Szacuny
0
Napisanych postów
228
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
2190
chcialem zrzucic tkanke tluszczowa... i sie zdziwilem... ostatniuo malo co jem bo nie mam czasu... a jak cos to glownie produtky wysokobialkoe... chodze na silke jakies 1,5 miecha... i moja waga zamiast spadac przybrala 1,5 kg... a i tak tego sporo mam.. macie jakies rady?? (na silce jestem 3 razy w tyg)
Ciężka praca może przyniesc korzysci w przyszłosci,
a lenistwo przynosi korzysci TERAZ...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6313
Napisanych postów
78036
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
767015
Najlepsza rada bedzie ulozenie diety redukcyjnej. Tak na oko to nigdy nie wiesz ile kalorii masz w jadlospisie jak nie jestes doswiadczony w tym. Zapraszam do postow podwieszonych.
Szacuny
12
Napisanych postów
332
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4267
Głównym budulcem mięśni jest właśnie białko więc jeżeli je spożywasz, równocześnie sumiennie ćwicząc[nawet 1,5 miesiąca] to wydaje się dość oczywiste że będziesz przybierał na wadze. Proponuję trochę "posiedzieć" na forum i za pomocą https://www.sfd.pl/search.asp rozpisać porządny trening(masa,redukcja) potem odpowiednia dietę(pod trening) i zacząć robić wszystko jak należy.
Szacuny
0
Napisanych postów
228
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
2190
no rozumie... ale mimow wszystko nie jest to dziwne... tak wyglada moj tydzien...
poniedzialek... szkola... silka... wyjezdzam rano wracam kolo 17... i jem obiadokolcje
wtorek... szkola... korki (jestem w klasie maturalnej) wyjezdzam przed 10 wracam na maly obiad kolo 14 i wyjezdzam o 15 powrot okolo 20... czasami jakis jogurt czasami od razu ide spac...
sroda... szkola... silka... korki... wyjezdzam przed 7 rano wracam przed 10 pozniej przed 14 na silke pozniej prosto na korki jestem w domu przed 18... lekka obiadokolocja...
czwartek... wyjezdzam przed 7 wracam kolo 16 i obiadokolacja...
piatek wykjezdzam po 7 wracam kolo 14 a ipzoneij tez obiadokolacja...
przez slowo obiadokolacja rozumie lekki 2 danie, serek bialy, produkty szproto podobne, przez kolacja glownie jogurty czasmi jedna kromka...
uwazam ze to jest dosyc aktywne zycie... a czemu waga w gore a nie w dol ??jeszcze jakby w miejscu stala to bym sie nie zdziwil... a tak...
Ciężka praca może przyniesc korzysci w przyszłosci,
a lenistwo przynosi korzysci TERAZ...
Szacuny
126
Napisanych postów
4616
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
53303
Poczytaj, dopracuj `regularność`, myślę, że nie mówisz nam o wszystkim co jesz i ile tak naprawdę, być może sam sobie nie zdajesz sprawy, mogę się mylić, ale zazwyczaj osoby mające problem z wagą: im są cięższe tym mniej jedzą, im są cięższe tym więcej ćwiczą. Oczywiście, ani w jednym, ani w drugim przypadku rzeczywistość nie jest nie zgodna z tym co mówią...
Szacuny
0
Napisanych postów
228
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
2190
to jest praktycznie wszystko co jem .. rzadko sie zdarza aby bylo cos wiecej bo po prostu nie mam czasu... caly czas wszystko w biegu... a napoje... pije tylko czysta wode mineralke niegazowana... juz od bardzo dlugiego czasu... cukru nigdy nie uzywam... bo nie mam nawet do czego... no i mleko ... dfziennie z 0.5 litra bo lubie i nie mam poczucia glodu po nim... nic wiecej... jak juz mowilem ... nie mam czasu... w 99% przypadkow nawet sniadania nie jem bo nie mam czasu i nie jestem glodny... dopiero kolo 11 jakis delikatny glod ale zaraz przychodzi a gdzie sie w odpowiednie produkty zaopatrzyc nie mam a batonow itp nie chce jesc... wiec cos odzywczego jak wroce do domu... i tak wkolko przez caly tydzien mam... pozdro
Ciężka praca może przyniesc korzysci w przyszłosci,
a lenistwo przynosi korzysci TERAZ...