BLOG: Od mięczaka do cwaniaka - kwartał z Trec''iem by Bzyk - Podsumowanie str.84!

nom minus taki ze malo 'pro' to wyglada

ale zawsze mozna piznac o glebe odkladajac i juz respect rosnie <lol2>

ale lancuchy i tak rulz,

ale to juz dyskutowalismy o tym chyba w miare niedawno nawet



musiałem

Bzyku, jedz nad Odrę do portu, podprowadź jakiś łańcuch cumowniczy
Jak się czujesz na nowym rozkładzie btw? Lepiej czy gorzej? ;>

Nie fantazjujcie już tak z tym plecakiem . Takie łańcuchy dokładnie bym zmotał, dzięki temu przynajmniej by mnie przeginało do przodu.

A co w ogóle myślicie o takim rozwiązaniu, że łapię się na poręcze, a partner przytrzymuje nogi wyciągnięte do tyłu, przez co jestem w pozycji zbliżonej do poziomej?

Aylar, odpowiedź poniżej.

***Dzień 53 - 18 dzień cyklu kreatynowego***
Zakwas po klatce w dalszym ciągu trzyma, mięśnie napięte w dalszym ciągu, bo mam problem ze ściągnięciem swetra, więc coś tam jednak chyba weszło.

*Dieta i suplementacja*
Posiłek 1:



- 5 jaj
- 60g owsianych
- 40g oleju z pestek


Posiłek 2:



- 100g piersi
- 20g masła orzech
- 50g orzechów


Posiłek 3 (przedtreningowy):



- 100g cyca
- 100g basmati
- buraczki
- 10g oleju z pestek nie przeszkadza mi w treningu


Wrażenia
Na nowym rozkładzie trochę czuję tłuszcze na żołądku, szczególnie po śniadaniu, ale myślę, że się przyzwyczaję do tego.
Zarzuciłem Nitro E przed wyjściem z pracy i jechałem prosto na siłownie. Gdzieś znaleźli niewypał i były mega korki i Nitro zaczęło kopać jeszcze w połowie drogi. W czasie ćwiczenia nie czuć tego tak jak się siedzi i nic nie robi. Prawie jak na efce


*Trening*
Plecy + tył barków.
- podciąganie na drążku szeroko nachwytem: 4xMAX
- wiosłowanie pół-sztangą: 12x45kg, 10x50kg, 9x55kg
- ściąganie linki wyciągu dolnego szeroko nachwytem: 12x50kg, 10x55kg, 8x60kg
- dzień dobry: 10x50kg, 10x60kg, 10x60kg, 10x50kg
- unoszenia sztangielek w opadzie: 10x10kg, 10x9kg, 10x9kg
- wspięcia na palcach ze sztangą: 20x65kg, 12x95kg, 2s 6x125kg+6x85kg+6x45kg

Wrażenia:
Podciąganie dziś znacznie lepiej, brakowało mi kogoś kto w ostatniej serii podtrzymałby nogi, dlatego robiłem krótką przerwę po paru powtórzeniach i dobijałem.

Wiosłowanie, dłuższy odstęp od nóg znacznie poprawił komfort ćwiczenia, jednakże wydaje mi się, że to wiosło czuję mniej niż jak wiosłowałem hantlem. Problem w tym, że na 45kg hantle się kończą...

Ściąganie linki wyciągu dolnego, dorzucone po 5kg i ładnie weszło. Na koniec brak magnezji i ostatnia seria z paskami.

Dzień dobry, myślę że poprawiłem technikę sprzed 2 tygodni i starałem się schodzić do poziomu.

Unoszenie w opadzie, zapomniałem, że mam unosić wolniej, ale za to opuszczałem wolniej . Zmiana chwytu na nachwyt i po skończonej serii parę ruchów bez obciążenia.



Wiosłowanie 9x55kg:




Dzień dobry:




Unoszenie sztangielek w opadzie 10x9kg:



Mina bezcenna


Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2009-11-12 22:46:21

Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2009-11-12 23:45:08

wioslo - nogi troche blizej. Dłon trzymajaca sztange miedzy stopami ma byc! Zbyt dokladnie sie starasz robic. Masz szarpac i mega dynamicznie ciagnac w gore. Odkladajac nie napinaj sie tylko trzymaj o tyle, zeby za mocno nie pizgac o glebe. Tu liczy sie szarpniecie w góre, dynamika ruchu.

dzien dobry wg mnie pieknie

unoszenie - wlasnie dobrze, opuszczaj wolniej. A czemu gryfiki nie są do siebie rownolegle? Wygodniej Ci tak?

Gryfyki nie są równolegle, bo ostatnio dostałem za to z***kę od Giszmana

weź tam wiosłuj sztangielką jak lepiej czujesz

DD ładnie

Odin - ale myślisz, że hantlami do 45kg coś zrobi?
Nie wydaje mi się.
Może na pompę po 30powt to tak, ale na jedną z ważniejszych partii to nie bardzo

zrób 20

45kg x20 powt??

nom

i w progresji tak od 3x najlepiej

jak zrobisz, znaczy masz skosne mocne

i brzuch jako taki




Bzyk: