Potem mija godzinka, qrde, cheat to cheat! I zaś yeb. I co...?
Wyrzuty.
Prawda jest taka że mógłbym żreć bez liku i taki mam charakter i smak. To że trzymam się jako tako to tylko kwestia świadomości że nie mogę. Inaczej już dziś ważyłbym 200 kg!
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.