Test - ACTIVLAB revan2005 redukcja "Twardy jak bruk?" PODSUMOWANIE str. 35

Dzis 40 min aerobow, wrocilem godzine temu, zaraz zjem troche piersi i spac.

az tak sie zmeczyles?

40minut to jest co robic

Pitt bull spojrz na godzine wyslania posta.

TRENING:
Pp lipnie, ciagi dobrze, ogolnie sredni trening. Caly trening innym gryfem niz zwykle i innymi talerzami:

1. Push press:
40kg x5
60kg x5
70kg x5
80kg x3
90kg x2
100kg x1 udalo sie za 2 podejsciem dopiero
110kg x0, 3x wybicie na wysokosc glowy, w kazdym powt. zabraklo docisniecia (poprzednio 105kg x2,5)

2. Martwy ciag:
60kg x5
80kg x5
100kg x5
120kg x3
140kg x3
150kg x3 +paski
160kg x4 (poprzednio 160kg x3 w pasie, dzis bez) ciezko
120kg x10

3. Wyciskanie stojac od czubka glowy, wezszym chwytem niz zwykle
60kg x12
70kg x10
80kg x5 (poprzednio 75kg x10) i co sie dziwic ze pp tak slabo
60kg x12

4. Unoszenie ramion ze sztangielkami w bok, na zmiane z unoszeniem w przod, ale nie w superserii:
12 albo 14 kg x12powt. x3serie

5. Face pull
iles sztabek x12
iles +2 sztabki x12
iles +4 sztabki x12
iles sztabek x12 wolne tempo

6. Szrugsy ze sztanga
60kg x20 x4 serie

30min na rowerku, wiekszosc czasu 5 poziom oporu, delikatnie, ale tak, ze caly czas sie pocilem.



DIETA/SUPLEMENTACJA:
Nie dojadlem 50g musli i kilku g oliwy.

U mnie na treningu też coś PP nie weszło jak potrzeba :/

pzdr

Pobiegalem, wyjatkowo dzis mi sie nie chcialo, wiec zaczelem kombinowac. Naliczylem 8 sprintow po kilkanascie sekund, to wystarczylo zeby przez 40 min byc w tetnie. Miedzy sprintami slimaczy trucht i marsz. Podsumowujac 40 min tetno, na moje wyczucie, ponad 65%hrmax (prawdopodobnie wyzsze).

TRENING (wczoraj):
Baterie sie wyczerpaly, trening masakra, zarzadzam tydzien przerwy od silowni (do czwartku wlacznie).

1. Przysiady przednie (chwyt na krzyz):
40kg x10
60kg x5
80kg x5
100kg x5
110kg x3
120kg x3,5 zrzutka (poprzednio 110kg x9) planowalem 10 powt. ale caly dzen czulem ze sie nie uda, balem sie ciezaru, nogi mialem zmeczone aerobami i wczesniejszymi treningami.

2. Pompki na poreczach:
0kg x10
10kg x5
20kg x5
30kg x5
40kg x8 (poprzednio 65kg x1,5) jedynie tutaj jako tako, choc szlo ciezko i w planach mialem 10 powt.

3. 2 podejscie do siadow (chwut ciezarowy):
chwytem ciezarowym trzymalo mi sie lepiej, ale sztanga znow wygrala:
100kg x1
110kg x1
120kg x2

4. Wyciskanie w skosie glowa w gore:
60kg x5
80kg x5 (poprzednio 95kg x5) cieeezko... i to przelalo czare goryczy, trzeba odpoczac i niech wroci glod ciezarow.
60kg x15 pompujace polowkowe ruchy
podciaganie na drazku x15 podobnie j.w.
60kg x10
podciaganie x10
Wypychanie nogami na suwnicy 100kg x20
podciaganie x10
Wypychanie x20

30min rowerka



DIETA:
Nie zjadlem wszystkiego, pewnie to tez zlozylo sie na brak sil na treningu.

nie jestem za bardzo na biezaco , czemu tydzien przerwy od silowni bedzie?

Bo jak napisalem wyzej "baterie sie wyczerpaly". A dzis sie w tym utwierdzilem, ledwo stoje, spac mi sie chce, przerwa sie przyda.