13sebik13 /Dziennik (TS)/ Stać się silniejszym

jutro bedzie duzo tego czego dzis jestm mało nastepnym razem pojdzie 190 a nawet wiecej, jakby nie patrzec dobrze jest!

dobrze jest,będzie lepiej tak dalej!!!

graty

Ławka ładnie, 110kg poszło dość lekko. Ładnie mostkujesz
W martwym zabrakło dociągu całkowicie, szkoda, bo sztanga szła bardzo ładnie do kolan, dalej już niestety stanęła. Dociągania by pomogły, ale jakby nie było jest bardzo dobrze zarówno na ławce jak i w ciągu.
Gratuluję!

Dzięki chłopy za podtrzymanie na duchu ANIMAL 110kg faktycznie nieźle poszło ale 115kg juz mnie zgniotło . Po to ostatnio do treningów włączyłem dociagania żeby nie mieć problemów w końcowej fazie ruchu a tu taki zonk. W pt zrobie sobie przysiad a potem od pon. trzymam mocno diete, dołącze aeroby, pobawie się ćwiczeniami(więcej powtórzeń) i chudne, cel to 4-5kg w miesiąc.

PS; żal sogów nie moge dawać


Zmieniony przez - 13sebik13 w dniu 2008-06-18 19:00:13

Seba no no ładnie idziesz

Co do MC mysle ze 185 poszło by jak po masle
Ładny mostek robisz

Ławka ładnie a ciąg dałoby radę gdybyś miał talk na nogach

Przeżuć się na klasyka wersję grzbietową-hardkor A.la Sene

ANIMAL wyczułeś mnie myslałem czy nie wrócić znów do klasyka bo chyba się do sumo za bardzo nie nadaje, mam słabiutkie nogi i silniejszy grzbiet. Przy MC sumo niezbędne są silne nogi i dobra technika a przy klasyku można bardziej zaszaleć, łatwiej się wykaraskać i podnieść ciężar jak już się niechcący kota walnie a w sumo jak jest kot to już masakra z wyprostowaniem. (tak mi się przynajmniej wydaje).

Wuchta talk dał by mi taki poślizg że bym to wciągnał?

Hehehe się wie Ja mam chęć spróbować sumo, może w wakacje jak się uda to sprawdzę jak bym się w tym czuł.

PIĄTEK 20.06.08r

SQ 60/6 90/3 110/2 130/1 145/1 150/0 100/10
Front SQ 60/9,7
Szrugsy 75/20 x3
Łydka lekko

Dzisiaj było sprawdzenie się w przysiadzie, 145kg poszło nawet ładnie i były powody by załozyć 150kg i spróbowac. Odszedłem, przysiadłem ale jakoś krzywo stanąłem i krzywo zacząłem wstawać jednen z asekurantów już zaczął mi pomagać. Może i bym z tym wstał ale nie ma co gdybać, bezpieczeństwo na pierwszym miejscu i dobrze że zareagował. Potem jeszcze 100/10 razy musiałem to zrobić chciałem się troche skatować i jeszcze 2 serie front. Dzisiaj jeszcze wieczorem do pubu na mecz i opić koniec roku szkolnego, a od pon zaczynam małą redukcje.