Skroili mi telefon na silowni

otoz tak po treningu wyszedlem i zapomnialem telefonu(Sony Eriscon k500)wrocilem za 10 minut i juz go niew bylo.Czy wlasciciel siowni odpowiada za ta kradziez?Gadalem z gosciem ktory tam jest instruktorem i mowi zebym poczekal do jutro moze kogos tam przycisnie czy cos.ale raczej hu.j z tego

ja jestem takiego zdania, że takich rzeczy trzeba poprostu pilnować, zostawiłeś fona noi twój błąd, ja bym nie żadał od nikogo aby mi kase zwracali zresztą i tak pewnie bym nic nie wskurał.

nie wiem- jesli nie odpoada powinna byc informacja ze za rzeczy pozostaniwone itp nie odpowiadamy

a jak to wyglada od strony prawnej?chodzi mi o platonsci za telefon

Hmm wydaje mi sie ze to nie byla kradziez. Ktos sobie znalazl ten telefon i zabral. Kradziez bylaby wtedy gdyby ktos ci wy***al z szafki jakbys cwiczyl wedlug mnie.

Kradzieżą jest każde przywłaszczenie sobie mienia nie należacego do danej osoby, która przywłaszcza bez zgody właściciela. To była kradzież i śmiało możesz zgłosić to na policji. Jeżeli nie ma informacji że za rzeczy pozostawione właściciel siłowni nie ponosi odpowiedzialności to wówczas pośrednio ponosi winę.
Musisz jednak wiedzieć, że jak zgłosisz na policję to i tak nic nie da, bo policja zanotuje i na tym się skończy. Ewentualnie pouczą właściciela siłowni co najwyżej mandatem.
Telefon odzyskasz jeśli złodziej jest nałogowym kradziejem i złąpią go z większą ilością sprzętu w efekcie zakrojonej na szeroką skalę akcji śledczej.
Zawsze jeszcze możesz popytać kto ma taki telefon, że niby chcesz kupić. Czasem możesz trafić na jelenia który nie wie komu skubnął.
Pozdrawiam i życzę powowdzenia!

To juz po telefonie,daj sobie spokuj

niech wlasciciel placi za telefon, aty idz do innej silki, proste

czemu własciciel ma płacic?
jak ktos nie uwaza na swoje rzeczy to jego problem
równie dobrze moze isc naściemniac włascicielowi ze ukradli mu telefon i w ten sposób wyciągnie od niego 200-300zł

w swiecie trzeba kombinowac

nie no po czesci to jest jego wina [wlasciila] ze nie dba w zaden posob kto chodzi na siłkę -> powinien kazdy miec jakby kartę wejsc- imie i nazwisko - spiane przez obsluge i tą karta sie poslugiwac przy wejsciu [tzw karnet] i spis kto był na siłce [ ja chodzilem na taka gdzie tak bylo] cena za silke byla niska [a wiadomo ze jakis zlodziej perfidny z ulicy na taka nie pojdzie] a kradziezy nigdy nie slyszalem, a nieraz kolesie wracali i pytali sie - bo zostawili rekawice / bidony/ telefony pewnie też