dzisiejsza miska:
100g owsiane
20g rodzynki
1 capuccino
500g wątróbka
kiszona kapusta, marchewka
zupa warzywna
pół słoiczka grzybów z zalewy octowej
50g makaron
wczoraj z racji niespodziewanego wyjazdu i uzależnienie od czyjejś kuchni-wpadł mi cheat meal-mleko z slodkimi platkami i kawałek chleba z serem(ale dawno tego już nie jadłąm
)
na jutro wszystko już rozpisane, ale to potem.....
cały czas staram się trzymać ok 2100kcal z rozkładem b 1,9/ t 1/ w 2,5
jestem po pierwszym tygodniu z nowym treningiem i powrocie do normalnej dietki redukcyjnej
(za, którą jak się przekonałam-można zatęsknić!)
myślę, że jest to dobre miejsce na
krótkie podsumowanie tego etapu 3 msc. z dietą w tym 2msc. z dietą i treningiem,
liczby:
progres ogólny w treningu(od jakiego ciężaru zaczynałam-na czym kończyłąm (póki co oczywiście
))
przysiad 15kg->36kg
wyciskanie sztangi skos-góra 12kg->25kg
przyciąganie drążka dolengo 15kg->30kg
prostowanie nóg 20kg->40kg
wznosy dodałam 20kg obciąż.
MC 15kg->44kg
wyciskanie żołnierskie sztangi 10kg->21kg
ściąganie drążek góra 20kg->30kg
wypady 10kg->36kg
uginanie nóg 30kg->60kg
pompki-muszę przyznać, iż zbyt często odpuszczałam
to są moje zaległości!
waga:
wrzesień-81
październik-79
listopad-78
grudzień-74
styczeń-po resecie 75
obwody
początek w porównaniu z końcem grudnia:
klatka-biust 104, -8cm
ramie-biceps 29, -1cm
talia-pępek 85, -3cm (dopiero przez ost. msc ruszyło w dół)
udo 61, -4cm (ost msc.+2 cm)
łydka 40, -1cm
biodra 98, -2cm (ost. msc. bo wcześniej nie mierzyłam)
był wieczny głod,
były dietetyczne wpadki,
będzie szyściej i mniej monotonnie,
było dużo upierdliwych pytań,
będzie mniej kombinowania,
było resetowe załamanie,
jest powrót do normalności,
były małe progresy,
będą duże zakwasy,
będzie więcej bólu, potu i efektów!
podoba mi się ten nowy trening z podziałem na partie mięśniowe:
po każdym jestem obolała!
wczoraj nogi całe z każdej strony czułam, i to mi się podoba!
uczę się techniki nowych ćwiczeń, po tej prawie że 2 tyg. przerwie świątecznej w treningu-zauważalnie widzę osłąbienie siły mięśni, ale szybko myślę, ze wrócę do siły
nie robię tak ja wtedy siłowni co drugi dzień , ale mam zamiar robić 3dni siłowni, dzień interwałow, i znów siłka 3 dni
iciaaaa
czas się porządnie potyrać!
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
sobotaniestety nietreningowy
miska-nie zjadłąm wszystkiego co miałam rozpisane-ale to był szalony dzień i już wolę takie wybryki niż przekrtaczanie zapotrzebowania
150g ciemny makaron
200g wędzona makrela
małe jabłko
300g kurczak gotowany
zupa-same warzywa gotowane zabielane małym jogurtem naturalnym
ogranioczam mój nabiał do małego jogurtu nat. jako zabielacza mioch i tak już cienkich zup zapychaczy
, lepsze to niz mąka
nie ma mleka, więc po cichu liczę na post w kwesti kawy, której nagminnie nadużywam
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
niedziela
jedzenie:
500g wątróbka drobiowa
100g ryż
2 małe jabłka
3 orzechy włoskie
200g makrela
jogurt do zabielenia zupy warzywnej, która staje się już tradycją
surówka z kiszonej kapusty
terning:
założenie 3 serie 8-12 powtórzeń
klatka, plecy , brzuch
1.
wyciskanie sztangi płasko 18,5/18,5/21x8/21x6
2.wyciskanie sztangielek skos
5/5/7/7
3.krzyżowanie linek w bramie
5kgx13/12/10/8, kolejne obciążenie było 10 i nie dawałam nim rady-także bez progresowania
1.ściąganie drąż. góra
20/20/25/25
2.drązek dół przyciąganie
20/20/25/25x10
3.wiosłowanie sztangą
23/25/28/28x8
1.wznosy nóg w zwisie
15/12/10/10
2.brzuszki na skosie
3.allachy na siedząco-wyciąg górny moje ulubione ćwiczenie!
25/25/25/30x10
Ciężary szału nie robią póki co, ale mnie męczą-a to najważniejsze-no i wkońcu po każdym treningu chodze obolała
jutro nogi-moja ulubiona partia na trening
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
poniedziałek:
300g kurczak
180g buraczki ze słoiczka
100g kasza
500g śledzia
100g ryżu
150g jogurt naturalny(zabielacz zupy)
małe jabłko
B 2,2
T 0,8
W 2,2
2018 kcal
Zmieniony przez - skeni w dniu 2011-01-10 11:56:02