wasze początki na siłowni?

Dokładnie chciałbym żebyście pisali wasze pierwsze treningi. Co was nakłoniło- jaki był powód staru przygody z siłką. Wasze pierwsze osiągnięcia. Heh.
Ja pamiętam że byłem w szoku jak zacząłem treningi. Na klatke na sztandze wisiało 35 kg:D nie pamiętam ile ważyłem ale była to waga lekko półśmieszna heh. Ale jakoś idzie do przodu ta walka z grawitacją i się to ciągle podoba. Pamiętam że pierwsze dwa lata popełniłem typowy błąd i nie pakowałem na nogi co dało efekt że wyglądały jak dwie zapałki podtrzymujące ludzika z kasztanów

Siema ja jak zaczynalem to podnosiłem ledwo 40 na klatkę moje treningi wyglądały tak samo , bo ćwiczylem 3 razy w tyg treningiem ogólno-rozwojowym pózniej troche miałem przerwe ale teraz od roku daje już na ostro Pzdr.

oczywiście opisali start przygody z siłownią bo jakoś mi klawiatura się mieni po treningu.

A i miałem taką starą wierze na kasety i nono stop tłukliśmy z kumplem te same nuty. Teraz pozostał do nich sentyment z młodości:D A siłownia była oczywiście w piwnicy. Delikatnie pizgało w zimie ale czego się nie robi dla tego sportu. Po prostu pozytywny nałóg. Pozdrawiam.

Staż 1,5 roku i piszesz ,,jakie były początki treningów?" podpowiem Ci, że początki jeszcze przed tobą...

Ty to potrafisz pocieszyć człowieka z dobrym humorem. No takie były początki a co. Inaczej nie było. Ale dzięki za odpowiedz.
PS: mam nadzieje że jeszcze długie lata treningów przede mną. pozdrawiam.

Ty za to od razu miałeś staż 10 lat jak zaczynałeś z tego wnioskuje bo mnie chodzi o pierwsze kontakty z siłownią jak to było itp. Co skłoniło ludzi do kulturystyki. A ty bazgrasz mi posta

Witam. Ja ćwiczę nie zadługo ale żeby pójść na siłke zmotywował mnie brat. Powiedział że super się można "wyżyć" i wyluzować po siłowni. Więc pomyślałem czemu nie spróbować poszedłem raz drugi i postanowiłem kontynuować:) siłownia jest super. Mam trochę orginalnego ciężaru ale też np i łożyska od kombajnów dwa na sztangę idą heh. Aby tylko do przodu. Człowiek chce jakieś rozmowy zagaić ciekawe a od razu jest skwitowany. Ehh. Wkońcu chyba od tego jest ten dział.

U mnie zaczęło się od tego, że ojciec na robocie u jakiejś babci wypatrzył ławkę ze sztangą 75kg nakładu... Sprzęt stary jak świat... zanim to przywiózł z bazy to już jedna 10 zniknęła...
Rok 2002 zero pojęcia czyli zestaw dyskotekowy klata bic... z czasem doszła reszta partii... ale dalej bez głowy... po jakimś czasie się znudziło długa przerwa...
Powróciłem na siłownie w 2005 już umiałem jakiś tam plan ułożyć podstawowe zasady znałem super i zonk skręcone kolano...
Po jakimś czasie doszedłem do siebie znów wielki powrót i po 3 miesiącach kontuzja nadgarstka:/
Obecnie ćwiczę od stycznia 2009 -odpukać- wszystko jest git i mam nadzieje już tak zostanie na długi czas treningów... Wydaje mi się że dopiero dojrzałem do tego sportu
W miedzy czasie po trochu dokupowałem co nie co tak ze na dzień dzisiejszy na stanie mam ławkę prostą ze skosem górnym, skośną , sztanga plus 90kg obciążenia plus hantle 2x20kg, gryf łamany i wyciąg górny...

Się rozpisałem hehe ale to jest właśnie mój początek

hmm poprawa wyglądu przede wszystkim;)

Było z pincet takich tematów.

25cm w bicu, 80 w klatce, 53kg wagi przy 173cm wzrostu, mimo to nie umiałem 20 pompek zrobić:D no i sie zaczęło, wszystko przerodziło się w pasję