Iza - to do tego drążka to z drabiną chyba bym musiała startować.
Po wczorajszych urodzinkach jestem niestety spuchnięta jak balon i czuję się z tym fatalnie, ale trudno. Wiedziałam, że niedobre węgle zrobią swoje. Było minęło.
Dziś z rana trening i właściwa nowa dieta.
Iza - pierwsza najważniejsza sprawa. Nie wiem czy te obwody to jest dobry trening dla mnie, to znaczy na moje obecne warunki. Fajny. Dał mi w kość, ale zajął mi strasznie dużo czasu. Bez aero z 1,5h albo i więcej. Dziś miałam dzień wolny, więc zrobiłam go, ale normalnie w tygodniu, to krucho z czasem.
Zresztą chodzi o to, żeby przechodzić między ćwiczeniami bez przerw, a ja musze przełożyć ciężar, przekrzywić ławeczkę, coś założyć, albo zdjąć i zajmuje to masę czasu. Przerw na odpoczynek nawet nie robiłam, tylko poświęcałam go na nakładanie ściąganie itp. Asariah pisała, że jej zajmuje 40-50min. Mi razem z aero 30 min, rozciąganiem, ponad 2 godziny. A naprwdę się mocno spinałam, żeby jak najkrótsze przejścia między ćwiczeniami były.
Te talerze, które mam muszę dzielić w tych obwodach między 2 sztangi, sztangielki i jeszcze prasę do nóg.