Dokładnie tydzień przed @ zaczyna mnie suszyć. Pochłaniam hektolitry wody których nie wydalam na pewno bo do wc chodze max 3 razy dziennie - niezaleznie ile wypije.
Od tego momentu zaczyna się też niemoc. Nie mam na nic siły,
nic mi sie nie chce, wszystko mnie denerwuje, mam doła i depresje
niewysypiam się też pomimo że śpie jakies 10h.
Puchne niesamowicie. Zawsze to było jakies 2kg do przodu - teraz jest 4-5. I mam niesamowity apetyt. Jem, pękam - ale wciąż jestem głodna.
Nadchodzi @. Pierwsze 3 dni to masakra bólowa, zjadam po 4 ketonale dziennie a i tak czuje że boli.
Woda powoli schodzi, normalnie też chodze do wc.
Po 6 dniach przechodzi jak ręką odjął.