Wrong spam nie spam,fajnie ze byl taki ruch u mnie
.
No i przykro mi z powodu twoich kolan,moje juz nie bola.
Tak prawde mowiac nie lubie swiat,z tego wzgledu ze dzieciaki maja wolne i siedza w domu,a ja jestem udupiona z nimi.Na szczescie stary tez dzis w domu to pojechalam na silke.I kurcze przytaszczylam z powrotem rowerek stacjonarny od siostry,wiec teraz mam i rowerek i orbiterek
.
No a dzis byl Biceps triceps,a wygladalo to tak
Rozgrzewka na wioslarzu 5 min
1)uginanie rak ze sztangielka 6kg*4x12
2)uginanie sztangi do czola 15kg*4x12(nie lubie tego cwiczenia,ale dziala,troche lokiec przy nim boli
)
1min przerwy
1)uginanie mlotkowe 6kg*10,4kg potem 3x12
2)prostowanie w opadzie tulowia 6kgx12,4kg 3x12
1min
1)uginanie w oparciu o kolano 6kg*4x12
2)triceps dip nogi na podwyzszeniu 4x12
1min
1)
wyciskanie sztangi siedziac15kg 4x12
2)unoszenie sztangielek bokiem siedzac 4kg 4x12
Pod koniec w przerwach robilam brzuszki na maszynie 25kg 3 serie po 20 pow.
Bierznia 20min na spalanie fatu.Tetno 65%Hr.
Co do diety to wstalam pozno bo po 9.00 i przez to zjadlam dopiero 3 posilki a juz 17.00,nawet za bardzo nie wiem ile czego,musze wpisac w Vitalmax.Mniejwiecej tak jadlam
1.owsiane na mleku z jagodami siemie lniane i whey.
2.po treningu wrap z indykiem i warzywami
3.piers z kurczaka duza i fasola szparagowa+orzechy.
4.bedzie indykz surowka
5.serek wiejski z oliwa.
Zdecydowanie za malo tluszczy ale mam nadzieje,zenie tak zle.zwazajac ze trening byl
.
Tak jak mowilam nie cierpie swiat.