Hehehe, ja sobie 15stki pykam nawet z przyjemnością bo jest fajna pompa (wczoraj po raz pierwszy po podciąganiu, czułem jakbym wszedł w nowy poziom
<- joke), ale jak tak sobie mam podsumować 5tki, to bez porównania, i stąd moje stwierdzenie
"Nie lubię 15stek". W 15stkach macham i macham i macham, przerwy takie króciutkie, a przy 5tkach...ehhhh.skupienie, walka o każdy kilogram, satysfakcja...i najprzyjemniejsze uczucie zmęczenia po treningu
.
Podejście do każdego treningu jest takie samo, dać z siebie wszystko, wiadomo są lepsze i gorsze dni
. Cieszę się nawet że napisałeś
nie ważny jest ciężar i stała progresja, a czemu, bo przy prostowaniu 40kg miało mi rozsadzić czworogłowe, a zamiast po 10pow pasnąć to kolega jeszcze mi pomógł i dopompowałem je na max...a potem to masakryczne schodzenie z maszyny
. Więc chętnie jeszcze raz zrobię tym samym ciężarem 5stki, niż zwiększyć ciężar
.
Jutro 10tki i SQ
...a właśnie, mam pytanie co do tego. Kupel który ze mną śmiga na
treningi, cholernie odrywa pięty od ziemi. Pilnuję go i poprawiam jak tylko mogę. Czy może być to spowodowane tym że ma dłuższe nogi (no i chude
)? Czy podkładać pod pięty podwyższenie, spowoduje to stabilna postawę?
Zmieniony przez - Szrank w dniu 2010-06-01 10:01:01