Co mam teraz robić ? :/// POMOCY - STAWY

Witam mam 15 lat cwiczylem na silowni 2 lata z malymi przerwami czyli zaczelem bardzo wczesnie w wieku 13 lat. Od pewnego czasu (okolo 3 miesiace) zaczely sie problemy ze stawami barkowymi, na poczatku pojawilo sie strzykanie pozniej bol np przy robieniu rozpietek a ostatnio doszedl bol nawet przy nie wykonywaniu zadnej czynnosci, najbardziej stawy bolaly po treningu moze to dlatego ze podnosze dosyc duze jak na moj wiek ciezary (90kg na klate) i stawy byly przeciazone, po kilkudniowej przerwie zauwazylem ze z dnia na dzien bez cwiczen bol byl mniejszy. Trenowalem tak ( ze strzykaniem, bolem stawow) jakis miesiac, w koncu poszedlem do lekarza rodzinego ten dal mi skierowanie na usg i do ortopedy. Zrobilem zdjecie USG i udalem sie do lekarza. Ortopeda patrzac na zdjecie USG powiedzial ze nie jest dobrze, ze sobie narobilem... Zakazal mi cwiczyc do osiemnastego roku zycia :/// czyli jeszcze przez 2,5 roku... Dal mi zwolnienie z W-Fu na miesiac i powiedzial ze jak chce ladnie wygladac to moge na basen chodzic, ale ja sie z jego decyzja nie godze :/ Do tego co mnie dziwi ortopeda nie przepisal mi zadnych leków a lekki bol w stawach czuje a nie cwicze juz 3 tygodnie. Moja prosba do was jest taka - Co mi radzicie, mam sie sluchac lekarza i bez zadnych lekow czekac do 18 lat ? :/// ;o moze kupic sobie jakiś żel odczekac ze dwa miesiace i zaczac znowu cwiczyc? slyszalem cos o okladach z lodu, o tym aby jesc duzo kislu i galaretki. Co mi radzicie abym jak najszybciej wrocil do treningow bo strasznie mi na tym zalezy a nie chcem sie napalac i wracac z kontuzja. Z gory dzieki i pozdrawiam

i prosze nie dołujcie mnie ze "sam sobie zaszkodziles" "za wczesnie" itp itd ja to wiem ale czasu nie cofne ;/
No właśnie- CZASU NIE COFNIESZ. Jak, nie myślałeś wcześniej pomyśl choć teraz. Zjechałeś sobie stawy i już. A one regenerują się baaardzo długo, nie mówiąc już o sytuacji, gdy jest to regeneracja w TWOIM WIEKU i pod presją treningu.
Nikt Cię nie dołuje, ale diagnoza jak widzisz jest jedna, pewna, chcesz jeszcze kiedyś urosnąć czy poćwiczyć- odpocznij, zostaw, poczekaj.
Jesteś nawet teraz za młody. Na targanie nawet 40kg w młodym wieku trzeba mieć fachową opiekę. MASZ? Raczej nie.
Zacząłeś za wcześnie to teraz musisz stopować, i wierz mi nawet sportowy Ci nie pomoże. Bo fakty są takie jakie są i nie da się ich nagiąć. Naturalnie są bardzo młodzi sportowcy, którzy przechodzą wiele, wiele kontuzji i po nich zaraz wracają do treningów- np. gimnastycy, a zresztą tyczy się to wszystkich prof.
Tylko:
a- oni patrzą na cel i zrobią wszystko, to jest profesjonalne podejście i walka o wygrane( która nota bene odbija się wielu w wieku późniejszym)
b- mają opiekę medyczną, teoretyczną itd.
Stąd tacy jak oni mogą naginać zasady, mają swoich lekarzy sportowych itp.
TAKIEJ osobie jak ty nawet sportowy na 90% odradzi trening na jakiś czas.
Oczywiście pójść możesz( choć to nie mało kosztuje, ja za wizytę płaciłem 9 dych) może coś nowego Ci powie.

Lekarz raczej wie co mówi.
no chyba że to jakiś konował bez studiów

ale co dokładniej powiedział lekarz ? na stawy najlepszy Animal Flex ,troche drogi ale warty ceny ;p

Witam mam 15 lat cwiczylem na silowni 2 lata z malymi przerwami czyli zaczelem bardzo wczesnie w wieku 13 lat.


I wszystko jasne. W tym wieku organizm jeszcze nie osiąga czasem połowy swych możliwości, ludzie jeszcze totalnie nie umieją technik różnych ćwiczeń, a już się biorą za trening siłowy lub masowy. Dla mnie to jest po prostu gupota i nic więcej. Nic dziwnego, ze w końcu stawy nie wytrzymały.

PS.Pamiętaj lekarz przede wszystkim, tylko w razie czego dobrze mieć pewnośc, ze to nie jakiś konował. Dobry lekarz sportowy to oczywiście najlepsze wyjście... Ale tych to ze świecą czasem szukać.

więc napisze tak jesteśmy w podobnym wieku...i 90kg to wcale nie za dużo jak na twój wiek.. chociaż dla innych to ogromny ciężar dla innych średni czy mały... miałem podobny problem :( ja miałem z prawym barkiem tak lecz już wszystko przeszło. Mój ból dokładnie odczuwałem wtedy gdy np. sciągałem ciężar ze stojaków przy Wyciskaniu leżąć i przy odkładaniu... wtedy były największe bóle... więc postanowiłem zrobić sobie około tygodnia,półtora tygodnia przerwy... po czasie udałem się na siłownie i bólu praktycznie nie czułem i wróciło wszystko do normy... a co do strzelania w barku to mam to nadal w prawy ale zbytnio się tym nie przejmuje bo w niczym mi ono nie przeszkadza. pijesz wapno ? witaminy ? czy coś ? ja piłem wapno przeważnie 1/2 tabletki musujące i dodaj jakąś maść fastum czy coś i masuj bark dziennie lub mama czy ktoś inny niech ci masuje



Zmieniony przez - StiX1993 w dniu 2009-11-16 18:50:27

No pain No gain zrób sobie przerwe miesiąc wróc poćwicz trochę jak nic nie boli to ćwicz.

Sorry ale w waszym wieku to się biega po boisku za piłką, gra w tenisa, albo pływa. Ewentualnie siedzi całymi dniami przed kompem i gra na komputerze, ćwicząc nieco zginacze nadgarstków[nie polecam]. Ja sam zacząłem ćwiczyć dopiero w wieku 16 lat i jestem pewien, że dzieki temu uniknąłem różnych, poważnych urazów. Ćwiczenie w młodym wieku ma sens, jezeli ktoś idzie w stronę swojej"kariery"i stoi nad nim trener, który pilnuje ścisłej techniki na większości ćwiczeń-ale to się rzadko zdarza. Bardzo rzadko. Po cholere sobie niszczyć zdrowie, żeby w podstawówce albo w gimnazjum pochwalić się, że się bierze te 10-15kg więcej albo ma się te 4 cm więcej w obwodach. Ehh.

Zresztą w tym wieku i tak, jak ktoś ma dobrą genetyke, to i bez ćwiczeń będzie silniejszy/większy od kogoś kto ćwiczy ten rok, czy dwa lata.

Zmieniony przez - MOREPOWER w dniu 2009-11-16 18:53:36

Hehe, ale radzicie chłopakowi ^^ Lekarz który bądź co bądź jakieś studia medyczne ma i zna się "trochę" lepiej zabronił mu ćwiczyć przez 2,5roku a Wy mówicie, żeby dał sobie tydzień przerwy. Skoro poszedł do lekarza, to nie był byle jaki chwilowy ból tylko pewnie był dość uciążliwy i przeszkadzał w normalnym funkcjonowaniu.

Osobiście też pewnie nie zgodziłbym się z opinią lekarza, bo jeśli nie jest to lekarz sportowy to "nie ćwicz" mówią w większości przypadków. Nie ma bodźca rozwijającego ból = nie ma bólu, ale nie koniecznie liczą się z przekonaniami pacjenta.

Jeśli masz możliwość idź do lekarza sportowego. Jeśli nie, to przynajmniej na jakiś czas [2mies.d]odpuść siłownię i jeśli możesz chodź na basen. Wzmocnisz rotatory w barkach i inne mięśnie głębokie. Być może w barkach pojawił się stan zapalny kaletki maziowej czy coś w ten deseń, więc nie wskazane jest ćwiczenie "na chama".

Do tego gdzieś w dziale "dla zaawansowanych", bodajże w "spisie tematów" jest link jak "naprawić" barki. Tzn ogólnie na forum jest sporo ćwiczeń na wzmocnienie właśnie mięśni głębszych w barku odpowiadających za stabilność. Więc jeśli basenu również nie możesz to spróbuj skupić się na tych ćwiczeniach "reperujących".

Nikt więcej przez internet Ci nie pomoże, bo nikt nie weźmie odpowiedzialności za zdiagnozowanie Ciebie online. Podałem tylko część możliwości z których mógłbyś skorzystać.

Ze swojej strony życzę zdrowia.

Nie będę pisał jakie są przyczyny, ale najprawdopodobniej złe wykonywanie ćwiczeń oraz lekko za duży ciężar

lMathew

Nareszcie jakaś w pełni sensowna, dobrze ujęta wypowiedź[poza moją oczywiścieTak wiem, że grunt to skromność ale...czasami się walczy z wiatrakami po prostu]. pozdr

to co piszesz dokładnie pasuje do tego z czym ja sie zmagałem w twoim wieku, teraz mam prawie 30 lat i dopiero od roku znów zaczołem regularnie chodzic na siłownie, a dlatego tak późno bo wydawało mi się że jestem mądrzejszy od lekarzy, choć trafiałem na takich którzy wcale mi nie pomagali tylko leczyli doraźnie. jeśli chcesz wrócić zdrowy na siłownie to najpierw wylecz dokładnie barki, w innym wypadku zmarnujesz tak jak ja prawie 10 lat podczas których wielokrotnie odnawiały mi się kontuzje. pierwsze co powinieneś zrobić to iść do jakiegoś chirurga po skierowanie na rezonans magnetyczny jest on dokładniejszy od usg, a z tymi wynikami do jakiegoś bardzo dobrego lekarza, ja byłem u dr. ficka w bieruniu który skierował mnie na specjalną rehabilitację która w ciągu kilku miesięcy zdziałała więcej niż długie lata maśći, żeli, tabletek i zastrzyków!!! teraz znów cieszę się z treningów, choć mądrzej do nich podchodzę, bo ważniejsza jest technika i dopracowany plan włącznie z dietą niż machanie niebotycznie dużymi ciężarami. zastanów sie nad tym i weź to sobie do serca jeśli chcesz jeszcze kiedyś czerpać radość z siłowni.

Basen, dobrzy lekarze itp sprawy odpadają :// mieszkam na wsi a do wielkich miast mam daleeeeko ;/ co byście radzili tak pozatym ? maście, ćwiczenia regenerujące moze jakas specjalna żywnosc czy suplementy - galaretka,fastum,wapn? pomoze ? i prosze nie dołujcie mnie ze "sam sobie zaszkodziles" "za wczesnie" itp itd ja to wiem ale czasu nie cofne ;/

Zmieniony przez - ElKoksero w dniu 2009-11-16 22:13:40