
Teraz mam zamiar to zmienić, bo tylko w tym dziale są i moi podopieczni i bardzo dobrzy kumple, z którymi widuje się w życiu codziennym.
Tytuł dziennika odnosi sie do tego że jestem kulturystom który nie je ryżu(ostatni worek zjadłem na początku maja) i robi sporo rzeczy sprzecznych z ogólnie przyjętymi normami. Trenuje siłowo prawie codziennie przez cały rok(niżej o tym na jakiej zasadzie), po treningu nie spożywam nic przez ok.40-60min. Jem twaróg do tygodnia przed startem i odstawiam tylko dla świętego spokoju i czystej głowy. Jem owoce, nie odstawiam zupełnie sodu przed zawodami, nie widze magii w oleju kokosowym a używałem go już w 2013 kiedy nie lataly w internecie artykuły o nim, nie jem białkowo-tłuszczwego śniadania mimo ze wielu osobom takie rozpisuje itd itp, ale o tym dowiecie się na bieżąco z dziennika oraz nie długo wspólnie z Łukaszem Modzelewskim(luki77 z działu, będziemy nieco szerzej głosić o naszych poglądach


Od razu zaznaczam, że to co robie ja nie musi sprawdzić się u kazdego. Nie chyba żadnego podopiecznego któremu każde trenować codziennie, po prostu robie wiele rzeczy(Luki77 podobnie) które są przyjęte jako złe w świecie fitnessu i kulturystyki. Skoro ja, Luki i wielu naszych podopiecznych może robić formę, zdobywać medale w sposób inny niż większosć trenerów zaleca, to jest to jakaś alternatywa i być może pewne osoby na tym skorzystają. Nie mamy zamiaru pisać, mówić że nasze metody sa najlepsze, tylko że jest inne wyjscie które być moze sie sprawdzi przy robieniu formy przez daną osobe, niz ryz z kurczakiem 5x dziennie i aeroby 2x po 45min na dzien.
Teraz jeśli ktoś mnie nie kojarzy, nie zna to kilka słów o sobie na szybko. Pierwszy raz startowałem w 2013 roku na debiutach w kulturystyce klasycznej +180cm, z wagą 83,4(186cm). Mimo iż byłem najlżejszy to zająłem 10msc na 19 osób. Wynik ok. Pomagał mi wtedy Emil Kaleński. Potem zajałem 5te miesjce na M. Śląska w tej samej kategorii. Później juz prowadziłem się sam. Nie dlatego że nie pasowało mi coś u Emila, tyle ze po prostu nastały czas ze wyprowadziłem się na swoje, urodziła mi się córka, wiec kazdy grosz się liczył, do tego czasu brak, stąd trasa Śląsk -> Poznań, była dla mnie problemem. Co sie nauczyłem to moje, postanowiłem nie zawracac głowy Emilowi.
Potem w 2014 roku wyszedłem na scene z waga 91kg w Żelistrzewie, w niezłej obsadzie(16stu zawodników w tym Jakub Szczerba czy Czarek Bodalski który rok wczesniej zgarnał medal w klasyku na debiutach, śląsku i polski). Skonczyłem na 5tym miejscu, mimo ze po pierwszej rundzie byłem 2gi a w drugiej(godzine później) doszly pozy najszerszy przodem i najszerszy tyłem. Troche rozgoryczony tym wynikiem wiedziałem, że na MP nie mam co szukać i pojechalem na MP federacji WBBF. Tam udalo się wygrac swoja kat. gdzie na 15stu zawodników miałem calkiem niezłe nazwiska(wtedy byłem tego nie świadomy) np Bartek Leoniewski(3msc w IFBB na MP w Kielcach) czy Paweł Głuchowski wówczas był to vicemistrz polski w klasku w ifbb. Potem pojechałem na ME federacji WBBF, tam tez udalo się wygrać, ale wiecje warte dla mnie było M.Polski bo w liczniejszej obsadzie.
Kolejny start zaliczyłem 4,5msc później już z wagą startową 101kg wygrywajac swoja kat oraz open.
Nie bede juz nudzi kolejnymi startami :P wpisze co tam ugrałem.
1msc M.Polski WBBF 2014 kat. athletic(cos jak klasyk, szczerze to w sumie wiele sie te kat nie różnią :P)
1msc M.Europy WBBF 2014 klasyk wysoki
1msc Puchar Polski WBBF 2104 kat. Extreme oraz wygrana w open
1msc M.Polski WBBF/WPF 2015 w kat do 100kg
3msc M.POlski NAC 2015 kat. MEN Body III
3msc M. Świata fed IBFF 2015 - i to uważam za największy sukces, rywale z Indii, RPA. 16stu koni wiec naprawdę mistrzostwa z prawdziwego zdarzenia, od organizacji przez klimat na zawodach.
2msc Mr. Universe 2016 w Maastricht kat +100kg
1msc M.Polski WBBF w kat. Super Extreme oraz wygrana w open
3msc M.Polski WPF +100kg
Na tym zakończyłem starty, miedzy wiosną 2013 a wiosną 2016, waga ze sceny to róznica 20kg. Mimo to nie jestem do końca zadowolony z sylwetki i musze poprawić braki. Na razie wstrzymuje sie od startów na czas nie okreslony. Priorytetem są sprawy prywatne, rodzina i jej zabezpieczenie + wlasna działalność. Dopiero kiedy bede miał poczucie ze nie robie czegoś kosztem rodziny/obowiązków, będę miec wszystko poukładane, to wróce do startów. A czy to zajmie rok czy 5 wyjdzie w praniu. Noo i mniej niz 108-110kg na scenie nie zamierzam ważyć, bo z 185cm w kat. +100kg to jednak potrzeba nieco wiecej niz sto pare kg

Kwestia sponsora. Nie jestem w All Nutrition, mam firme która mi pomaga, ale firma nie wspólpracuje z sfd wiec nie bede tutaj o niej wspomniał ani nie bedzie pojawiała sie w rozpiskach. Pisze to żeby po prostu ktoś nie pomyślał że dołączyłem do teamu z resztą ludzi z działu.
Będę starał sie prowadzić dziennie dosyć aktywnie. Prosze tez o wyrozumiałość moich podopiecznych, bo nie zawsze wchodze na dłuzej na komputer, czasami wchodze na moment, 10min, nie zdążę wtedy odpisać sensownie na tuzin maili, ale szybki wpis na forum dam radę zrobić. Więc bardzo proszę o ewentualną wyrozumiałość, bo nie chce sytuacji -> "patrz była na forum a mi nie odpisał, co za ... "

Proszę również nie męczyć mnie privami tylko ewentualne pytania zadawać w dzienniku, wówczas odpowiadam raz i kilka osób na tym korzysta. A tak musze kazdemu z osobna na priv odpowiadać na to samo.
Konkrety. Trenuje siłowo codziennie przerwę robię jak muszę, robie tak od prawie 3 lat i jak widać na zdjęciach niżej jakoś się nie przetrenowałem. Inna sprawa że bardzo rozsądnie rotuje intensywnością, objętością treningu, więc nie trenuje cały czas na 100%.
Treningu cardio nie wykonuje wcale. Od zeszłego roku od czerwca do ostatniego tygodnia marca 2016 wynonałem jedną 20 minutową sesje na bieżni w nowy rok ze znajomymi, od tak dla towarzystwa.
Na redukcji zacząłem je robić, ponieważ wahałem się ze startem to ostatniej chwili i było mało czasu na redukcje. Formę robiłem dokładnie 5 tygodni i 4dni, więc 39dni. Robiłem codziennie 20min przez 2tygodnie, potem codziennie 40min. Na 12 dni przed sceną przestałem wykonywać treningi cardio i od tamtej pory do dziś nie wykonałem ani jednej sesji.
Ciśnienie mam ok 130 na 80, tętno 70. Tak zmiezyły mnie pielęgniarki kiedy byłem z Przemkiem promować jego siłownie w jednym z Warszawskich gimnazjów. W ten dzień też odbyła się ustawka treningowa SFD, z której relacje mozna zobaczyć w odpowiednim dziale.
Wzrost 185-186cm, waga na dziś waha sie miedzy 116-117kg. Najwyższą wagę rok temu na masie miałem 119,4kg.
Dieta to 6-7 posiłków, na dziś dzień wychodzi ok. 350g białka 170-180g tłuszczu i 500g ww.
Ok, więc jeszcze kilka fotek i zaczynamy

MP WBBF 2014 Tczew (I miejsce)

Z M. Europy mam fotki takiej jakości że nie ma co wstawiać


M. Świata WBBF 2014 (II miejsce)

PP WBBF 2014 Tczew (I miejsce i open)

MP WPF/WBBF Siedlce 2015(I miejsce)



MP NAC 2015 (III miejsce)


Z M. Świata IBFF 2015 Słowenia (III miejsce)

Zawody Mr Universe w Maastricht 2016 (2 miejsce)

Tu forma z tego roku pomiedzy zawodami w Maastricht a Gdańskiem





MP WBBF Gdańsk (I miejsce i open)




MP WPF Siedlce (III miejsce)

A tu jeszcze 3 letni progres


