SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Badassgym dziennik

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 25183

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ten fliper to na zamówienie robiony czy jest dostępny w Polsce. Pierwszy raz widzę takie cudeńko. Jak jest możliwość to daj na niego namiary.
Dzięki tobie chyba reaktywuje raz w tygodniu pchanie i ciągnięcie samochodu. Będzie jak znalazł jako uzupełnienie treningu statycznego.Sanki fajna rzecz ale nie mam Pikapa a do osobówki nie wejdzie jak by wszedł to pozarywa .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
badassgym
Myślę, że zwłaszcza wysoka siła maksymalna czy tzw relative strength (siła w stosunku do masy ciała) powoduje, ze taki kilkudziesieciolatek zasuwa jak przysłowiowy pershing na wysokosci lamperii.


Badassgym Odnośnie powyższego - Twoim celem nie jest nadmierna masa mięśniowa tylko taka, która pozwoli Ci na jak największy możliwy wynik - procentowo do masy ciała? Dobrze to zrozumiałem? W takim układzie może to być sinusoida, która zacznie się "załamywać" wraz z wzrostem masy ciała i nieproporcjonalnym wzrostem podnoszonego ciężaru. Tu jest chyba mała pułapka, ale pewnie o tym wiesz. Masz fajne treningi, urozmaicone, nie pospolite bym powiedział, a jeśli cel jest taki jak ja go rozumuję to jest to jeszcze bardziej nietypowe, większość przykłada wagę do centymetra i obwodu - nie koniecznie wyniku, a tym bardziej proporcjonalnego do masy ciała dobre podejście!

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 197 Wiek 46 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 870
Orzegów:

Na rynku zagranicznym są przynajmniej dwa takie urządzenia. Oczywiście USA.

1. Najbardziej wypasione i najdroższe, pełni również funkcję sledu na 4 osób. Koszt powyżej 12 tys zł. (przedstawiciel UK, dzwoniłem) Zdjęcie na dole.
link: http://www.milofit.com/the-flipper/
2. To pomarańczowe, które wkleiłem wcześniej.
link : http://inferno-equipment.myshopify.com/products/flip
3. Jest też wykorzystywany w zawodach crossfit "the pig", firmy Rogue, zasada ta sama ale oni z tego co patrzyłem nie sprzedają.




Mam w planie wykonanie dla siebie docelowo kilku sztuk własnego pomysłu na początek (bo zależy mi żeby to było na wymiar do mojego samochodu), więc jak będę coś wiedział więcej na temat to mogę dać informacyjnie znać ile takie ustrojstwo kosztuje tzn jego wykonanie.

Trzeba wiedzieć, że nie jest to sprzęt specjalnie lekki i mobilny. Przeznaczenie raczej stacjonarne do hal, boisk. No chyba że ktoś tak jak ja ma ochotę targać ze sobą cały majdan, kilkaset kilo żelastwa i innych śmieci. Samo ćwiczenie jest bardzo ciekawą alternatywą lub uzupełnieniem klasycznych przysiadów, ciągów ( w tym również dynamicznych zarzutów ) i wyciskań. Ciało pracuje trochę pod innym kątem, nie ma kontrolowanego opuszczania, mozna wplatać fajnie odpoczynki między powtórzeniami, robić drabiny, density training, mierzyć postępy dystansem. Dla mnie bomba.

Ronin78:

Organizm poddawany treningowi sam reguluje masę, apetyt w zależności od potrzeb, rodzaju aktywności. Każdy z nas ma inna budowę i wagę przy której czuje się dobrze. Ja po prostu ćwiczę tyle ile lubię i mogę, jem do syta i pozwalam na to, żeby wygląd, gabaryty i sylwetka to była konsekwencja a nie cel ćwiczeń. Waga wskazuje obecnie 86 kg, myślę tendencja jest w stronę 90 kg, przy zachowaniu a najlepiej poprawie kondycji. Jak wyjdzie, zobaczymy.











Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 17:29:07

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 17:31:46

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 17:33:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 197 Wiek 46 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 870
Dzisiejszy trening.
Bez entuzjazmu, na siłę. Słabo spałem, moja ulubiona część drogi wilgotna, musiałem jechać po drugiej stronie. Dodałem 20 kg do wczorajszego 200 kg. Udało mi się wykonać 6 serii roboczych, ale nie takie długie jakbym chciał. Winą obarczyłem drogę, pogodę i całe otoczenie Młotkiem zrobiłem parę serii i też coś szło przy każdej nie tak jak trzeba. A to krzywo się odbiło, a to zły uchwyt...Dopiero na koniec jak już się wkurzyłem udało mi się zaliczyć 19 ruchów na 25 kg, czyli postęp 2 albo 3 powt. Ale jakoś to wszystko nie w swoim właściwym torze. Chciałem zauważyć że w takie słabe dni bardzo ważne żeby nie odpuszczać, zdarza się że nagromadzona frustracja spowoduje nieoczekiwane pobicie własnych rekordów. Trenując codziennie łatwo potraktować taki trening na zasadzie "na zaliczenie obecnosci", w końcu jutro też jest dzień i forma moze być tylko lepsza..Przy okazji uczymy się zmuszać do wysiłku kiedy nie jesteśmy całkiem wypoczęci, czy w najlepszej formie. Filmik:



Poniżej dla porównania krótki film nakręcony ponad miesiąc temu, gdzie dość łatwo szło 275 kg. Czyli jestem jeszcze daleko w polu, zobaczę czy pogoda umożliwi dobrnięcie tym razem do 300 kg.




Dieta: Po treningu poszła promocyjna kaczka zapita gorącym tłustym bulionem, który się z niej wygotował. Od razu czuć power.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Zaj**iscie trenujesz, szczerze Ci zazdroszcze. Taka dzika moc.. gdyby nie moje parcie na dystanse, duuzo bym od Ciebie sciagal.. Taki trening to czysta radosc i nie ma prawa sie znudzic..

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 197 Wiek 46 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 870
Ja z kolei Tobie zazdroszcze, bo nie umiem dobrze pływać, a triathlon bardzo mi się podoba. Bieganie lubię, ten runner's high to jedno z przyjemniejszych uczuć. Moje parcie na dystanse zakończył kręgosłup, który z jednej strony nie znosi powtarzających się długotrwałych wstrząsów, z drugiej bieganie powiedzmy te 10-15 km dziennie powoduje u mnie szybki spadek siły i masy nóg i grzbietu i czuje jak ten kręgosłup sie rozsypuje. Oczywiście przy jednoczesnej poprawie czasów biegowych, ogólnie super samopoczuciu i rosnącej lekkości na nogach. Ale potem z kolei jak wracam do ciężarów dostaje zadyszki. Inny rodzaj kondycji. Natomiast jeżeli chodzi o samopoczucie to długie dystanse są fajne, zwłaszcza jak ktoś lubi jak ja codzienne treningi, najlepiej pod progiem tlenowym albo na granicy...delikatny relaks. Ze dwa razy w tygodniu sprinty, interwały lub fartlek i jest git. Pływać mi wg lekarza wolno tylko jakimś tam stylem, którym i tak nie umiem U mnie na topie jest żabka, którą rywalizuję z babciami pływającymi pieskiem na basenie. Co ciekawe jeszcze odnośnie problemów zdrowotnych, sam sie dziwię że biegać ani np grać w tenisa za bardzo nie mogę, a kręgosłup wytrzymuje to co z nim robię przy dość poważnej dyskopatii po całośći, zwężonym kanale kręgowych, gdzie małe przesunięcię kręgu i już czuje w nodze albo w ręce.

Całe życie szukałem jakiegoś złotego środka, żeby mieć wszystko w jednym treningu. Sama siłka jest ok ale nie wymaga ode mnie tyle kondycyjnie, co bym chciał. Robiłem obwodowy trening, też nie to. Dlatego próbuje teraz tych zabawek, bo widzę że ciężaru się dokłada a serce i płuca mocno pracują. Trochę agresji też schodzi ja sobie dobrze walniesz młotkiem.




Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 20:11:25

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 20:20:42

Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-07 20:23:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
A ten młotek, czy ciężkie piłki i rotacje kręgosłupa (pod ciężarem) to mu nie szkodzą?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 197 Wiek 46 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 870
Ja nie tyle patrzę co mi szkodzi wg lekarza, co jaki konkretnie ruch mnie boli. Wychodzę z założenia że boli = niedobre, nie boli lub ból stopniowo ustępuje wraz z progresją ćwiczenia = dobre. Przykładowo tenis, uderzenie paru mocnych sierpowych w worek bokserski - na drugi dzień jest niedobrze. Młotek jak widać przechodzi, na początku był dyskomfort ale minął w ciągu iluś sesji, może kwestia prędkości innego kąta. Ale, żeby było jasne zdaje sobie sprawę że skręty są dla mnie niebezpieczne i takich ćwiczeń z młotkiem robię trochę a potem przerwa. Dużo więcej stosuje ruchów nieskrętnych góra dół typu ciągi. Zauważyłem że to mi bardzo pomaga i próg przy którym coś mi tam przeskakiwało bardzo się podniósł wraz ze wzrostem kg w mc. Co nas nie zabije to nas wzmocni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2187 Napisanych postów 6169 Wiek 53 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 311151
Powyzsza wypowiedź dość dobrze obrazuje mój tok myslenia...po zdiagnozowaniu u mnie 2-3 lata temu bardzo mocnego zwyrodnienia stawu biodrowego ortopeda zabronił:przysiadów z ciężarem, ciągów, wyciskania stojąc...gdybym go posłuchał, pewnie chodziłbym o lasce już :P Oczywiście, biodro nap*****la co dzień, ale jest duża poprawa po przysiadach 2-3 razy w tygodniu (w sumie atg, znalazłem tor ruchu, gdzie mnie nie boli), po ciągach minęły bezpowrotnie problemy z lędźwiowym odcinkiem kręgosłupa...Chociaż skarpetę zakładam na prostej nodze :P )
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 197 Wiek 46 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 870
Dokładnie. Ogólnie większość lekarzy jest nastawiona anty na trening siłowy. Ja poszedłem się zbadać tylko i wyłącznie dlatego że straciłem czucie w stopie i nie mogłem podnieść się na łydce w prawej nodze. Ból to inna kwestia, bolało od wielu lat, boli dalej i ma boleć. Zrobiłem badania, rentgen, rezonans tylko części krzyżowej a boli mnie i piersiowa i kark. Diagnoza: zaawansowana dyskopatia, wszystko poprzestawiane, oszczędzać się i rehabilitacja, rozciąganie, przeprosty do tyłu na piłeczce, masaże. Przyczyna: choroba scheuermanna w wieku młodzieńczym i praca fizyczna. Dziękuję, do widzenia ( w myślach: takiego h..i tak będę ćwiczył). Poszedłem, zaliczyłem pierwszy etap rehabilitacji, w międzyczasie wbrew zaleceniom oczywiście na siłownie, ok myślę sobie nie dam rady przysiadów, ciągów, łydka nie działa trudno. Znalazłem maszynę symulującą wchodzenie po schodach, gdzie nacisk na stopień samemu się reguluje tzn mozna mocniej i szybciej. Było to w pewnym klubie w Gdyni, gdzie jest dość duży wybór sprzętu. No i tak sobie pomyślałem że skoro dół załatwię ta maszyna to na górę maszynki hammer ładowane talerzami i wyciskanie na klatke, na barki i wiosła, między każdą serią zamiast odpoczynku na schodki. Codziennie. Parę tygodni i przeskoczyłem na bieżnię zamiast tych schodków. Najpierw lekko potem sprinty na tej samej zasadzie jako przerwa wypoczynkowa między seriami górnej połowy ciała. Mineło trochę czasu spróbowałem przysiadów na hack maszynie. Kręgosłup oparty. Można. Potem V-squat taka fajna maszynka imitująca naturalny ruch ciała podczas przysiadu ale z oparciem. Też można. No i potem okazało się, że można przysiad ze sztangą i można się bawić teraz w takie sprawy.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT - Ghorta ghrrromi fat

Następny temat

testy sprzętu sportowego

WHEY premium