Bzku i Marian wiem dziwne rzeczy sie dziej
ogólnie cardio nie robie aby magicznie spalac tłuszcz w czasie jego wykonywania, a z 2 powodów. Pierwszy to ucinając żarcie ograniczam organizmowi dostęp do składników odżywczych, których być może w danym momencie potrzebuje. A kręcąc cardio i jedząc przez to wiecej dostarczam wartości odżywczych a kalorie/energie spalam w czasie wysilku.
Drugi powód to poprawa wrażliwości insulinowej.
Sylwek marze o tym że kiedys uda nam sie wyjść na jednej imprezie na scene
najlepiej w kat OPEN
Jacek Startowałem w WBBF , WPF, NAC i IBBF, zarówno w Polsce jak i zagranicą i postaram się w kilku zdaniach opisać jak to wygląda.
W WPF i WBBF prowadzone w sposób bardziej imprezowy, robi się tam show, spiker zachęca do dopingowania zawodników, sam coś dodaje od siebie. Wszystko jest prowadzone na większym luzie a nie w nerwach na szybko. Nie ma pośpiechu jak w ifbb że nagle dowiadujesz sie ze za 2 min wychodzisz na scene.
Druga sprawa sędziowie. Już na weryfikacji sędziowie sami sugerują niektórym zawodnikom co mają robić i na jaką kategorie sie zdecydować. Np przede mną do weryfikacji staly dziewczyny, wszystkie miały startować w bikini. Jednej sędziny kazały pokazac brzuch, plecy itd. po czym powiedziały żeby szla to figure soft czy shape(nie pamietam nazwy dokładnej) bo jest zbyt mocno wycięta jak na bikini i bedzie słabo oceniana, natomiast tam ma wieksze szanse.
Podobnie z chłopakami którzy nie wiedzą czy meska sylwetka czy klasyk. Jak przychodzi gość który po prostu jest zbyt mocno rozbudowany to o ile ma nogi to sugerują mu przejscie do klasyka. Podobnie było z Iwańczukiem jesienią. Chlop był wycięty na maxa, a był ostatni na PP WPF w męskiej sylwetce. Po imprezie podeszli do niego i powiedzieli ze biora go do kadry ale pod warunkiem że bedzie wychodził w klasyku bo jest zbyt wycięty jak na plażową sylwetkę. I pojechal na zawody do Neapolu, wrócił z medalem. Kryteria oceny są takie jakie powinny byc na daną kategorie, a nie jak to czesto bywa w ifbb na jednych zawodach wygrywają rozbudowani sylwetkowicze, na innych zawodach mali i płascy. I potem nie wiadomo jak chłopa szykować.
Inna sytuacja na MP WPF dziewczyna spóźniła sie na swoją kategorie. Kategoria się odbyła. i co? I wpuścili ją osobną, samą żeby sędziowie mogli ją ocenić. W IFBB sie spóźnisz to juz niestety nic nie zrobisz(to co prawda nie uważam za coś nie fair ze strony IFBB bo każdy sobie powinien swojego wyjścia pilnowac, nie mniej jest to jakiś ukłon w stronę zawodnika, że jak już dał ciała i nie wyszedł z rywalami na scene, to chociaż miał okazje się zaprezentowac publiczności. Nawet jak taki zawodnik nie zajmie sensownego miejsca to przynajmniej zyskał jakies obycie ze sceną, doświadczenie).
Dalej to rzeczy typu woda, ręczniki papierowe, jakiś sprzęt do pompowania. Bufet(szybko się rozchodzi ale jest). To wszystko w jakis sposób poprawia komfort startu.
Nagrody sa ok, ale jak piszesz nie dla nich się startuje. Pienięzne z kolei sa tylko w NACu, dotąd było 1000zł za kategorie i 3000zł za open.
Fajne wrażenie zrobiła na mnie federacja IBFF, popularna w krajach śródziemnomorskich Hiszpania, Włochy, Słowenia itd.
Zawody nad samym morzem, na scene wychodziłem dokładnie o tej porze o której bylo napisane we wstępnym planie zawodów juz miesiąc przed ich rozpoczęciem. Zawodnicy przybyli naprawdę z całego świata bo moją kategorie wygrał gość z Indii, a byli tez zawodnicy z Brazyli czy Paragwaju. A nie jak to miało miejscie na ME WBBF gdzie była wlaściwie tylko wschodnia Europa.
Wpisowe 50 euro ale w tym wpisowym były już opłacone 2 noclegi w dobrze wyposażonym domku jednorodzinnym. Prydent federacji siedzial caly dzien na weryfikacjach, witał każdą ekipę, z każdym strzelał fotke itd. Niby głupota ale jakoś nie wyobraża sobie Pana F. jak z kazdym zawodnikiem strzela fotke i zbija piątke. Ogólnie przyjeżdżasz na zawody i czujesz że Ci ludzie się ciesza że przyjechałes a nie traktują Cie jak 150zł wpisowego.
Nie ma tez klubów, nie ma oplat za licencje zawodnika, nie ma kontroli dopingowej i to dla mnie spory atut. Nie ma co sie oszukiwać, ale ilu zawodników omija tegoroczne MP w IFBB tylko z tego powodu??
Tam zero stresu, zero hipokryzji.
Rozgłos z powodu tytułu jest slaby, bo prawda taka ze poziom jest nizszy. Juz czysto statystycznie, jak w ifbb startuje 400 zawodników a w innej federacji 120, to siłą rzeczy mniej bedzie dobrych zawodników. Kolejna sprawa nie ma też żadnego zawodnika pokroju Szymona Lady, ale jest sporo niezłych. Artur Stańczak miał sukcesy w IFBB, Myśliwiecki również. Wojciech Nadolski, Tomek BInkowski, Andrzej Rak, Mieczysław Fijał, Michał Mikulewicz, Michał Krajewski. Znalazło by sie więcej niezłych nazwisk. Swoją droga np na pierwszych swoich zawodach które wygrałem 4ty w mojej kat. był
Bartek Leoniewski który rok później wygrał klasyk na debiutach, wygrał m. śląska i był chyba 5ty na MP. A przez ten czas nie zaliczył jakiegoś bardzo duzego progresu.
IFBB bedzie zawsze miało najwyższy poziom ze względu na zawody typu Arnold Classic czy Olympia. Wiadomo jest to prestiż i tego się nie zmieni. Nie rozumiem tylko po co te bany i zakazy. Najlepsi i tak będa wychodzić w IFBB. Prosty przykład Karol Stuglik, pierwsze lata startowal w róznych federacjach, ostatecznie i tak i tak docelowo szykowal się na zawody IFBB.
Nie było by zakazów, zawodnicy mogli by wiecej startować, obywać sie ze sceną, zdobywac doswiadczenie. Najlepsi i tak atakowali by zaowdy IFBB zeby móc pojechać na Arnolda czy amatorską olympie.
Czy sam myśle o startach w IFBB? Jak kiedyś uznam ze bede gotowy to tak. Wiem że jeszcze "troche" pracy jeszcze przede mną. Moja kat to juz rywale typu Emil Kaleński czy Tomasz Bobrowski. Jeszcze jestem za cienki w uszach żeby z nimi konkurować.
Nie wykluczone ze kiedys spróbuje, ale jak mówie jeszcze nie czas na to. A póki co startuje gdzie indziej, zawody dają taki sam fun, staram sie być jak najlepsza wersją siebie, coraz wiecej imprez i zawodników, wiec idzie to wszystko do przodu. Ja robie formę nie na plażę a w jakmiś konkretnym celu.
Opalinho biorę sanprobi super formula. Ale jesli mam byc szczery to biore je tylko dlatego ze kupiłem tego wiecej. Nie czułem róznicy w z czymkolwiek(samopoczucie, gazy, wypróżnienia, apetyt) biorąc czy to 1tab dziennie czy to 5 dziennie.
Z opinii znajomych i podopiecznych jedyny sensowny który robi róznice to vivomixx.