Luiza31/Duża redukcja ... Z Wami na pewno się uda !!!

razowiec z pasztetem i korniszonami... zaśliniłam sie

Ooo Ania poprzeczkę podniosła

Żeberka grilowane + sałatka MOCy a'la Szefowa (granat, oliwki, czosnek, oliwa i papryka)

razowiec z miodem

i nie spamujmy już Luizie

Dzięki dziewczyny za rady i za wybijanie mi słodkości z głowy
Zapchałam się wczoraj niestety pieczywem (zakazane mam z uwagi na gluten ) i mam nadzieję, że na tym zakończę wpadki. Czułam się po tym kiepsko, brzuch jak balon i nawet na siłownię nie miałam ochoty .
Dzisiaj micha już czysta i z energią wybieram się na siłownie: będą plecki i triceps . Wieczorkiem wkleję michę i rozpiskę z ćwiczeń.

Jeśli znów będzie taka karygodna wpadka będą kary:

1. Kopas w dupas (od LadyM)
2. Kilo szpinaku bez soli w jednym rzucie (od 4nn)
3. Burpees x100 (ode mnie)
oraz
4. Specjalne kazanie pouczające (od wrong)

Uwierz mi... nie chcesz tego przeżywać

Szczegolnie nie polecam nr 4. Niektore osoby zmarly po przeczytaniu

Zmieniony przez - wrong w dniu 2011-01-28 16:14:33

Wszystko, tylko nie kary .
Obiecuję poprawę. Kryształowa micha od dziś , a wpadki są dla cieniasów , no a ja nie mogę być przecież cieniasem

Zmieniony przez - Luiza31 w dniu 2011-01-28 16:22:15

To micha i trening z wczoraj:

1. Ściąganie drążka wyciągu w szerokim chwycie do klatki piersiowej
15 x 20kg
10 x 25kg
8 x 30kg
2. Przyciąganie cięzaru do boków na maszynie
15 x 25kg
10 x 30kg
10 x 35kg
3. Wiosłowanie przy wyciągu poziomym
15 x 20kg
10 x 25kg
10 x 30kg
4. Skłony odwrotne na maszynie
15 x 15kg
10 x 20kg
10 x 25kg
Triceps:
1. Wyprosty przedramion z drążkiem wyciągu
15 x 7,5kg
10 x 10kg
10 x 12,5kg
2. Wyprosty przedramion z linkami wyciągu
15 x 7,5kg
10 x 10kg
10 x 12,5kg
Tradycyjne przed treningiem 10 min areo i po 20 min.



Zmieniony przez - Luiza31 w dniu 2011-01-29 09:11:50

Oto micha z dziś.
Miałam małą przerwę w prowadzeniu dziennika, ale juz jestem . Drugi raz tej zimy dopadła mnie infekcja więc z treningami i z michą przez ostatnie kilka dni było cienko
Zaobserwowałam natomiast jedną ciekawą rzecz. 5-6 dni przed okresem zaczęło się parcie na czekoladę, potem doszło parcie na chleb, bułki i bliżej nie określone rzeczy, czyli jedno wielkie ssanie. Z dniem pojawienia się okresu wszystko minęło i znowu to ja panuję nad michą, a nie micha nade mną
Zobaczę czy w przyszłym miesiącu będzie podobnie, jeśli tak to wprowadzę może jakieś suple np: magnez, wit. B6, cynk, więcej omega 3 i więcej wiesiołka i zobaczymy może pokonam potwora


Zmieniony przez - Luiza31 w dniu 2011-02-03 19:52:45