TEST:MASA 2010/2011 Z VITALMAXEM (test by _Lukasz_K_)

.....w kazdym badz razie blisko a podobienstwo w nickach nie przypadkowe

Sklepu raczej nie zmienie, bo mam po drodze i pasuje mi tam robic zakupy:P

Kolejny dzien masowania za mna. Wczoraj robilem nogi i lekko biceps. Trening wypadl baaardzo dobrze, chociaz rozkrecilem sie dopiero po jakichs 20 -30 minutach, poniewaz troche sie spieszylem, zeby zdazyc na silke i w rezultacie lyknalem wszystkie suple zaledwie 10-15 minut po posilku, przez co calosc wkrecila sie nieco pozniej niz zwykle. Poza tym przesadzilem troche z tluszczami w 3 posilku i tresc pokarmowa lezala mi dosc dlugo na zoladku pwoodujac uczucie dyskomfortu. Na szczescie mimo tych przeciwnosci losu przysiady poszly mi calkiem niezle, a kiedy juz przebilem sie przez to katorznicze cwiczenie, rozkrecilem sie na maksa i z kazda seria bylo juz tylko lepiej:) Suple kreca sie juz bardzo ladnie, a jak z kazdym dniem przekonuje sie, ze wystarczy po prostu dluga przerwa od suplementacji kretka, stackami i boosterami, aby nawet podstawowe formy suplementow w polaczeniu z weglami dawaly powera i pobudzenie, jakiego nie mialem nawet na Meso, ktore kiedys stosowalem. Przed treningiem Crea - No, BCAA, Nitrogliceryna, Ionto drink (te dwa ostatnie wlasciwie sacze w trakcie treningu) oraz sporo wegli i nie ma mowy o kiepskim treningu! Jest zarowno moc jak i ochota nawet w ostatnich seriach! po treningu oczywiscie 10g Glutaminy Vitala, 10g aminow prostych, 40g carbo, 2-3 wafle ryzowe i po chwili izolacik CFM 90:)
Wczorajszy trening przebiegl mniej wiecej tak:
Nogi
Rozgrzewka - siady z samym gryfem i wyprosty na maszynie.
1. Przysiady - 60x14, 80x12, 100x10, 120x8, 130x8, ostatnia seria laczona 130x8->100x8->60x10
2. Wykroki 3 serie po 12 powtorzen na kazda noge z obciazeniem 50kg
3. MC na prostych - bardzo powoli i dokladnie z maksymalnym rozciagnieciem dwojek - 3 serie z hantlami po 10-12 powtorzen
4. Uginanie podudzi lezac na maszynie - 3 serie w zakresie ruchu od 12 do 8
5. Wyprosty na maszynie 4 serie w zakresie od 14 do 8 powtorzen.
6. Lydki - wspiecia na palce na maszynie 3 serie na duzym obciazeni po 8 - 10 ruchow i 3 serie na mniejszym obciazeniu do upadku miesniowego, zazwyczaj wychodzilo mi wiec okolo 30 ruchow
Później lekko biceps:
1. Uginania na modlitweniku ze sztanga lamana w waskm chwycie 4 serie w zakresie ruchow 10 - 6 (faza ekscentryczna powoli odliczając do 3, na dole przytrzymanie odliczajac do 3 i szybki ruch koncentryczny, przytrzymanie w fazie szczytowego napiecia miesnie okolo 1 - 2 sekund)
2. Uginanie z hantlami z zastosowaniem supinacji nadgarstkow 4 serie w zakresie ruchow 12 - 8
3. Jedna seria cwiczenia "3x7"

Ogolnie wiec poki co jestem zadowolony bardzo z diety i suplementow, a takze z samego okresu treningowego, bo w pierwszej fazie masy moge sobie jeszcze troszke podjadac, natomiast w fazie robienia czystej masy o zadnych odestepstwach nei bedzie nawet mowy, wiec teraz musze sie cieszyc i korzystac poki moge:) Troche jestem juz podlany, ale staram sie wszystko trzymac w ryzach za pomoca sporej ilosci aero, ktore pozwalaja mi pochlaniac wiecej jedzonka. A musze przyznac, ze pozostaloscia po zawodach wciaz jest u mnie maksymalnie rozpedzony metabolizm, ktory sprawia, ze juz 10 minut po obfitym posilku mysle o tym, co by tu sobie zjesc:P Mam nadzieje, ze to mi w koncu przejdzie, bo jest to dosyc meczaca sprawa:P
Planuje takze dorzucic sobie do zestawu suplementaycjnego HMB z Vilamaxa, ale to pewnie dopiero od grudnia. Tak, tak, wiem jakie sa opinie na temat HMB, jednak ja bardzo dobrze wspominam ten suplement stosowany na redukcji jakies 2 - 3 lata temu i po tak dlugiej przerwie chetnie go raz jeszcze sprobuje. Jakos na przekor roznym opiniom ja autentycznie czulem dzialanie HMB w zestawie z kretka i bardzo chetnie sie przekonam, czy tak samo bedzie przy Vitalowym HMB:)

Dzisiejszy 3 posiłek, czyli omlet na ostro:) Bardzo fajna sprawa dla odmiany od placka owsianego z rana, ktorego przygotowuje na slodko. Tutaj w skladzie znajduja sie platki owsiane gorskie, maka zytnia razowa typ 2000, 2 cale jajka i 4 bialka, pol puszki tunczyka w sosie wlasnym, poszatkowany ser zolty oraz cebula. Do calosci oczywiscie przyprawy i na wierzch keczup:) Polecam - naprawde pyszne i sycace danie:)
B: 38 W: 70 T: 16





I kolejny przyklad dania z mojego menu:) 170g piersi z kurczaka z makaronem zytnim razowym w ilosci 60g. Do tego surowka jesienna po zydowsku:) Druga czesc psoilku to 60g musli crunchy z tropikalnymi owocami, odrobina wiorkow kokosowych oraz 100ml mleka Robico niepasteryzowanego. Ech, i jak tu nie kochac okresu masowego:P:P:P





Serdecznie wszystkich pozdrawiam:)



Zmieniony przez - _Lukasz_K_ w dniu 2010-11-25 02:33:45

Po zobaczeniu ostatniego posiłku na zdjęciu stałem sie bardzo głodny :D

Arnold, powiem Ci szczerze, ze ja nawet po jego zjedzeniu czuje sie glodny:P Generalnie obecnie mam tak nakrecony metabolizm, ze 10 min. po posilku chce znowu zarzucic cos na ruszt. Tylko jesli dorzucam wiecej tluszczow, to czuje sie bardziej nasycony, jednak obecnie nie chce podnosci tluszczow, wiec od poniedzialku zmniejszam juz aero do 4 razy w tygodniu, a za tydzien do 3. 3 razy w tygodniu zostawie, ale bede co tydzien zmniejszal czas o 10 min. tak, zeby po trzech tygodniach zejsc z 60 minut do 30.

Ogolnie za mna kilka dni naprawde solidnych i bardzo dobrych treningow. Dieta i suple wchodza pieknie, a bialeczko CFM Protein 82 z dodatkiem kretki i kolagenu rzadzi, szczegolnie na noc. Duze ilosci przdtreningowych wegli w polaczeniu z Cre - No Max+AKKG3000, Amino1000BCAA oraz Nitrogliceryna robia swoja i sprawiaja, ze power na treningu jest lepszy z dnia na dzien, pompa utrudnia wrecz wykonywanie niektorych cwiczen, a samopoczucie jest naprawde swietne. W trakcie tego cyklu dochodze tez do wniosku, ze CEE stanie sie chyba moja ulubiona forma kretki obok orotanu. Ostatnio na kreatynie czulem taki skok sily i wytrzymalosci, kiedy bralem Clouta z orotanem, a teraz CEE z Vitala daje mi wlasnie takie samo odczucie, przez co poki co nie ma dla mnie straconych treningow. Nie zauwazam tez zadnego zalania spowodowanego ta forma kretki, chociaz jakas tam retencje obecnie mam i wszyscy zauwazyli, ze jestem na masie, ale to akurat skladam na karb duzej ilosci wegli, no i chwilowym slabosciom, kiedy wciagam 300-500g solonych orzeszkow naraz:P:P:P

W czwartek robilem barki i tutaj dzieki uprzejmosci kumpla mialem okazje prztestowac DY NOX Pump, poniewaz dostalem do niego jedna saszetke na sprobowanie. No coz, musze pwoiedziec, ze moje odczucia na temat tego supla sa mocno ambiwalentne, ale jedno moge z pewnoscia powiedziec - niejak ma sie on od starego Noxa DY, a ludzie, ktorzy twierdza inaczej, to chyba w zyciu nie mieli prawdziwego starego Noxa Doriana. Owszem, na treningu czwartkowym poczulem wzrost sily oraz wytyzmalosci, a pompa wydawala mi sie jeszcze wieksza niz zazwyczaj, ale tak naprawde to nie wiedzialem czemu to przypisac - Noxowi, czy moze temu, ze akurat w ten czwartek zmienilem kolejnosc posilkow, przed treningiem dodalem jeszcze wiecej wegli prostych, ktore takze popijalem w przerwach miedzy seriami. Moje watpliowsci spowodowane byly tym, ze mimo wzrostu sily i wytrzymalosci nie czulem zupenie nic takiego, co bylo jednoczesnie przeklenstwem i blogoslawienstwem starego Noxa, czyli meganakrecenie, pobudzenie, przyspieszone bicie serca i samopoczucie, jakbym mial zaraz eksplodowac energia. DLatego tez nastepnego dnia postanowielm zachowac kolejnosc posilkow z czwartku, dorzucic tak samo wiecej wegli przed i w trakcie treningu, zeby sie przekonac czemu mi tak dobrze poszlo:) No i wyszlo raczej na to, ze to po prostu kumulacja ciagle branych supli, diety, dorzuconych wegli i solidnego podejscia do treningu. W rezultacie bardzo solidnie skatowalem plecy i lekko pocisnalem klatke, a na koniec treningu grzbietu zrobilem sobie MC bez pasa, w ktorym zarzucalem ciezary, jakich juz daaaaawno na sztandze nie mialem. Summa summarum - Nox Pump na pewno jest ok, ale to nie to co kiedys.

Dzisiaj natomiast czulem sie jakis... hmmm... neidotrenowany:P i postanowilem wybrac sie na silke w celu machniecia lekko bicepsow, lydek oraz wykonania krotkiej sesji aero. Power i checdo cwiczen byla przeogormna, ze o pompie nie wspomne, ale to pewnie dlatego, ze a) w koncu sie wyspalem:P, b) dorzucilem bonusowe 3 kapsulki AAKG do standardowego zestawu:P Niestety, przez to, ze trening szedl tak swietnie, zarzucilem troszke za duzo na biceps przez nieco nadwyrezylem sobie dwuglowy prawego ramienia przy uginanaich mlotkowych:( Mam jednak nadzieje, ze to tylko jakies naciagniecie, a nie powazniejsza kontuzja, bo tego bym nie zdzierzyl:P Jutro sie okaze:)

Pozdrawiam serdecznie i ide wszamac cheat meala, ktorym obecnie jest... szarlotka:P Czesc zjadlem juz w ramach potreningowych wegli wczoraj i dzisiaj, a teraz czas dokonczyc dziela konsumpcji:P Pozdrawiam i smacznego:P

Przewidujesz jakieś filmy z swoich treningów ??

Witam wszystkich:)

Osama09, owszem, planuje wrzucac jakies filmiki, ale jeszcze chwile to potrwa, bo po okresie redukcyjnym wciaz odrabiam sile i wstyd byloby teraz wrzucac filmiki jak na klate macham serie 120-130 kg, podczas gdy kiedys bylo to 140-150 w serii:( Jeszcze troszke przymasuje i nadrobie straconego powera, a na pewno pojawia filmiki:) Zreszta jak mnie cos najdzie, to moze nawet wrzuce cos na dniach:)

A tak poza tym - poki co - wciaz jestem zadowlony z postepow:) Treningi sa mocno odczuwalne, pompa oraz czucie miesnia dopisuje, suple pozwalajam i dawac z siebie duzo, a dzieki sporym ilosciom antykatabolikow (w tym mojej obecnie ulubionej glutaminy, o ktorej jak gdzies przeczytam, ze nie dziala, bo ktos tam powtarza w kolko opinie z jakichs odosobnionych badan, to chyba "nie wytrzymie":P) nastepnego dnia nie czuje megazakwasow, a jedynie pewien umiarkowany dyskomfort w miesnaich, ktory jest jednak przyjemny, gdyz daje mi swiadomosc dobrze wykonanego treningu.

Wczoraj robilem mocno klatke i mocno triceps. Poczatek treningu nie byl najlepszy, poniewaz nie dopisywal mi humor i bylem mcno poirytowany, a to - jak wiadomo, niezbyt pozytywnie wplywa na chec i motywacje treningowa, nawet jesli dyspozycja fizyczna jest wysmienita. Przyczyna takiego stanu rzeczy byla i niestety wciaz jest... zima:( Ech, jak ja nienawidze zimy i tego, za przeproszeniem, d.ebilnego sniegu!! Droga na silke zajela mi 3 razy dluzej niz zwykle, bo oczywiscie tramwaje ugrzezly gdzies na trasie, a przebijac sie przez nieodsniezone uliczki, gdzie na kazdym korku czyha jakis remont to katorga. Ciezko bylo tym bardziej, ze pod obiema pachami nisoslem jeszcze 2 ogromne pudla Vitalowych CFM Protein 82, ktore zamowilem dla kolegow. A jako ze zapomnialem wziac rekawiczek, to lapy mi niemilosiernie zdretiwaly i chyba odmrozilem sobie malego palucha... na szczescie tylko palucha:P W rezultacie humor zaczal mi powracac dopiero przy ostatnich seriach na skosie, a na dobre rozkrecil sie w trakcie robienia trica:) Niestety, przy wiekszosci cwiczen wciaz odczuwam dyskomfort jesli chodzi o lekko nadwyrezony biceps i troche boje sie o dzisiejszy trening, na ktorym wlasnie mam zrobic m.in. biszko. No nic, zobaczymy jak to bedzie:)
A tymczasem kilka fotek:

Pare rzeczy mi sie skonczylo, wiec trzeba bylo uzupelnic zapasy suplemntacyjne. Na zdjeciu widoczna miedzy innymi glutamina z Vitalmaxa, ktora jak dla mnie jest rewelacyjna! W paczce otrzymalem takze od sklepu Atleta i dzieki uprzejmosci Sonbatego zestaw ciuszkow VITALMAXA, ktorych jeszcze nie mialem. Z tego zestawu szczegolnie superancka jest bluza bez suwaka z naprawde swietnej jakosci dzianiny i o bardzo fajnie dopasowanym kroju no i moja ulubiona koszulka promo z duzym napisem Vitalmax na przodzie. Nie wiem czemu, ale najlepiej mi sie w niej cwiczy, hehe:)





A tutaj wczorajszy posilek poaerobowy czyli ryz brazowy wymieszany z piersia z kurczaka oraz rozdrobnionymi brokulami, a do tego dwa rodzaje surowki, a mianowicie marchewkowa oraz buraczki z chrzanem:)





Posilek potreningowy z wczoraj nieci podobny - ryz bialy, brokuly, piers z kurczaka, dwa rodzaje surowki, a do tego crunchy z wiorkami kokoswoymi i jakies 60ml mleka niepasteryzowanego Robico.





No i na koniec taka deliktana fotka pogladowa na obecna forme:) Zdjecia z wczoraj, waga okolo 88-90kg, czyli sporo wiecej niz 17 pazdziernika i wciaz idzie w gore. Oczywiscie jestem podlany, ale dzieki aerobom to naprawde male podlanie jak na mnie i ielosci jedzenia, jakie obecnie pochlaniam:) Nastepne foto jak juz dobije do 94-95:)













A teraz czas przygotowac sobie posilek przedtreningowy:) Dzisiaj przysiady, wiec do posilku dorzuce troche wiecej wegli prostych w postaci miodu i rodzynek:P

Serdecznie pozdrawiam!




Zmieniony przez - _Lukasz_K_ w dniu 2010-11-30 18:37:37

Witam!

Kolejny - na szczescie - udany trening! Tak jak myslalem, bonusowy miod i kilka rodzynek wiecej niz zwykle zdaly egzamin i zastrzyk powera byl odczuwalny juz od pierwszej serii przysiadow! Aha, przed treningiem dorzucilem tez dodatkowa porcje Vialowego CEE i mysle, ze ten zabieg rowniez mial przelozenie na wymierne efekty treningu. Generalnie bylem w szoku, bo praktycznie z kazda seria dorzucalem wieksze obciazenie niz tydzien temu i kazda serie konczylem z zapasem 2-3 powtorzen chcac zachowac maks energii na kolejne podejscie. Rezultat byl taki, ze po 6 seriach ciezkich przysiadow mialem wciaz tyle energii, iz musialem jeszcze sie dobic wykonywana bardzo technicznie seria laczona wygladajaca nastepujaco: 140x6->120x6->100x8->60x10. Kurcze, a energia do wykrokow i pozostalych cwiczen wciaz byla i ciezary szly w gore! Bylem megazaodowlony!!:) Moj entuzjazm opadl troche, kiedy przyszedl czas na lekki trening bicepsow. Niestety, nawet przy mniejszych ciezarach musialem na poczatku oszukiwac i pomagac sobie naramiennymi, poniewaz mialem powazne problemy z wykonywaniem poprawnych powtorzen prawym bicepsem bez krzywienia twarzy z bolu. W sumie dopiero po 4-5 seriach bol na tyle zelzal, ze bylem w stanie dokonczyc trening nie odpuszczajac zadnej serii. Zastanawiam sie jednak co tu robic w takiej sytuacji, bo jako ze obecnie jestem na fali, niezbyt mi sie usmiecha przerwanie treningow, tym bardziej ze samo odpuszczenie bicepsow nie nie da, poniewaz uraz prawego bicka i tak czuje przy innnych cwiczeniach chocby na klatke czy grzbiet. Hmmm... moze w weekend wybiore sie do jakiegos lekarza sportowego, ale poki co cisne dalej i nie odpuszczam:P

Pozdrawiam serdecznie!:)

Sylwetke masz super, chciałbym tak wyglądac

fajna relacja

ile wynosi obecnie Twoja nadwyżka kaloryczna ?

Witam serdecznie! Dzieki Darioman za mile slowa, ale super sylwetke mam nadzieje miec dopiero jak sie wytne na zawody po dluuuugiej masowce:) Jestem zdeterminowany i jedyne co mnie moze powstrzymac, to - odpukac - klopoty zdrowotne:)Poki co powoli nabijam mase, wiec sam jestem wobec siebie krytyczny, ale to pewnie dlatego, ze osobiscie jestem fanem sylwetek docietych, a nie masowych:)

Richard, dzieki. Obecnie nadwyzka kaloryczna to mniej wiecej 400kcal i wciaz rosnie. W DNT staram sie, zeby nie przekraczala 200kcal. Jako ze wciaz jeszcze czasami pozwalam sobie na male odstepstwa od diety, to bywaja dni, tak jak chocby dzisiaj:P::P, kiedy nadwyzka siega kolo 1000 kcal, a to zazwyczaj za sprawa prazonych orzeszkow ziemnych:P Ograniczam jednak coraz czesciej te oszustwa, a jesli juz sobie na nie pozwalam, to tylko w dni, kiedy mam ciezki trening silowy i z rana aero.

Wczoraj mialem dzien beztreningowy i jedyne na co sobie pozwolilem, to aero oraz trening brzucha, ktory idzie coraz lepiej, poniewaz z treningu na trening zwiekszam ciezar krazka, z ktorym robie sklony na laweczce rzymskiej. Bede zadowolony jak dojdedo 50kg 8-10 powtorzen, co - mam nadzieje - wplynie wydatnie na poprawe grubosci miesni prostych brzucha. Ale to jeszcze pewnie troche potrwa.

Dzisiaj z kolei trening barkow oraz lydek. Tym razem rezygnuje z typowej suplementacji przedtreningowej, poniewaz tak jak w zeszlym tygodniu mialem okaze dzieki uprzejmosci kolegi przetestowac jedna saszetke Noxa DY, tak dzisiaj od tego samego kolegi otrzymalem jedna saszetke Noxa z Ultralife, wiec zobacze sobie o ile opinie na temat tego supla w necie sa zgodne z prawda. Obecnie przy mojej diecie i zestawie Vitalowych suplementow nic wiecej mi nie potrzeba do treningowego szczescia, ale skoro nadarza sie okazja, to sprobuje z czystej ciekawosci, zeby zobaczyc, czy faktycznie nic juz nie dziala jak starenki DY, ktorego probowalem jeszcze bodajze 2 lata temu.
Po treningu oczywiscie podziele sie swoimi odczuciami.

PS Zaprawde powiadam Wam - glutamina rzadzi:) Po megaciezkim treningu nog z wtorku to wlasnie w czwartek zazwyczaj czulem najwiekszy dyskomfort potreningowy w nozkach, jednak odkad dodalem suplementacje glutamina Vitala, regeneracja jest znacznie lepsza i samopoczucie w krytyczny dzien, jakim dla mnie po treningu nog jest czwartek, okazuje sie znacznie lepsze niz przed suplementacja gluta!!! Polecam:)


Zmieniony przez - _Lukasz_K_ w dniu 2010-12-02 16:26:50