Dziennik Olki ;)

Dzisiejsza micha : 1800 kcal , g B/T/W = 130/85/130



Warzywa : papryka,marchew,ogórek
Przyprawy: sól,pieprz
Płyny: woda

TRENING:
1.Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej: 2s. x 10 powt. po 3 kg
1s. x 10 powt. po 4kg
2.Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej: 2s. x 10 powt. po 4kg
1s. x 10 powt. po 5kg
3.Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem: 1s. x 10 powt. po 21kg
1s. x 10 powt. po 28 kg
1s. x 10 powt. po 21 kg
4.Unoszenie bokiem w górę sztangielek: 2s. x 10 powt. po 3kg
1s. x 7 powt. po 4kg
5.Prostowanie tułowia na ławeczce: 3s. x 10 powt.
6.Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemiennie) : 3s. x 10 powt. po 4kg
7.Prostowanie ramion na wyciągu: 1s x 10 powt. po 20kg
2s. x 7 powt. po 20 kg
8.Wypychanie ciężaru na maszynie: 1s. x 10 powt. po 55 kg
1s. x 10 powt. po 65 kg
1s. x 10 powt. po 75 kg
9.Uginanie nóg leżąc- ZASTĄPIONE -
Odwodzenie nogi w tył : 3s.na każdą nogę x 10 powt. po 15 kg
10.Przywodziciele na ginekologu: 1s. x 10 powt. po 20 kg
1s. x 10 powt. po 25 kg
1s. x 10 powt. po 20 kg
11.Odwodziciele: 3s. x 10 powt. po 20 kg

+ Aeroby 20 minut

Dziś po raz pierwszy byłam późnym popołudniem - wczesnym wieczorem na siłowni.Było duuużo ludzi.Z wrażenia zapomniałam zrobić wspięcia na palce siedząc


Martwi mnie,że żadna szefowa do mnie nie zagląda

Zmieniony przez - olciak94 w dniu 2012-02-29 21:12:27

Ja chodze rano, ludzi malo ale za to same koksy

Ja też rano starałam się chodzić.No,ale jest szkoła i nie mogę.U mnie na pakerni koksy i rano i wieczorem.Ale wieczorem jest ich duuużo więcej

A do tego jest jeszcze opor koksow z przedzialu 50+ jak patrze co oni wyczyniaja w tak zaawansowanym wieku, to mi wstyd.

U mnie w większości są młodzi i dość młodzi koksi xD Ale jest kilku 40+. A 50+ nie ma ;-P

Miska z dziś : 1800 kcal , g B/T/W = 130/85/130



Warzywa: papryka,marchew,cebula
Przyprawy:zioła prowansalskie,sól,pieprz,majeranek,cynamon
Płyny:woda

Zmieniony przez - olciak94 w dniu 2012-03-02 00:12:28

Miska z wczoraj : 1800 kcal g B/T/W = 130/85/130



Warzywa:papryka,marchew
Przyprawy:cynamon,zioła prowansalskie,sól,pieprz
Płyny:woda

Wczoraj micha taka nie do końca dobra,ale w piątki mam problem z wciśnięciem posiłków bo dzień zawsze jest napięty.


TRENING:
1.Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej: 1s. x 10 powt. po 3 kg
2s. x 10 powt. po 4kg
2.Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej: 3s. x 10 powt. po 4kg
3.Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem: 3s. x 10 powt. po 28kg
4.Unoszenie bokiem w górę sztangielek: 3s. x 8 powt. po 4kg
5.Prostowanie tułowia na ławeczce: 3s. x 10 powt.
6.Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemiennie) : 3s. x 10 powt. po 4kg
7.Prostowanie ramion na wyciągu: 1s x 10 powt. po 15 kg
2s. x 7 powt. po 20 kg
8.Wypychanie ciężaru na maszynie: 1s. x 10 powt. po 65 kg
1s. x 10 powt. po 75 kg
1s. x 10 powt. po 85 kg
9.Uginanie nóg leżąc- ZASTĄPIONE -
Odwodzenie nogi w tył : 1s.na każdą nogę x 10 powt. po 15 kg
2s. na każda nogę x 10 powt. po 20 kg
10.Przywodziciele na ginekologu: 3s. x 10 powt. po 25 kg

11.Odwodziciele: 3s. x 10 powt. po 20 kg

+ Aeroby 20 minut

2.Nie miałam szans wziąść 5kg ,bo cały czas było zajęte.
4.Nie daje rady zrobić 10 powtórzeń.
8. 3 seria hardcore,aż łzy pociekły,ale zrobiłam


Staram się chodzić na siłownię tak , aby nie kolidowało mi ze szkołą.I chodzę we wtorki/środy i w piątki,soboty.Tylko trochę ciężko iść mi z dnia na dzień bo mięśnie nie są dobrze wypoczęte.No i dziś czeka mnie trening.

Zmieniony przez - olciak94 w dniu 2012-03-03 09:51:53

Miło by mi było gdyby W KOŃCU zajrzała do mnie jakaś szefowa.Czuję się olana.Widzę,że w innych dziennikach szefowe coś piszą ,a u mnie zero

Nie martw sie - maja kupe roboty napewno jakas wkrotce zajrzy, ja zagladam i patrze jak pracujesz A co do nie moznosci zrobienia 10 powtorzen to jak mawia porzekadlo: przez noge i dalej moge, a jak nie to przez dwie cisnij a w koncu machniesz 10. Ja jak zrobilam progres 2,5 kg na klatke to pchalam tak dlugo, az mi cialo odmowilo posluszenstwa i sztanga wyladowala na klatce...taki fail, zero odpowiedzialnosci (dobrze ze waga tylko 27,5 to zebra bezpieczne).
P.S. zebys widziala jak sie wydostawalam spod tej sztangi - mam nadzieje, ze nie znajde tego za dwa dni na yt jako gym fail of the year

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-03 14:13:53

Oj u mnie też dawno szefowych nie było, ale wytrwale czekam Na pewno jak dziewczyny znajdą czas to zajrzą do nas