Agnes4869 REKOMPOZYCJA zdjecia str.34

mam obrzydzenie do jedzenia po wczorajszym dniu...

moja misencja :

(zapisze, to mi wstyd bedzie dzis jesc miod ze sloika na noc ;PPP ;D)

1. rano: jajo, wafel ryzowy, 50g kury (tu wlasnie to widac) + mega micha salaty zielonej

WF W SZKOLE - raptem z 20 min brzuchow,wielkie rzeczy, ale nie gardze, spoko byly :D

2. wafel ryzowy i 50g kury

3. salata, ogorek, jajo, oliwa - z lyzeczki do dzioba ;D sądny dziś dzien, przemoglam sie!!

4. jajo + wafel + orzechy (rozne)

5. kura 50g + wafel + orzechy (dynia bodajze)

6. jajo na mleku 0,5% :P

pare bawarek:P kolejno: karmelowa, owocowa <yhyhy>

oczywscie bede jeszcze sie obzerac w nocy, jak bede sie uczyc...

teraz ide spac na godzine, na 20;00 trening - nogi i aero. nie moge sie doczekac, nie bede musiala sie uczyc, haha:)

zdam potem relacje.

aero chce pociagnac na maxa, jak najdluzej, bo sie czuje spuchnieta , taka ciezka po tej nauce - siedzenie na tylku i kawa - to szkodzi. Odsyfie sie troche przed impreza w sobote... lepiej zaczac wczesniej niz na ostatnia chwile;P trzeba miec forme na swoja 20stke, nie :D?

Jak wygląda 50g kury? Mogłabyś zrobić zdjęcie?

KONGRATULEJSZON !!!!!
brawa za oliwę
p.s.
teraz przekonaj moją kobietkę

Spoznione zyczenia, wszystkiego dobrego

mnie także umknęło
wszystkiego dobrego!!!

Oliwa da się, choć dobra nie jest ;p Coś sporo tych wafli!
Powodzenia w sesji :)

kupuje takiego indyczka w makro juz w plasterkach i ewidentnie sa to kawalki mniejsze od polowy mojej dloni, choc troche grubsze niz przecietne. kawalek mojej dloni licze po 100g, kawalek kury w subwayu to tak z 70g na oko. cos wielkosci 1/4 mojej dloni licze po 50g. na oko jestem w stanie ocenic co ile wazy;p szczegoly mnie nie obchodza. wprawy troche i jazda :P

wafli ryzowych duzo? haha:) a co w tym zlego:P nie mam obowiazku lowcarbowac zawsze :P obecnie mi wygodniej jesc te wafle, bo mozna je jesc pod lawka na cwiczeniach :P albo w autobusie. kasze jest ciezej... bo z pojemnika to sie cwiczeniowiec obrazi :P
kiedys zylam samymi weglami (czytaj slodyczami), wiec teraz 4 smieszne wafelki to i tak ciagle malo:)

w sumie obecnie zauwazylam taka sama akcje u siebie jak u Obli - jakos niewiele mi szkodzi w sumie. Jak zjem wiecej wegli wcale mnie tak nie zalewa jak myslalam :P

no, fakt, wazylam dzis 63kg na silowni (omg! nie wiem skad to:P) ale zwaze sie jutro rano i jestem pewna,ze te wegle wcale tak zle nie dzialaja na mnie:P powyzej 60kg nie sadze,zeby wybiło.

nie wierze,zebym przytyla czy miesnia nabrala przez jeden dzien jedzenia miodu:P
___________________________________________________________


NOGI
1. MC na prostych - 20x20 (gryf) / 30kgx12/40kgx8(zalozylam paski pierwszy raz w zyciu:P) / 40x12/40x12/40x8

tak, paski - to byl problem - za slaby chwyt. w dwuglowych i w plecach sily mam duzo:P

2. SUWNICA - 65x12/75x12/85x12

3. przywodziciele 65kgx12/12/10

4. odwodziciele 95kgx12 /115x12/x12

5. piłka na dwójki - 30powt / 20 powt.
wiecej sie nie chcialo ;P

+AERO 35MIN (biegania troche i orbitreka)

=> jaram sie, biegam juz szybciej - 10km/h nie stanowi dla mnie problemu. wiem ze to powoli, ale dla mnie to sukces. zawsze wolna bylam. dzisiaj biegalam tak z 20min ponad 9km / godz. bez zmeczenia. powoli ale do przodu :)
jak na mnie to duzo :P
_____________________________________________________________
wlasnie zazeram sie szpinakiem (900gram = 2 paczki, tak to licze Radku:P)
wolowina (kurde, przeraza mnie to ze smakuje mi surowa ) surowej troche, gotowanej tez troche, nie wiem ile, pewnie ... 50gram! haha:) ulubione 50gram

pozarlam do tego ze dwa jajca na noc, orzechy (teraz to byl slonecznik bodajze)
salate zielona pol glowki z tego co pamietam, ale to wczesniej

sorry ze moja micha taka spontaniczna, ale serio mi sie nie chce;P
skoro to nie robi mi az takiej roznicy:PPP

no i kawe zlopie;/ , paskudna sprawa. wiem . ale noc ciezka, ale ostatnia taka dla mnie przed weekendem. jutro odsypiam.

pozdrowki :D

Zmieniony przez - agnes4869 w dniu 2010-01-22 01:37:54

A! Nie umknelo Wam nic, bo dzis sie okazalo ze mam imieniny (zapomnialam)
wiec zyczenia na czas ;P acz okazja inna:D

Wszystkiego naj,naj,naj

boze, umieram! na szczescie koniec, cd kucia w niedziele. w pon kolos.

poki co ide spac, noc odespac trzeba. miska do dupy, wszystko do dupy:P zywie sie jajami i orzechami, warzyw w domu nie ma, nic nie ma;P miesa sie nie chce zrobic, a co mialam,zjadlam w nocy;/ ale czego sie spodziewac :P jedyne o czym mysle to spanie. spalam dzis 1,5h;/

dzis rano aeroby 35min ze zlosci na rowerku spinningowym moim w domu przed wyjsciem na kolosa.

zeby sie walilo palilo dzis klatka z meżulem na silowni (bedzie pomagal)+ kolejne aero do oporu i na maxa!

wiem ze drazek juz dojechal, jest u sasiadki, kurier u niej zostawil,ale chwilowo nie ma jej w domu wiec nie wiem co i jak jeszcze ;p ale zdam relacje jak tylko sie dowiem , bo sama jestem ciekawa jaki jest ten drągas :D

bede miala sie czym cieszyc wieczorem :)

stwierdzam tylko jedna fajna rzecz - pupsko mi ladnieje, choc jest wieksze, nie powiem ;P i to nie z powodu nabrania tylko i wylacznie miesnia:P ale ogarniemy temat w swoim czasie. stres sprzyja bylejakiemu jedzeniu.

ja Wam dobranoc poki co, a dziendobry powiem wieczorem jak wroce z silki, zgarne od sasiadki drazek i bede wypoczeta.

Dzis w nocy pieke sobie tort na urodziny, ktorego i tak nie zjem ,haha ;) ale piec to ja lubie i z przyjemnoscia to dzis zrobie dla relaxu ;)

wielkie pozdro ;D