[BLOG] GUBAN

W planach yoha , na ile ostatnich tyg polecacie??

Nie muszą to być ostatnie tygodnie okresu trwania redukcji tkanki tłuszczowej. Organizm nasz dość szybko adaptuje się do jej działania. Z tego też względu sugeruję wprowadzić ją na okres dwóch, maksymalnie trzech tygodni. Następnie zrobić przerwę około dwóch tygodni i można wprowadzić ponownie.

Jeżeli wcześniej nigdy jej nie stosowałeś, to warto zwrócić uwagę na to, aby zacząć od minimalnej możliwej dawki, np. 2,5 miligrama. Rzadko, ale zdążają się osoby, które bardzo źle reagują na jej działanie pod kątem funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego.

domer

Nie muszą to być ostatnie tygodnie okresu trwania redukcji tkanki tłuszczowej. Organizm nasz dość szybko adaptuje się do jej działania. Z tego też względu sugeruję wprowadzić ją na okres dwóch, maksymalnie trzech tygodni. Następnie zrobić przerwę około dwóch tygodni i można wprowadzić ponownie.

Jeżeli wcześniej nigdy jej nie stosowałeś, to warto zwrócić uwagę na to, aby zacząć od minimalnej możliwej dawki, np. 2,5 miligrama. Rzadko, ale zdążają się osoby, które bardzo źle reagują na jej działanie pod kątem funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego.

Okej , ale mimo wszystko jeszcze za wcześnie na nią co ? Jaki plan działania sugerujesz dokładnie?

guban1988

W planach yoha , na ile ostatnich tyg polecacie??

Ja mam aktualnie BF około 11 % i od świat startuje z joszką , na redukcji aktualnie od 6 tygodni i planuje jeszcze 6 tygodni ale joszke dodaje już teraz i jade do końca po 20 mg ( w Dni treningowe 20 przed treningiem a w dni bez treningu 10 rano i 10 południe ) raczej nie planuje przerw w trakcie pomimo tego że po jakimś czasie zwiększa się tolerancja organizmu . Mnie joha dość mocno poniewiera :) wiec juz się nie moge doczekać , mam 1 gram na stanie więc starczy na docięcie dobre .

Ja myślę że coś ok 14 może być u mnie ? 13 - 14 ???

Pancakes twarogowe z nutella z banana . Na redu jakoś bardziej się chce kombinować . Niby proste , ale ja " słodki tylek " zaspokajam się w 100 % takimi posiłkami

BTW: 50/13/58
Aktualnie Dt 2600-2700 , dnt 2200-2300

też tak mam, że im mniej jest tych kalorii to człowiek bardziej kreatywwny się robi, żeby zjeść coś co zaspokoi kubki smakowe, a jednocześnie nasyci i zmieści nam się w makro, za to im więcej jedzenia to jakoś tak spadają chęci na gotowanie i częściej pcha się cokolwiek byle dopełnić te kcal, tlyko z kolei u mnie wtedy jest taki problem, że zazwyczaj przez to "cokolwiek" za dużo wpada tych kalorii i trochę ta masa wymyka się spod kontroli zdecydowanie wolę okres redukcji niż masy, bo jakoś łątwiej mi pilnować michy i wolę czuć tę "lekkość"

DJ_DoDo

też tak mam, że im mniej jest tych kalorii to człowiek bardziej kreatywwny się robi, żeby zjeść coś co zaspokoi kubki smakowe, a jednocześnie nasyci i zmieści nam się w makro, za to im więcej jedzenia to jakoś tak spadają chęci na gotowanie i częściej pcha się cokolwiek byle dopełnić te kcal, tlyko z kolei u mnie wtedy jest taki problem, że zazwyczaj przez to "cokolwiek" za dużo wpada tych kalorii i trochę ta masa wymyka się spod kontroli zdecydowanie wolę okres redukcji niż masy, bo jakoś łątwiej mi pilnować michy i wolę czuć tę "lekkość"

Zdecydowanie w 100 % się zgadzam ja naszcsescie pilnuje caly rok , nawet na masie , ale z tym że je się tak , byle kalorie dobić to racja. Z tym że pilnuje stosunku 70/80 - 30/20. Ale na redu ta lekkość mega fajne uczucie . A wracając do mnie , to wczoraj zrobiłem na płaskiej wynik z końca masy . Przez 7 tyg coś tam ucieklo , a wczoraj powwrr jak nie wiem . Nie wiem czy to 3fekt tego że zarzuciłem kreatyne troszkę, czy dosyć niskiego deficytu . Bo jak do tej pory średnio na tydzień gubię 300g z wagi. I jeszcze jedno , nie chodzę głody... pytanie czy to efekt równej zbilansowanej diety czy głód jeszcze nadejdzie ... posilki mam równe w dnt I w dt po treningu jedynie więcej kcal No i w tym przed treningiem tez więcej jak w pozostałych. Ta pierwsza redu była zdecydowanie bardziej wymagająca pod względem zmęczenia, głodu itp.


Zmieniony przez - guban1988 w dniu 2022-04-21 09:43:12

jeżeli schodzi delikatnie na małym deficycie to nic tylko się cieszyć, tak powinno być, że stosujemy minimalny deficyt, który przynosi nam efekty, wtedy jak najmniej strat w tkance mięśniowej, organizm nie jest zagłodzony, no i może dzięki temu nie czujesz tego głodu, bo takiego minimalnego minusa nie wyczuwasz, znak że dobrze się wstrzeliłeś z kaloriami, po prostu tylko się cieszyć z takiej sytuacji, bo u mnie głód zazwyczaj pojawia się po 3-4 tygodniach. Z tą siła to może być dużo przyczym - być może kreatyna, być może lepszy sen/regeneracja, może i jedno i drugie

Powiem więcej, pierwszy miesiąc na jednych kaloriach bez szaleństw nawet jak waga się wahała i szla w górę czasem . Koniec końców w skali miesiąca i dalej schodzi średnio 300g. Teraz od 2 tyg po pierwszym cięciu kcal I tak fo samego końca. A z sila się cieszę , bo fajnie zachować ja , chociaż zdaję sobie sprawę że jeszcze ok 9 tyg redu wiec coś poleci napewno.