milionów istnień. Czymże oni mają imponować poza estetyką ciała, zdolną najczęściej zaimponować nam, czyli fanom siłowni równie skażonym uwielbieniem dla przerośniętej sylwetki, niewiele mającej wspólnego ze zdrowiem i sprawnością. Owszem można takich zawodników uznać za autorytety w sprawach treningu ale NA TYM KONIEC. Przeczytaj siebie w najnowszym KiF wywiad z Maszewskim, to zrozumiesz jak wygląda życie jego rodziny, która musi funkcjonować zgodnie z jego rytmem. Taki - niezamierzony, gdyż jest to niejako wymóg kulturystyki - egoizm nie może imponować.

Na koniec zaś zostawiam sobie odpowiedź na Twoją poradę: "I nie mówie, że masz łatwo i wogóle, szanuje i i równiez podziwiam to jak godzisz wszystko, ale nie porównoj...".

Otóż kamsoniku, by wypowiadać się na jakiś temat warto mieć w tym zakresie jakąś wiedzę. Ja potrenowałem ładnych parę lat i dla kontrastu poznałem smak wyczerpującej pracy na budowie po 10 godzin dziennie w pełnym słońcu po 6 dni w tygodniu. Pracy, po której wracałem, brałem prysznic, jadłem i padałem spać. Wiem również jak smakuje praca umysłowa, w której przez 10 godzin jedziesz na potężnym stresie. Wchodzisz do pracy, robisz wdech i tak jedziesz do końca. A przed 18-tą uświadamiasz sobie, że nie mialeś nawet czasu, by zrobić porządny wydech. O jedzeniu, czy też nawet wypiciu kawy nie wspominam, b na takie luksusy czasu nie było. W weekend zaś nosisz w kieszeni smycz w postaci służbowego telefonu i żyjesz myślą czy ciężarówki z towarem dotrą na czas, bo w innym razie przykładowa sieć banków nie zostanie otwarta na czas, a Ty wylecisz z roboty za lekkomyślność szefa, który obiecał rzeczy niemożliwe do zrealizowania.

Ja to wszystko wiem, a czegóż że Ty zasmakowałeś, że raczysz mnie swymi kategorycznymi sądami?


Lisuu:
Kamsonik ma tu racje jeśli chodzi o kulturystów, ale i tak nie powinniście zaniżać czyjejś pracy, czy to kulturysta który poświęca wiele żeby zdobyć upragnioną sylwetke, czy to ojciec pracujący na utrzymanie rodziny... każdemu z nich należy się szacunek za to że poświęca się temu czemu postanowił się poświęcić i nie można im tego odbierać!

Bardzo dobrze powiedziane i o to mi właśnie chodziło. Nie można w pobieżny sposób wartościować pracy i życia innych ludzi. W takich sytuacjach w głowie pojawia mi się kawałek DM: "Walking in my shoes". Otóż dopóki nie "pochodzi się w cudzych butach" ciężko jest ocenić "jak w nich jest wygodnie".


Rafał B.:
MOgłbym wiele zdań jeszcze tutaj napisac na ten temat ale nie chce zasmiecac.

Masz w tej tematyce najwięcej do powiedzenie, wiec nigdy tego tematu nie zaśmiecasz. Nie można podczas testu wciąż nawijać tylko o suplach, diecie i ćwiczeniach (to znaczy niektórzy tak mogą ). Odczucia i przemyślenia związane z testem również powinny stanowić jego integralną całość. Ciało nie może funkcjonować w oderwaniu od umysłu.


-Knife_:
Wczoraj Hardened wparował na siłownię, w tym czasie czasie małolatów kręciły się już TABUNY! ("przepraszam, dużo ma pan jeszcze serii?"). Po 19:00 przychodzą stadami. Co to jest? Postanowienie noworoczne zrobienia masy wszyscy wybrali? Widziałem tak nonsensowne ćwiczenia w ich wykonaniu, że trzeba by zaczać kamerę nosić (moje ulubione wygląda tak, jakby gość robił trica na wyciągu - ale pompuje całym ciałem, ręce proste...)Wpada i od progu pytanie: "kto cię tak głupiego ćwiczenia nauczył?" (kto - on sam).



Nie dodałeś, jak mi się ładnie tłumaczyłeś, że co prawda już zaraz kończysz ćwiczenia, ale jesteś na siłowni od ho-ho-ho-ho-ho... albo jeszcze dłużej, i że Ziemia w tym czasie wykonała 2 obroty, a na świat przyszło 157122 i pół Chińczyka.

Co do postanowień noworocznych, to raczej nadchodzi sezon plażowy, bo większość tych małolatów przychodzi w klapkach .


WODYN:
Knife , i jeszcze pisal ze cienki w tym jestes...

WODYN, Ty donosicielu! ... również wczoraj mu o tym przypominałem . To taka forma terapii, po tym ja Ty mnie styrałeś, ze mało biorę. Ja sobie znalazłem ofiarę, która jeszcze mniej bierze. Zresztą doczepiłem się też, że Knife uginał kolana przy tym ćwiczeniu. On potem poszedł, ja doszedłem do tego ćwiczenia... patrzę... i też mi się nieco uginają .


Uff, odpowiedziałam na większość postów. Lecę wpółprzytomny na siłownię...


Zmieniony przez - Hardened w dniu 2007-01-12 19:08:37

MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Hehehehe...

Kolana powinne sie lekko uginac, szczegolnie u fighterow.

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2749 Wiek 43 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14835
1. Moznaby udezyc w podwaline i rzucic krociutkim "pytanie czy w zyciu czlowieka chodzi o to by pchac swiat do przodu" ale daruje sobie
2. Niszczenie rodziny to jedno z POSWIECEN ktore przyjmuje na SIEBIE sportowiec dla realizacji Celu. Wielu przez to musi zrezygnowac z rodziny. Ty podajesz to jako argument deprecjonujacy natomiast. Widac punkt widzenia zalezy... i ok, na tym powinnismy chyba poprzestac. Jednak moim zdaniem to Ty zaczalales w momencie negacji mojej fascynacji sportowcami a ja jakostak lubie odbic pileczke zawsze
3. Tez se skocze na silownie

Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

L- glutamina + gainer + - (HMB)

Następny temat

Temp a białko

WHEY premium