Morales - 15/10/5 by WODYN, aktualna fotka str. 108

Poczytam w wolnej chwili.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-07 16:51:48

Q: At one time we were told that fasted cardio upon waking was best if your main goal was fat loss. Then we were told that it was a bad idea because it could be catabolic. Now we hear about semi-fasted morning cardio. Which one is really best?

A: I don't agree with any of them. We're made to throw a rock at the rabbit, not to chase it. We're basically anaerobic animals. The quickest way to get lean is through diet.

If you look in the world of sports, triathletes and marathon runners have body fat percentages ranging from between 11 and 14%. Four-hundred to 800 meter runners have body fat between 4 and 6%. Exercise intensity is the key, not duration. Take a picture of all the fat cows on the bikes at Gold's or World Gym. Go back next year and compare: they're all still fat or more likely: fatter!

The problem with exercise physiology is that many people look at the world through a straw. If you look at the fuel burned during exercise that's one thing, but you also have to look at the fuel burned to recover from exercise. That's where most people screw up. All morning cardio does is fatigue the adrenal glands.

Many people are now starting to agree with my German Body Comp principles: the best protocols for fat loss are the ones that increase the amount of lactate you produce. People from all over the world have told me that it's the best program they've used for their fat athletes or personal training clients. In fact, German Body Comp is still the best selling book I've ever written.

According to the latest research, GH production is directly correlated with a drop in blood PH. So when you produce lactic acid, as with German Body Comp, your blood PH goes down so your GH goes up. If people need to lose a lot of fat quickly and don't have much time to train, this is how we train them, four hours a week.

British researchers have noted the importance of the caloric cost to recover from that exercise. It has as much to do with the hours following the workout as it does with the actual workout itself.

And by the way, morning weight training isn't ideal either. Basically, the nervous system doesn't fully "wake up" until three to four hours after you do. But the good news is that the body will get used to anything, so you will eventually adapt to early morning training.



http://www.tmuscle.com/free_online_article/sports_body_training_performance/question_of_strength_january&cr=





jesli weźmiesz pod uwage ze on trenował około tysiaca olimpijczykow w 17 dyscyplinach wszystkich rekomponując i to mocno

a takze ze jest głównym motorem badan nad "bisignature" czyli bardzo jest zainteresowany gruboscia fałd tłuszczu , obwodami, %bf i waga, korelacja z dieta i zdrowiem

ponoc podpisal wielomilonowy kontrakt z firma ubezpieczeniowa w USA udeostepniajac protokoły do przewidywania specyficznych chorob na podstawie badania grubosci oszczegolnych fałd tłuszczu

jesli wiec pisze


If you look in the world of sports, triathletes and marathon runners have body fat percentages ranging from between 11 and 14%. Four-hundred to 800 meter runners have body fat between 4 and 6%. Exercise intensity is the key, not duration. Take a picture of all the fat cows on the bikes at Gold's or World Gym. Go back next year and compare: they're all still fat or more likely: fatter!


to wiadomość ta jest tak dla niego ważna jak jego reputacja geniusza treningowego i tak wazna jak jego badania i fortuna jaka zyskał dzieki tym pracom

Podkreśliłeś niewłaściwe zdanie. Powinieneś zaznaczyć "The quickest way to get lean is through diet."

If you look in the world of sports, triathletes and marathon runners have body fat percentages ranging from between 11 and 14%. Four-hundred to 800 meter runners have body fat between 4 and 6%.

1. Jakieś powołanie na badania, statystyki, cokolwiek?
2. Jakie przełożenie mają wyniki osiągane przez olimpijczyków na nas? Może wrzucić Moralesowi plan Pudziana, przecież on na nim osiągnął takie super wyniki? Inna genetyka, inny tryb życia, to są JEDNOSTKI, takich osób jest kilkadziesiąt na całym Świecie.
3. Czy te statystyki biorą pod uwagę (zakładając, że to faktycznie statystyki, a nie podejrzenia p. Poliquina), że zdecydowana większość sprinterów jest czarnoskóra, a w przypadku długodystansowców osób białych jest sporo większy odsetek? To nie jest bez wpływu na zawartość tłuszczu w organizmie.
4. Czy te liczby biorą pod uwagę fakt, że patrząc przez pryzmat sportowców złapanych na dopingu zdecydowanie większy odsetek sprinterów się koksuje, i to konkretnie?
5. Czyim celem tutaj jest osiągnięcie BF 4%?
6. Dla przypomnienia - triatlon to 1,5 km pływania / 40 km jazdy rowerem / 10 km biegu. Maraton to 42km 195m. Nikt, kto chce się odchudzić, nie przygotowuje się do takich dystansów. W przypadku takiego wysiłku skrajnie niski BF byłby samobójstwem. Ja biegam po 10km i przykłady maratończyków też do mnie nie przystają

Podsumowując - jest kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka...


Many people are now starting to agree with my German Body Comp principles

Tutaj tkwi klucz - trudno, żeby p. Poliquin pisał, że jego pomysły są do d**y, przecież chce to sprzedać. Tak jak i cytowany przeze mnie Lyle McDonald (swoją drogą też nie ułomek, dobrze wiesz). Kluczem jest przefiltrowanie wszystkiego i wypróbowanie w praktyce. Ja spróbowałem obu dróg. I osiągnąłem BF w okolicach 12%. Wolę aeroby. Tyle ode mnie .


P.S. Tak zupełnie na boku, to na liście olimpijczyków jest 3 medalistów ( http://en.wikipedia.org/wiki/Charles_Poliquin ), pewnie kilku polskich trenerów z podobnym dorobkiem też by się znalazło, ale nikt ich nie chce cytować .

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-07 17:49:11

We're made to throw a rock at the rabbit, not to chase it.

Idąc tropem takich stwierdzeń, wg tego pana jako wegetarianin powinieneś już nie żyć, albo przynajmniej poważnie niedomagać .


EDIT: Aż z ciekawości poszukałem. Linki do dwóch życiorysów amatorskich maratończyków:
http://police750.blogspot.com/2009/09/ostatni-maraton-felka-makosy.html
http://www.biegi.pl/archiwum/akt73.html

wycinki:
"...każdego dnia pokonywał od 20 do 30 km."
"Często biegał po 20-30 km dziennie."

I to nie są zawodowcy, tylko panowie, którzy lubią biegać. Jak to się ma do pobiegania spokojnym tempem 3x w tygodniu (liczmy nawet optymistycznie 10 km na trening)?
Rocznie taki redukujący (a nie wierzę, żeby taki wytrzymał cały rok) ma 52 x 30 = 1560 km. Podczas gdy maratończyk-amator robi "rocznie od 7 do 9 tysięcy kilometrów". Maratończyk-olimpijczyk robi pewnie więcej.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-07 19:49:38

Robert
jestes internetowym trolem czy uzytkownikiem forum ktory przeczytał regulamin?


temat nie słuzy do komentowania mojej osoby DLATEGO JEST SPAMEM I DLATYEGO MASZ OSTATNIE OSTRZEZENIE

wpyeprzyłeś sie w dyskusje do której nie podajesz argumentow a wjazdami osobistymi probojesz mnie speszyc zapewne lub co gorsza spowodowac odzew "haterów"

nie udawaj ze zachęcasz mnie do zrzucania fatu wspominajac o silnej woli, moja silna wola polega na niesłuchaniu takich bzdur


nie nakazuj mi miec tyle fatu ile pasuje pod Twoje standardy
nie mow mi ze mam byc kulturysta skoro kulturystyka mi od kilku dobrych lat nie imponujea czasem sie wrecz nia brzydzę

jestes jak sekciarski nawoływacz do palenia czarownic
nie przypominam zebym Cie po hamsku szczuł na publiku zebyś wyciskał 2 razy tyle ile tam dzwigasz, miej te swoje niby silne ciałko nastolatka, pozwol mi miec grube ciałko leniwego 30 czy 40 latka
NIE NEGUJE JEDNAK TWOJEJ WIEDZY TYLKO DLATEGO ZE JESTES MALY I SLABY ... A DORZEZBIONY, neguje tylko Twoja dojrzałość jako uzytkownika forum i prawde mówiąc osoby jako takiej

negujac zas moja wiedze ośmieszysz bardzo szybko, co w zasadzie juz nastapiło. Radosuaf pomimo iz sie z nim nie zgadzam ma argumenty , ty masz tylko prowokacje, korzystasz ze swej anonimowosci internetowej żeby powiedziec cos komus ... cos czego w realu bys nie powiedział zapewne w takim kontekscie i manierze.

miewałem w przeszłosci lepsza rzeźbe niz Ty na zdjeciu w profilu i powiem krotko - na pewno wole wiecej masy i siły chocby kosztem "zalania"


a ze z moim starzem nie mam wynikow na pozimie mistrza swiata?
a ilu moze takie wyniki miec?
to jest starz bezkoksowy a ty najmniej mozesz wiedziec o tym ile sie rośnie po paru latach cwiczen, 3 lata stazu to jest NIC. sorry.



a notabene tak strasznie nie wygladam zgubilem 13 cm w pasie w porownaniu do czasow z avka


http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=3717&page=12 

zapytam jeszcze raz: masz jakies merytoryczne argumenty?

WODYN - dobry kierunek!!!

Wysuszony siłacz może naprawdę fajnie wyglądać:
http://tnation.tmuscle.com/free_online_forum/pictures_pics_photo_body_image_performance/all_powerlifters_are_fatties 

Radosuaf

potrafisz widze przegadac samego wujka Charlesa, spoko
jego liste dokonan potrafiles tez skrocic do 3ch olimpijczyków.
brawo za obiektywizm.






a jak przegadasz fakt ze przez jakies 8 tygodni zrobilem wage z 89kg na 96kg tracac jeszcze z obwodu talii ? cwiczylem 2 razy w tygodniu za to bardzo intensywnie. Zadnych aerobow, jedynie zadyszka od wielkich ciezarow . Moja dieta to w zasadzie jaja




wytrenuj siebie i pare innych osob na SILNYCH MUSKULARNYCHi z mala iloscia tłuszczu tymi 10km biegami i czymkowiek tam sie parasz.

stawiam kilogram BCAA ze tego nie dokonasz.

Radosuaf

znam ten temat nie przekonał mnie kiedu go czytałem

w ogole to uwazam ze lekko pedalskie nawoływanie do zrzucania wagi kogos takiego jak ja


co mnie przekonało do zrzucania fatu?
nic
po prostu miałem juz dość opychania sie weglowodanami, nie czulem sie po nich tak dobrze jak za młodu. Moja dieta obecnie to jaja, orzechy, warzywa, odrobina fasolki i sera bo w pracy za duzo wegetarianskiego zarcia nie ma


nie zrzucilem wiec tego całego fatu bo chce, zrzucam bo nie chce mi sie weglii wpierniczac w dni nietreningowe , ale cheaty sie zdarzaja. Np teraz w święta nie wypadalo odmowic paru bezsensownych potraw swiatecznych.

jego liste dokonan potrafiles tez skrocic do 3ch olimpijczyków

MEDALISTÓW, nie olimpijczyków.

brawo za obiektywizm

Nie, no proszę Cię, i Ty to piszesz?


a jak przegadasz fakt ze przez jakies 8 tygodni zrobilem wage z 89kg na 96kg tracac jeszcze z obwodu talii ?

Nie przegadam. Wg badań, które czytałem (nie podam linka, wybacz, ale na 90% t-nation) realne jest 150g suchej masy tygodniowo, co daje 1,2kg w 8 tygodni. Albo zaczynałeś po jakimś chwilowym kataklizmie, albo nazbierałeś wody, naładowałeś węgli, albo nie wiem co. Szczerze.
Poza tym, z całym szacunkiem, ale obracasz się w obszarach BF, które są dla mnie nie do zaakceptowania. Tak więc to tracenie w talii w Twoim przypadku nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem.
Po trzecie, absolutnie uznaję rolę treningu siłowego w kształtowaniu sylwetki. Nigdy nie miałem innego zdania. Uważam, że trening siłowy (nawet Twój, nastawiony siłowo, nie sylwetkowo) + aeroby to najlepszy sposób. Denerwuje mnie tylko fetyszyzowanie interwałów, choć nie odmawiam im prawa bycia uzupełnieniem planu treningowego. Co kto lubi.


wytrenuj siebie i pare innych osob na SILNYCH MUSKULARNYCHi z mala iloscia tłuszczu tymi 10km biegami i czymkowiek tam sie parasz

Jest chyba oczywiste, że wytrzymałość i muskulatura się kłócą, aby udowodnić swoje tezy przeskakujesz na inne podwórko. Rozmawialiśmy tylko i wyłącznie o spalaniu tłuszczu.



Radosuaf pomimo iz sie z nim nie zgadzam ma argumenty

I tak już pewnie zostanie, ale miło mi, że w końcu to zauważyłeś.



w ogole to uwazam ze lekko pedalskie nawoływanie do zrzucania wagi kogos takiego jak ja

Nie nawołuję, uważam po prostu, że lepiej wyglądasz. Możesz to zignorować, jeśli moje zdanie Cię nie interesuje. Można być silnym i fajnie wyglądać (no chyba że Kołecki jest "pedalski"):




Ale znowu mówimy o ewenementach .


Pozdrawiam.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-07 21:51:25