10 listopada
beztreningowy
ok. 2300kcal to co ostatnio
11 listopada
beztreningowy
ok. 2300kcal to co ostatnio
12 listopada
taniec brzucha 60min
ok. 2300kcal to co ostatnio
13 listopada
beztreningowy
ok. 2300kcal to co ostatnio
14 listopada
beztreningowy
ok. 2300kcal to co ostatnio + sernik x1
TRENING
trening bardzo udany, kilka dni odpoczynku dobrze mi zrobilo. malo ludzi i moglam sie skupic, zwlaszcza w rdl-u. o kazdej serii kazdego cwiczenia moge napisac, ze ciezka
1. RDL 8/8/6/6/4/4
rozgrzewka 40kg x12, 60kg x8
75kg x8 / 75kg x8 / 80kg x6 / 80kg x6 / 85kg x4 / 85kg x4
wszedzie dolozylam 2,5kg
2. uginanie nog w lezeniu 2/1 3x6
(uginam 2 nogami, wracam 1, faza negatywna ok. 3sek. )
19kg x6 /18kg x6 /18kg x5
(-1pow) /18kg x5
(-1pow) (zaczynam od prawej)
bez progresji ciezaru, drugi raz czuje, ze prawa noga jest duzo slabsza, duzo gorzej (szybciej) opuszczam.
znowu przez przypadek zrobilam 4 serie
3. odwodzenie nogi do tylu na wahadle 2x12
40kg x12 / 40kg
(-5) x12
4. odwodzenie (fotel) w pochyleniu do przodu 3x15
74kg 3x15
(wszedzie dolozylam 1kg
5. uginanie nog w lezeniu x 100 - kiler
10kg x50
(+10pow) + 5kg x40 z przerwami
masakra
ok. 2300kcal to co ostatnio
15 listopada
beztreningowy
ok. 2300kcal to co ostatnio
16 listopada
taniec brzucha 60min
ok. 2300kcal to co ostatnio
MINI PODSUMOWANIE ostatnich tygodni
Kazdy trening sprawia mi radosc i z tego jestem zadwolona.
Cieszy mnie rowniez, ze ostatnie treningi sama ukladam, nikt mnie nie poprawia, wiec zakladam, ze robie to poprawnie
Sila pewnie niewiele poszla w gore, zwłaszcza push press, zarzut. Maksy bede sprawdzac za ok. miesiac. Z WL wciąż walcze, daleko mi do wiosennych rekordow. Najgorzej widze
podciaganie na drazku, cwiczenie opuszczania strasznie mnie doluje i coraz mniej sie przykladam co nie wplywa na wzrost sily...
WYMIARY (porównanie do 9 września):
- 30lat, 183cm
- waga: 78,8kg (+2,1kg)
- pod biustem: 81,5cm (+1cm)
- talia: 71cm (b.z)
- biodra: 106cm (+2cm)
- udo: 60cm (+1cm)
- lydka: 41,5cm (b.z.)
- faldka brzuch: 17mm (-1mm)
- faldka udo: 22mm (+3mm)
Waga mnie niepokoi.., do magicznej granicy 80kg jest juz bardzo blisko. W tylku duzo przybylo i nie jestem w stanie ocenic czy to miesko czy tluszczyk..
ZDJECIA luzem
Zmieniony przez - agak w dniu 2010-11-17 00:12:21