Badassgym dziennik

Spoko zapraszam.

Dzisiaj znowu trochę ruchu w ramach odpoczynku od większych ciężarów. Jakieś tam bieganie w różnych formach i po różnych nawierzchniach, prosto, slalomem i ogólnie bez ładu i składu w ramach zabawy. Biegam jak kaczka, nie umiem inaczej, nie staram się też maksymalną prędkością bo za bardzo szarpie kręgosłup. Ale trochę się poruszałem, spociłem i przedmuchałem płuca. Było tego w sumie ze 40 min, też dokładnie nieliczonych. Korzystam ze świeżego wiejskiego powietrza. Na koniec młotek dwudziestka, tu zrobiłem kilka serii, na początku szło bardzo opornie bo gdzieś żle chwyciłem albo źle stanąłem, w umyśle barierę nie do pokonania stanowiło 40 powt zrobione wczoraj. Już miałem odpuścić, ale nie dałoby mi to spokoju i na koniec udało się podciągnąć te 3 powt do góry w stosunku do wczoraj. I tak w zabawę i odpoczynek udało się wpleść drobny progres.

Kolejny dzień wypoczynkowy.

Rano 2 godziny rąbania drewna przed wyjazdem, potem w domu popatrzyłem na sztangę, ale nie zachęciła mnie do współpracy. W ramach zabawy zrobiłem kilka serii z talerzami nad głową (jak ktoś się zastanawia co daje to ćwiczenie to wystarczy spróbować i zobaczyć gdzie będzie boleć rano). Dla mnie jest to ciekawa alternatywa rwania, zarzutów oraz tradycyjnych ćwiczeń na obręcz barkową, dodatkowo taka gdzie dodatkowo angażowane są mięśnie boczne brzucha, międzyżebrowe. Występuje skręt tułowia i wszystkie drobne mięśnie o których wielu z nas nie wie, że istnieją, intensywnie pracują. W zwiazku z tym że ciężar przetaczamy też ruchem okrężnym nad głową, fajnie angażują się barki, tricepsy. Przy dużej ilosci powt czuć napompowanie całych barków. Generalnie ćwiczenie na całe ciało, można dodać więcej pracy nóg i się wybijać z ćwierć lub pół-przysiadu, można też wyizolowac górną połowę ciała i robić na siedząco lub klęcząc. Progresja ciężaru jest możliwa, wystarczy powiązać talerze różnej wielkości, myślę ze 60-70 kg da się używać bez problemu. Ćwiczenie podpatrzone u zapaśników, polecam.





Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-30 21:11:12

Fajna propozycja: 60-70kg do krążeń!
Chyba nikt nie skorzysta!?
Po 20kg brzuch bolałby mnie przez tydzień!

W jednym z klubow ( moj karnet dziala w 4 w okolicy ) mamy talerze do 50 kg sztuka. W mojej obecnej formie ledwo toto jestem w stanie podniesc - a krecic nad glowa 70kg ? Koszmar jakis ;)

Jakoś szczególnie rozgrzewasz barki , nie ma problemów przy rotacyjnym ruchu z jakimiś kłuciami itp?
Mnie to przypomina odrobinę w ruchu zarzut wora z ziarnem na plecy.

xzaar77 - właśnie takich talerzy szukam do tego i na moją sztange do martwego która rzekomo jest do 400 kg ale się nie mieści więcej niż 5 dwudziestek. I tak mam już na oku większą ale 50-ki zwłaszcza nieogumowane wezmę w ciemno. Nigdzie u nas nie ma w necie, zostaje UK i Twoje strony. Jestem fetyszem zwłaszcza takich starych pordzewiałych metalowych talerzy...nawet jak ich nie użyję to kupię, moze powieszę na ścianie nie wiem..2 x 50 kg da się chwycic takie metalowe. To juz by było coś.

poszukaj firmy która robi wypałki z blachy to zrobią Ci takie krążki jakie będziesz chciał

W rzeczonym klubie mamy patyki o nominalnej ladownosci.. 700kg ;) Fota bedzie po nowym roku ;)

heinz - rozgrzewam piramidą. Nie ma kłucia, problemów. Naturalny ruch.
kuba_n - dzięki za wskazówkę
xzaar77 - to standard przy sztangach lepszego sortu (nie mylić z Polakiem najgorszego sortu


Zmieniony przez - badassgym w dniu 2015-12-30 21:40:55