Wiem ze sie znasz na klatce jak mało kto.
Ja ostatnie lata chyba zmarnowałem swój czas ćwicząc klatke.
Jak chyba u wiekszosci cwiczacych klatka to priorytet.
U mnie było podobnie.
Od zawsze katuję klatkę i to chyba jest najwiekszy mój błąd.Moje treningi są intęsywne.I czesto cwicze bo to kocham cwiczyc do upadku miesniowego.
Ale niestety to źle działa na moją klatke.
Zawsze wykonuje te ćwiczenia lecz zmieniam treningi co 6-8 tygodni.
Najczesciej o wyciskanie sztangi skoks,prosta, tak samo z hantlami, brama i rozpietki.
Czyli podstawowe cwiczenia.
Mam bardzo słabo regenerującą Się klatke która cwicze w poniedzialek a zakwasy są zawsze minimum do piątku wiec kiedy mają urosnąć.
Moj problem wynikał z psychiki zawsze skupiałem sie nie na tym aby klatka rosla ale tym samym mialem zle polaczenie klata-mózg jesli moge tak powiedziec.
Zawsze zalezalo mi na sile przez co kazda seria i cwiczenie bylo do upadku miesniowego a nie raz i pomoc partnera treningowego, co prowadzilo do zastojów.
Serie jakie wykonuje to 4/3/3 z tym ze 2 pierwsze cwiczenia ciezki czyli wyciskania a 3 cwiczenie rozciagajace czyli rozpietki albo bramka.
Wiec chcialbym abys uwzglednil to ze mam bardzo slaba regeneracje.
Oczywiscie chodzi mi o zbudowanie dobrej i masywnej klatki.
Moze czym dysponuje:
Ławka prosta,skos góra,dół poręcze, brama ale niestety tutaj chyba nie wypali to midl cos tam cos tam poniewaz mam tą bramę dosc blisko zawieszona i ma ona krótkie linki wiec tutaj sprawdzą sie tylko zwykle krzyzowania linek wyciagu do pasa.
Prosze Cie o Pomoc kąbinuje jak kon pod górke co tu zrobic.
I jakbys mogl to napisz zakres powtorzen.
Poruszalem tę kwestie juz nie raz na forum jesli chodzi o wyczerpania miesnia, i Apokalipsa zalecil abym wykonywal tygodnie kolejno 3,2,1,max zapasu powtorzen.
Wszystko wraz z treningiem mozesz znalesc umnie w profilu.
Czekam z niecierpliowsia na odpowiedz.
Pozdrawiam!